Z kart Nowego Testamentu wyłania się obraz faryzeuszy jako świętoszkowatych i do cna zakłamanych obłudników, obnoszących się ze swoją pobożnością i rzekomą dobrą wolą a w rzeczywistości kierujących się bardzo niskimi motywacjami. Władze Jerozolimy właśnie pokazują, że najściślej taka jest moralność i mentalność, jaką reprezentują.
Od paru dni na murach Jerozolimy wyświetlane są wielkie flagi Rosji oraz Ukrainy. Między nimi migocą stylizowane gołąbki pokoju. Przekazu tego nie sposób zrozumieć inaczej, jak tylko w ten sposób, że między stronami toczącej się wojny postawiony został znak równości. Czyli, że wg autorów tego paskudztwa obydwie są winne w takim samym stopniu. Atakujący i atakowani. Ludobójcy i mordowane kobiety, dzieci. Ostrzeliwujący z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych oraz ginący pod ostrzałem. Wg autorów tego graficznego łajdactwa kaci mają być równi ofiarom. Durne szumowiny, które to wymyśliły, nie zauważyły nawet tego, że w wypaloną pustynię przeobrażane są miasta i wioski wyłącznie Ukrainy a na rosyjską ziemię nie spadł ani jeden pocisk. Setkami mordowani są cywile ukraińscy a żaden rosyjski cywil nie został dotąd nawet draśnięty.
Łajdactwo uprawiane dzisiaj w Izraelu można porównać do sytuacji, w której we wrześniu 1939 na tych samych murach (bo w innych miejscach podobne głupki dotąd się jeszcze nie pojawiły) wyświetlane byłyby flagi Polski oraz hitlerowskiej Trzeciej Rzeszy. Ciekawe, że nikomu nie przyszło tam do głowy wyświetlanie flag z Gwiazdą Dawida i hakenkrojcem w czasie Powstania w Getcie Warszawskim. Też przecież wtedy toczyła się walka. A że jedni są napadnięci, mordowani i opór stawiają druzgocącej potędze, która dokonuje ludobójstwa – to jerozolimskim bezmózgowcom jak widać nie przeszkadza. Czyli – dlaczego nie?
Można by się zastanawiać, czego w tej akcji jest więcej: podłości czy idiotyzmu. Rozważać tego jednak nie warto. Nie ulega wątpliwości, że pod każdym względem jest to dzieło indywiduów krańcowo odrażających. I tylko zachodzę w głowę, jak to mogło się stać, że przez choćby minutę coś takiego było wyświetlane i pozostało bez adekwatnej, czyli skutecznej reakcji. A wyświetlane jest kolejny dzień.
Izraelskie sympatyzowanie z Rosją Putina znane jest od lat. Widzimy to też dzisiaj, gdy prezydent Zełeński bezskutecznie apeluje o pomoc do Żydów całego świata. Bez odpowiedzi pozostają też błagania ukraińskich rabinów, których synagogi też cierpią w czasie bombardowań a wyznawcy judaizmu narażeni są tam na takie same niebezpieczeństwa. Odpowiedzią jest nawet nie głuche milczenie, lecz podłe szyderstwo. Bo to, co wyprawia się w tych tragicznych dniach w Jerozolimie to kpina z elementarnej prawdy, to naigrywanie się z mordowanych. Zestawianie katów i ofiar to także krańcowo nikczemne nobilitowanie ludobójców. I właśnie z tym, z nobilitowaniem ludobójców mamy dziś do czynienia w Jerozolimie.
Artur Adamski
