13,6 C
Warszawa
czwartek, 28 marca, 2024

Pomocnicy agresora – Wacław Leszczyński

26,463FaniLubię

Trwa agresja na Ukrainę. W odpowiedzi świat cywilizowany nałożył na Rosję sankcje, rujnujące jej gospodarkę. Polska była architektem wspólnego stanowiska państw Zachodu wobec agresora i nałożenia na niego sankcji. Jego wściekłość skupiła się więc na Polsce.

A Rosja ma wszędzie agentów i płatnych najemników, szerzących wrogą propagandę przeciwko tym, co przyczynili się do niepowodzeń mocodawcy. Były minister francuski obarczył Polskę winą za napaść Rosji na Ukrainę, mówiąc, że Polska niepotrzebnie namówiła Ukrainę do zwrócenia się na Zachód, co było wrogim aktem wobec Rosji. A jedna z francuskich telewizji kłamliwie informowała, że wiele państw pomaga uchodźcom z Ukrainy, ale nie Polska. Wprawdzie to łgarstwo łatwo zdemaskować, bo wiadomo, że Polska już objęła wszechstronną pomocą ponad 650 tysięcy uciekinierów, głównie kobiet i dzieci z Ukrainy. Ale ta agenturalna stacja liczy na to, że jej odbiorcy nie będą jej kłamstw weryfikować. A takie agentury działają zgodnie z zaleceniami Goebelsa, ministra propagandy nazistowskich Niemiec: „Kłamcie, kłamcie, zawsze z tego coś zostanie”, bo „Kłamstwo wielokrotnie powtarzane staje się prawdą”.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Ogromne wsparcie Polski dla Ukrainy, tak w zaopatrywaniu w broń i amunicję, jak w pomoc humanitarną dla setek tysięcy uchodźców, wymaga ogromnych środków materialnych. W interesie agresora jest utrudnienie Polsce tych działań, przez ograniczenie jej możliwości finansowych. Toteż kilka sprzyjających agresorowi partii europarlamentu, w tym największa zdominowana przez Niemcy, a kierowana przez polityka z Polski, wystąpiło do władz Unii Europejskiej z żądaniem, aby nałożyć na Polskę kary pieniężne, za rzekome łamania praworządności. Jest to haniebne, ale dla agentów i „stypendystów” gangstera, normalne. A powtarzanie kłamstw o braku praworządności w Polsce jest realizacją wspomnianych zaleceń nazistów. Fakt, niewypłacenia należnych Polsce kwot z Funduszu Odbudowy, jest też dowodem na sprzyjanie Rosji przez znaczną część władz Unii.

Agentura agresora działa też w Polsce. Pewna prywatna telewizja głosiła, że wszyscy ukraińscy uchodźcy muszą się rejestrować, co wywołuje chaos na granicy. Polityk opozycji, wsławiony próbą pomocy agresorowi na Podlasiu, łgał o bałaganie na granicy, a inni o wzroście przestępczości. By ukazać Polskę, jako kraj rasistowski, agenci głosili, że z Ukrainy nie są wpuszczane do Polski osoby czarnoskóre. Wszyscy cudzoziemcy są do Polski wpuszczani, ale trzeba sprawdzać ich tożsamość. Okazało się bowiem, że grupy cudzoziemców spoza Europy udając studentów i siłą wpychają się do pociągów przeznaczonych dla kobiet z dziećmi (co widać na nagraniach). Zachowują się tak samo, jak „imigranci” szturmujący granicę Polski z Białorusią, możliwe nawet, że to ci sami.

Ci „polscy” politycy, dziennikarze i celebryci, co zawsze sprzyjają (czy za darmo?) Rosji, prowadzą nadal wojnę podjazdową przeciw Polsce, zgodnie z poleceniami mocodawcy. Ich celem było i jest podważanie autorytetu polskich demokratycznie wybranych władz i zaufania do nich społeczeństwa. Ci, którzy wcześniej wysługiwali się Rosji i płaszczyli przed jej władcami w przeprowadzanych z nimi wywiadach, ośmielają się dziś nazywać „putinowcami” polskie władze, które doprowadziły do zjednoczenia państw Unii Europejskiej. Plują na wartości europejskie i wyprowadzają Polskę z Unii. Nieukarani (dzięki swym wpływom) przestępcy w ohydny sposób porównują polskie władze do najeźdźcy rosyjskiego. Politycy opozycji, którzy na każdym kroku wspierali Rosję, teraz publicznie udają przyjaciół Ukrainy, ale i tak im się wypsnęło rosyjskie kłamstwo o „wojnie domowej” na Ukrainie. Podobnie, „wojną domową” rosyjscy okupanci nazywali swe walki z Żołnierzami Wyklętymi po II wojnie światowej w Polsce oraz terror i zbrodnie komunistycznych służb i sowieckiego NKWD.

A to właśnie ci politycy zwalczali słowa krytyki pod adresem Rosji. Tak było po ostrzeżeniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Gruzji. Tak było z apelem Jarosława Kaczyńskiego do ambasadorów i europosłów w lutym 2010 r. Tak było po Smoleńsku, gdy oddali śledztwo Rosjanom i powtarzali kłamliwe raporty Anodiny oraz układali chamskie dowcipy typu „kaczka po smoleńsku”. To oni ograniczali liczebność wojska polskiego i wydatki na nie (w 2008 r. do 1,55 proc. PKB, przy obowiązkowych 2 proc.). To oni starali się pomóc agresorowi przełamać wschodnią granicę i sprzeciwiali się budowie na niej zapory, drwiąc, że jeszcze brakuje podłączenia do niej prądu elektrycznego. To oni starają się osłabić gospodarkę polską i zubożyć Polaków, żądając od władz Unii nałożenia finansowych sankcji na Polskę. To oni, dziś udając patriotów, właściwie i tak się nie kryją z działaniami wrogimi wobec Polski.

Może więc ci, co popierali dotąd opozycję, wreszcie przejrzą na oczy i wspólnie jako Naród staną po stronie Polski.

Wacław Leszczyński

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content