8,6 C
Warszawa
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Mężczyzna się poddał? – Rozmawiamy z o. Janem Koniorem

26,463FaniLubię

Współczesny dramat polega na tym, że mężczyźni stają się bardzo słabi w odkrywaniu i przeżywaniu autentycznej męskości. O roli mężczyzn w sfeminizowanym świecie rozmawiamy z o. Janem Koniorem, jezuitą.

Ireneusz Korpyś: Rok św. Józefa zwrócił naszą uwagę na męskość. Odkrywamy na nowo rolę mężczyzn. Jacy zatem są współcześni mężczyźni?

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

O. Jan Konior: Współczesnemu mężczyźnie brakuje przede wszystkim wiary w to, kim naprawdę jest, dokąd zmierza i czym powinien się zajmować. Dawniej podział ról społecznych był wyraźny, obecnie granice męskości się zacierają, a to głównie przez promowane alternatywne rodzaje męskości. To, co pokazują nam media, to obraz muskularnego, bajecznie bogatego faceta, który mknie czerwonym lamborghini z piękną dziewczyną u boku. Staliśmy się ofiarami reklam. Mężczyznę przedstawia się jako tego, który kieruje się tylko instynktami. Wmówiono mężczyznom, że mają być epicentrum seksu. Po drugiej stronie szali kreuje się obraz mężczyzny jako półidioty, który choć jest nieszkodliwy, to jednak ma do wszystkiego dwie lewe ręce. To jest właśnie triumf patologii. W epoce zamętu, braku jasnych drogowskazów i autorytetów, zagubienia swojej tożsamości najlepszym przykładem dla nas, mężczyzn, jest św. Józef. To Józef i Maryja uczyli Boga, jak być człowiekiem. Uczyli Go cierpliwości, wytrwałości i posłuszeństwa. To bardzo ważne ludzkie cechy.

Kultura Zachodu ulega wyraźnej feminizacji. Kobiecość zaczyna dominować. Jak to wpływa na mężczyzn?

Dzisiejszy mężczyzna nie pragnie zrozumieć, kim jest. Kobiety również nie chcą i nie mają takiej potrzeby, aby zrozumieć, co myśli mężczyzna i dlaczego działa tak, a nie inaczej. Mężczyźni czują się dzisiaj naprawdę zagubieni w tym świecie kobiecej dominacji, w którym panie narzuciły dyktat nawet ubioru, fryzury – wyglądu i zachowania. Czują się jak żołnierze pozostawieni na bitwie bez broni czy gracze nieznający zasad gry. Mężczyzna nie jest smartfonem, do którego można wgrać gotową aplikację ściągniętą z wirtualnego świata.

Świat dopuścił się rewolucji w edukacji i obyczajowości, której konsekwencjami są pomieszanie ról społecznych i tworzenie szkół koedukacyjnych. Tak zagubiło się kształtowanie płciowości. Wszyscy są formowani w ten sam sposób: chłopcy z dziewczynkami są wychowywani w jednej zbiorowości. To właśnie wtedy nasza męskość zatrzymuje się na etapie rozwoju 13-, 14-letnich chłopców o zagubionej tożsamości.

Co zrobić, aby w takich warunkach rozwinąć w sobie męskość? Jak ją pielęgnować?

Mężczyznę i kobietę określa ich płeć, z której dokładnie wynika odpowiednie dla nich zachowanie. Życie mężczyzny powinno być poukładane jak w wojskowych koszarach. Żołnierz, gdy wchodzi do jednostki, musi określić trzy podstawowe cele: swoją misję, tożsamość i drogę. By być mężczyzną wolności, kontempluj twarze świętych, wejdź w ich głębię, odwagę zostania świętym. Módl się do swojego patrona, a szczególnie do św. Józefa o taką łaskę. Poszukaj stałego spowiednika. Potrzebujesz mentalności boksera, który walczy, wygrywa, ale i przegrywa. Podnosi się i idzie dalej walczyć. Ile razy upadasz, tyle razy pozwól Jezusowi się podnieść.

A czy istnieje recepta na zostanie dobrym ojcem?

Jako mężczyźni potrzebujemy milczenia jak św. Józef oraz odwagi bycia sprawiedliwym. Świat jest przegadany. Pamiętajmy o samodyscyplinie rzeźbienia męskiego charakteru, odpowiedzialności, samodoskonaleniu się, o wytrwałości, pracowitości, dbaniu o dobrą organizację czasu, o rozwiązywaniu problemów, dbaniu o kondycję duchową, psychiczną i fizyczną. Przede wszystkim jednak mężczyźni powinni starać się jak najlepiej się troszczyć o swoje rodziny. Mężczyzna ma być silnym i mądrym ojcem dla swoich dzieci – takim, jaki jest dla nas Bóg Ojciec.

Ojciec ziemski jest obrazem Boga Ojca. Ojciec to ktoś, kto wykazuje się zrozumieniem, empatią, czułością, na kogo zawsze można liczyć. To ktoś niezawodny.

Nigdy w dziejach ludzkości instytucja ojcostwa nie była tak mocno atakowana jak obecnie. Dlaczego tak się dzieje?

Józef był ojcem Jezusa, a każdy ojciec jest obrazem Boga, dlatego szatan atakuje ojcostwo. Chce w ten sposób sprawić, by młodzi chłopcy, patrząc na złego ojca ziemskiego, tworzyli sobie taki sam karykaturalny obraz Ojca niebieskiego. I w konsekwencji odrzucili Boga, nie chcieli w Niego wierzyć.

Jak zatem dobrze wychować syna?

Podstawowym autorytetem dla młodego chłopaka powinien być ojciec, ale gdy z różnych przyczyn go brakuje lub gdy przychodzi czas buntu, dobrze jest odnaleźć jakiegoś innego mentora: wujka, dziadka, nauczyciela, trenera.

Gdzieś w głębi mamy w sobie dumnych przewodników, śmiałych i odważnych pasterzy, musimy tylko jako mężczyźni pamiętać o tym, że nie jesteśmy bagnem. W tej chwili wszystko to, co Bóg stworzył jako mężczyznę, stało się miałkie i bez charakteru. Mężczyźni poddają się władzy kobiet, zamieniają się najpierw w żywe bankomaty i maszyny pracujące tylko po to, by przypodobać się swoim wybrankom. Nie wychowują dzieci, nie ma ojców w domu, a na koniec i tak mogą usłyszeć: „Jesteś mi niepotrzebny. Idź sobie”. Powinniśmy być jak św. Józef, on miał mądrość i wiedzę, którymi się dzielił. Budził w Synu szacunek.

Kiedyś mężczyzna był wojownikiem. Współcześnie etos ten jest pogardzany. Dlaczego zapomnieliśmy o naszej roli obrońców?

Za długo trwa pokój. Mężczyźni nie muszą walczyć o Boga i wolność. Razem z patriotyzmem umarła wiara w Boga. Smutno to mówić, ale „szatan poprzez lewicowe ideologie zamieszał w głowach ludzi”. Wmówił im, że nie ma piekła, nie ma potrzeby wierzyć w Boga, a po śmierci nie ma niczego. Tożsamości męskiej nie ma od czasów tzw. rewolucji seksualnej, która miała miejsce w 1968 r. Mężczyzna się poddał, nie obronił typowo męskich zawodów: w wojsku, policji, niektórych dyscyplinach sportowych. Stał się miałki i słaby, czyli z czasem stracił swoją tożsamość. Jaką? Tożsamość wojownika, tożsamość Noego, Jozuego, Dawida, Józefa, Pawła z Tarsu, Ignacego z Loyoli.

Czy teraz, gdy wojna zbliża się do naszych granic, młodzi mężczyźni są w stanie wejść na powrót w tę rolę?

Wierzę, że tak. Nastąpi w nich przebudzenie, o czym pisał mój współbrat o. Anthony De Mello. Powinni w sobie obudzić tego mężczyznę, który w nich jest, a nie być uśpionym. Żołnierz, który za długo odpoczywa, nie jest czujny i uważny, szybko zostanie zaatakowany i łatwo się podda. Należy odkryć źródło męskiej siły. Naszą męską misją jest przede wszystkim stać się przywódcą, obrońcą i żywicielem, w nieco głębszym rozumieniu tych pojęć.

O. Jan Konior – teolog, sinolog, religioznawca, kulturoznawca, badacz kultur i religii Bliskiego i Dalekiego Wschodu. Przewodnik duchowy i rekolekcjonista. Autor wielu publikacji naukowych i popularnonaukowych dotyczących Chin i Orientu oraz książek z zakresu duchowości i psychologii.
Obudź w Sobie Mężczyznę

Obudź w sobie mężczyznę! Duchowo-psychologiczne aspekty kryzysu męskości O. Jan Konior Wydawnictwo: Serafin Liczba stron: 208 Cena: 29,90 zł Zamówienia można składać: tel.: 34 365 19 17 w godz. 7-15, pocztą elektroniczną: kolportaz@niedziela.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content