13,2 C
Warszawa
czwartek, 28 marca, 2024

Odpowiedzialność – Wacław Leszczyński

26,463FaniLubię

Na sposobie wprowadzania Polskiego Ładu ucierpiał wizerunek rządu, gdyż niektórym grupom społecznym, na przykład nauczycielom, przyznano w styczniu br. niższe uposażenia niż poprzednio. Za błędy w przepisach stracił stanowisko minister finansów. Trwają prace nad korektą błędnych sformułowań.

Dwadzieścia lat temu wybuchła afera medialna, zwana aferą Rywina. Wtedy z projektu ustawy medialnej „zniknął” jeden wyraz, co zasadniczo zmieniało jej treść. Winą za to obarczono ówczesną sekretarz stanu w ministerstwie kultury. Wcześniej, w lipcu 2000 roku podał się do dymisji ówczesny minister edukacji za poważny błąd w naliczonej kwocie płac dla nauczycieli.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

We wszystkich tych przypadkach ponieśli odpowiedzialność członkowie rządu, kierujący danym resortem. Ale przecież to nie oni przygotowują teksty dokumentów. Oni tylko wydają właściwym urzędnikom ministerstwa i zespołów legislacyjnych sejmu polecenia dotyczące treści merytorycznej rozporządzeń. Opracowaniem szczegółów zajmują się wspomniani urzędnicy. Minister zapoznaje się z gotowym już dokumentem, ale może nie zauważyć wszystkich detali, na przykład braku jakiegoś wyrazu lub pojawienia się innych słów, takich jak „poniżej”, „ponad”, „nie należy” itp. I za to odpowiada on, a nie rzeczywisty winowajca. Wspomniany minister edukacji nie liczył przecież funduszy na płace dla nauczycieli. To wyliczali odpowiedni urzędnicy ministerstwa. Chyba wtedy nie stwierdzono, kto „pomylił się” w naliczaniu płac nauczycieli. W śledztwie prowadzonym przy okazji afery Rywina wykryto, że pewna urzędniczka usunęła z ustawy medialnej jeden istotny wyraz.

Wydaje się, że nie ustalono jeszcze, kto popełnił błędy w przepisach Polskiego Ładu.

Ponad 80 proc. pracowników urzędów centralnych (w tym ministerstw) to członkowie korpusu służby cywilnej. Są to ludzie odpowiedzialni za właściwe funkcjonowanie administracji rządowej bez względu na sytuację polityczną, a nawet zmianę rządów. Zapewniają rzetelne, bezstronne i politycznie neutralne wykonywanie zadań państwa. Można mieć do nich pełne zaufanie, gdyż są lojalni wobec zwierzchników. Nie wolno im kierować się w pracy interesem jednostkowym, grupowym czy politycznym. Mają za to gwarancję zatrudnienia niezależnie od wyniku wyborów.

Niestety, jak wskazują podane przykłady, nie wszyscy urzędnicy przestrzegają etyki zawodowej. Są wśród nich tacy, którzy celowo zakłócają pracę urzędu. Wprowadzając zamieszanie w pracy administracji państwowej, szkodzą Polsce. Jedni czynią to z powodów osobistych lub rozgrywek personalnych, inni przypuszczalnie za pieniądze. Są jednak i tacy, którzy działają na polecenie obcej agentury, dążącej do wywołania społecznego niezadowolenia. Nieważne, czy robią to za „judaszowe srebrniki” czy dlatego że nie czują się Polakami (tylko „Europejczykami”), ich poczynania są zdradą. Mają na celu wywołać chaos i obniżyć zaufanie obywateli do państwa. To ułatwi wrogiemu mocarstwu ustanowienie rządu, który zrezygnuje z suwerenności Polski i stworzy z niej państwo wasalne. Należy więc usunąć z urzędów państwowych sabotażystów i wrogów Polski!

Możliwe, że ci, którzy celowo pogmatwali przepisy Polskiego Ładu, uczynili to pod wpływem propagandy opozycji politycznej i zagranicznych polskojęzycznych mediów, które popierają dążenia obcych państw do odebrania Polsce z trudem wywalczonej niepodległości. Ich zachowanie w Sejmie, gdy nie chcieli uhonorowa

polskich bohaterów zamordowanych przez komunistycznych zbrodniarzy, wyjaśnia wszystko. Oni pochwalają te zbrodnie i czasy PRL (za „likwidację analfabetyzmu”), sławią sowieckiego agenta Bieruta, popierają ataki na polską granicę, chcą wpuszczać do nas agresywnych osobników, sprzeciwiają się budowie zapory granicznej i obrzucają ohydnymi obelgami Wojsko Polskie i Straż Graniczną. Chwalą też pozatraktatowe działania Unii Europejskiej, bezprawnie nakładającej na Polskę kary finansowe, blokującej należne fundusze, uzależniając wypłaty od rezygnacji z polskiej konstytucji. Konstytucji, której do niedawna opozycja obłudnie „broniła” przed demokratycznie wybraną władzą. Wbrew konstytucji dziś podważa ona kompetencje prezydenta i Trybunału Konstytucyjnego, który potwierdził wyższość Konstytucji nad ustawami obcymi oraz prawo do życia nienarodzonych. Od lat trwa walka, dziś trzeciego już pokolenia Armii Krajowej z trzecim pokoleniem bezpieki PRL.

Trzeba się zdecydować, po której stronie chce się walczyć! Po stronie Polski czy przeciw Niej!

Wacław Leszczyński

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content