12 C
Warszawa
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Co odbudowuje Putin? – Paweł Zyzak

26,463FaniLubię

W 2005 r. Władimir Putin, sprawujący już drugą kadencję prezydent Federacji Rosyjskiej sprowadził do ojczyzny szczątki Ivana Iljina, emigracyjnego filozofa politycznego. Zwłoki zostały uroczyście i symbolicznie pochowane w moskiewskim Monastyrze Donieckim, gdzie znajduje się święta cudowna ikona. Jej to tradycja rosyjska przypisuje decydującą rolę w przełomowym dla dziejów ziem ruskich zwycięstwie wielkiego księcia moskiewskiego Dymitra, ze starożytnej dynastii Rurykowiczów, nad tatarską Wielką Ordą w roku 1380 na Kulikowym Polu. Przodkowie Ivana byli przekonani, że ich ród reprezentuje jedną z gałęzi onych Rurykowiczów. W pierwszych tygodniach 2014 r., jeszcze przed rosyjską agresją na południowe i wschodnie rubieże Ukrainy, Kreml wysłał rosyjskim gubernatorom listę lektur na zimowe ferie. Obok myślicieli tj. Mikołaj Bierdiajew, prawosławny egzystencjalista oraz Władimir Sołowjow, przyjaciel Dostojewskiego, mesjanista i słowianofil, znalazły się na niej właśnie nazwisko Iljina, nazwanego współcześnie „filozofem Putina”.

Symbolika odgrywa olbrzymią rolę w wewnętrznej oraz zagranicznej polityce Kremla. Przenikające się światy idei i duchowy w rosyjskiej rzeczywistości są silnie złączone ze światem polityki. Wynika to przede wszystkim z wielowiekowej historii rosyjskiego prawosławia, które jest głównym nośnikiem idei mówiącej o spadkobiercy rzymskiego Bizancjum. Władza nad rosyjskim prawosławiem, zbiega się a nawet determinuje władzę polityczną nad mieszkańcami ziem ruskich. Jest to rzecz trudna do zrozumienia dla mieszkańców Zachodu, gdzie władza sacrum i władza profanum były od siebie zawsze oddzielone, a granice wyraźnie zaznaczone.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Ideologia państwowa w Rosji nie jest li tylko zestawieniem deklaracji pisanych ku pokrzepieniu serc i dla uczenia pamięci przodków, ale, inaczej niż dzieje się to na Zachodzie, długofalowym planem działania. Zatem wielkie interesy gospodarcze czy żywotne interesy określane na podstawie racjonalnych kryteriów mogą być spychane przez mistycyzm na plan drugi. Ów bowiem mistycyzm uzasadnia pogląd o wyjątkowości Rosji oraz jej roli w świecie. Mistycyzm ten to swoisty odpowiednik, a zarazem konkurent dla fenomenu amerykańskiego exceptionalismu, sięgającego swymi korzeniami w czasy jeszcze tak na prawdę pierwszych kolonistów angielskich w Ameryce, którzy na oddanej im przez Boga „ziemi obiecanej” mieli założyć nowy Izrael. Fenomen zresztą odrzucany przez rosyjskich myślicieli i nacjonalistów. Z drugiej strony mistycyzm ów czyni z długofalowej polityki Kremla otwartą księgę, a intencje tegoż są łatwe do odczytania. Posunięcia Kremla szokują i zaskakują, ale swoim brutalizmem i dosłownością, gwałtem na prawie międzynarodowym i prawach człowieka, wiarołomnością i hipokryzją oraz radykalizmem stosowanych środków, ale nie są niezrozumiałe i spontaniczne.

„Filozof Putina” nie jest jedynym przydomkiem, jakim określa się Iljina. Znawcy jego literatury nazywają go również pionierem nurtu rosyjskiego proto-faszyzmu, „chrześcijańskim faszystą” oraz „najbardziej kontrowersyjnym zapomnianym rosyjskim filozofem”. Iljin wychwalał współczesnego jemu Mussoliniego oraz bardzo się radował ze zwycięstwa wyborczego Hitlera w 1933 r. Imponowała mu idea „wielkiego człowieka”, który swą za pomocą swej woli kształtuje świat i kulturę, podobała mu się doktryna korporacjonizmu faszystowskiego. We współczesnej Rosji uważany jest za rosyjskiego patriotę, którego myśl ukształtowała kościec ideowy Władimira Putina.

Iljin, jak wielu rosyjskich myślicieli, pogardzał indywidualizmem człowieka. Uważał, że człowiek „wolny” może być tylko stanowiąc element szerszej wspólnoty. Choć był krytykiem Mikołaja II, pozostawał monarchistą i uznawał ojcowską rolę cara wobec swych poddanych. Choć poparł rewolucję lutową, był zaciekłym oponentem bolszewików. W latach 1918-1922 r. Czeka aresztowała go 6 razy, zaś ostatnim razem skazano go na śmierć. Wstawił się za nim Lenin i umożliwił w ten sposób emigrację na Zachód.

Iljin pisał o specjalnej roli Rosji w dziejach świata i przestrzegał przed jej rozkładem, jednocześnie, jak wielu euroazjanistów, przepowiadał upadek Związku Sowieckiego. W eseju popełnionym w 1950 r. pt.: Co dla świata oznacza rozpad Rosji?, przewidywał, że po rozpadzie ZSRS nastąpi „bałkanizacja Rosji”. Pretekstem do niej będą popularne na Zachodzie demokratyczne hasła „samostanowienia, „niepodległości” i „wolności”. Zachód przyczyniając się do poćwiartowania Rosji na liczne państewka zneutralizuje jej znaczenie, uzyskując kontrolę nad utraconymi przez nią ziemiami. Za najistotniejszą część składową zdrowego rosyjskiego organizmu państwowego Iljin uważał Ukrainę – fundament rosyjskiej historii i tradycji, serce i duszę wszystkich Rosjan. W wyniku prorokowanego rozkładu i utraty swych członków, umrzeć miała w końcu sama Rosja.

Iljin należy do zestawu wielu autorytetów, wzorców i symboli, które budują fundament ideologiczny ustroju przezywanego „putinizmem”. Religia prawosławna stanowi tu ważne spoiwo i rzecz nieodzowną. W maju 2016 r. Putin odbył pielgrzymkę na Górę Athos, gdzie wedle rosyjskich mediów był traktowany niczym „bizantyjski imperator”. W 2015 r., już po aneksji Krymu, prezydent Federacji Rosyjskiej wzniósł poza murami Kremla 18-metrowy posąg Włodzimierza I Wielkiego, budowniczego państwowości ruskiej. Ten i wiele jemu podobnych odwołań Putina do postaci księcia Włodzimierza, przekonuje wielu badaczy zajmującym się Rosją, że Putin uważa się spadkobiercę Rurykowicza. Kamień fundamentalny posągu miał pochodzić z Chersonu, miejsca chrztu Włodzimierza.

Właśnie ów mit założycielski, ów mistycyzm nie pozwalają Putinowi i jego otoczeniu pozostawić w spokoju Ukrainy. Gdyby nawet chciał i uważał je za brednie, jego własny reżim propaguje je, hołduje im, narzucając sobie w ten sposób polityczną presję. Mowa o powrocie Ukrainy do rosyjskiej strefy wpływów jest z kolei tylko pewnym uproszczeniem, sugerującym, że Putin odbudowuje Związek Sowiecki. Putin odbudowuje, czy raczej manifestuje pewne wysiłki, polegające na odbudowie rosyjskiego imperium carów. Przewodnią ideologią państwa nie jest próba budowy materialnego raju na ziemi, ale obrona twierdzy, oblężonej przez siły zdeprawowanego i antychrześcijańskiego Zachodu, dążące do zupełnego upadku Rosji. Wedle Bierdiajewa, jednego z obecnie obowiązkowych dla elity władzy autorów, celem rosyjskiego konserwatyzmu nie powinno być zahamowanie ruchu „do przodu i do góry”, ale zahamowanie ruchu „do tyłu i w dół, w chaotyczną ciemność i powrotu do stanu pierwotnego”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content