16.9 C
Warszawa
czwartek, 17 lipca, 2025
Strona głównaGazeta ObywatelskaRumunia monarchią? - Jan Lech Skowera

Rumunia monarchią? – Jan Lech Skowera

Data publikacji

spot_img

W sieci pojawiły się doniesienia na temat wypowiedzi rumuńskich polityków o potrzebie przywrócenia monarchii w tym kraju. Mowa tu o przewodniczącym partii PMP (Partidul Mișcarea Populară – Partia Ruchu Ludowego). 1 października 2020 r. świat obiegła inna wiadomość, o ceremonii ślubnej księcia Jerzego Michajłowicza z dynastii Romanowów, godnej Imperatorów Wszechrusi.

Przeciętny obserwator sceny politycznej mógłby skomentować te fakty następująco: „Wschodnia Europa, nie mogąc poradzić sobie z demokracją, szuka ratunku w systemach wywodzących się z mrocznego średniowiecza”. Takim mianem często określa się monarchizm w Polsce, zapominając przy tym, a może nie wiedząc, że po II wojnie światowej mniej więcej w połowie krajów Europy Zachodniej panował ustrój monarchiczny. Do dzisiaj filary zachodniej demokracji to monarchie.

To właśnie dlatego elity polityczne wielu krajów zaczynają mówić po cichu, szukając półśrodków jak w Rosji czy wręcz otwarcie i głośno jak w Rumunii, że republikański system polityczny nie jest na miarę wyzwań współczesnego nowoczesnego państwa. Najbardziej jaskrawym przykładem tego jest Polska.

W Rumunii trwa żywa, otwarta debata na temat potrzeby reformy ustrojowej państwa. Portal „Myśl Konserwatywna” przytacza wypowiedź nowego przewodniczącego PMP Cristiana Diaconescu. Diaconescu przejął kierownictwo partii w bieżącym roku po nieznacznej porażce, w wyborach parlamentarnych w 2020 roku. Nowy przewodniczący pragnie zjednać sobie wyborców, dlatego odwołuje się do popularnej w społeczeństwie idei monarchicznej. Wielu komentatorów uważa, że jest to postawa koniunkturalna, ponieważ założyciel partii, Traian Băsescu, w przeszłości uchodził za przeciwnika monarchii i krytykował rodzinę królewską.

W partii liberałów PNL (Partidul Naţional Liberal – Partia Narodowo-Liberalna) ważną rolę odgrywa deputowany Daniel Gheorghe, będący członkiem stowarzyszenia monarchistów ANRM (Alianța Națională pentru Restaurarea Monarhiei – Narodowy Sojusz na rzecz Przywrócenia Monarchii). Pomimo ostatniego wewnętrznego kryzysu w partii liberałów, w niej są pokładane największe nadzieje na polityczne wsparcie idei monarchicznej w rumuńskim parlamencie. Czy mogłoby być inaczej, skoro były premier wywodzący się z tego ugrupowania, Ludovic Orban (jego brat Leonard był komisarzem europejskim) jest orędownikiem monarchii.

Uważany za postać numer dwa w PSD (Partidul Social Democrat – Partia Socjaldemokratyczna) senator, były eurodeputowany Vasile Dîncu, zasiadał w rumuńskich rządach, też jest znany z poglądów monarchistycznych.

Ważną rolę w życiu politycznym Rumunii odgrywa UDMR (Uniunea Democrată Maghiară din România – Demokratyczny Związek Węgrów w Rumunii). Powstał już w grudniu 1989 roku, a od 1990 roku jego przedstawiciele zasiadają w obu izbach rumuńskiego parlamentu. Od połowy lat dziewięćdziesiątych jest prawie stałym uczestnikiem rządów koalicyjnych. Wielu członków Związku należy również do aktywnych działaczy stowarzyszeń i zakonów o wyraźnych celach monarchistycznych, jak na przykład Istvan Vakar, kawaler honorowy Rycerskiego zakonu Korony Polskiej Świętego Kazimierza Królewicza.

Do grona monarchistów zaliczana jest również marszałek rumuńskiego senatu, Anca Dragu z USR (Uniunea Salvați România – Związek Ocalenia Rumunii). USR należy do najmłodszych partii na tamtejszej scenie politycznej, powstała w 2015 roku. Należy do grona partii liberalnych, postępowych o mocnym nastawieniu proeuropejskim. W ostatnich wyborach zdobyła 55 mandatów poselskich na 330 (16,6 proc.) i 25 senatorskich na 136 (18,4 proc.).

Przykłady znanych postaci z życia politycznego można by mnożyć, co dowodzi tylko jednego – idea monarchiczna nie ogranicza się do wybranego środowiska politycznego. Jest obecna po prawej i lewej stronie sceny politycznej, i w centrum. Przypomina to bardzo sytuację w Królestwie Polskim w przeddzień odzyskania niepodległości w 1918 roku. Pomijając personalne i ideologiczne animozje, wszystkie główne siły polityczne, od lewa do prawa, z wyłączeniem komunistycznej agentury, w jednym były zgodne, że odrodzone państwo polskie będzie królestwem, a uosobieniem tego była Rada Regencyjna.

Podobnie kształtuje się sytuacja w innych środowiskach społeczno-zawodowych. Wielu monarchistów pracuje w administracji państwowej, zajmuje poczesne pozycje w strukturach władzy od rządu począwszy, na najniższych szczeblach lokalnych kończąc. Monarchistami są nauczyciele szkolni i akademiccy, rektorzy uniwersytetów, dyplomaci, lekarze, duchowni różnych wyznań, dyrektorzy firm, przedsiębiorcy i dziennikarze. Do grona tych ostatnich możemy zaliczyć Claudia Padurean, znanego działacza katolickiego, wydawcy, współorganizatora Forum Gospodarczego Transylwania – Śląsk. W Rumunii bycie monarchistą nie jest stygmatem wykluczającym z udziału ze wszelkich dziedzin życia publicznego, dlatego możliwa jest otwarta publiczna debata na temat ustroju państwa, jakże różna od tej, którą mieliśmy w Polsce kilka lat temu.

Nie ma też potrzeby budowy w jednej scentralizowanej organizacji pracującej na rzecz przywrócenia monarchii. Monopol w tym wypadku byłby bardziej szkodliwy niż użyteczny, to tłumaczy dlaczegoMałgorzata, księżniczka Rumunii,  Strażniczka Korony Rumuńskiej, obecna głowa dynastii rumuńskiej sprzeciwia się pomysłom stworzenia partii monarchistycznej czy przekształcenia w partię istniejącego stowarzyszenia monarchistów – Narodowego Sojuszu na rzecz Przywrócenia Monarchii (ANRM).

Poglądy polityczne w Rumunii traktuje się podobnie jak przekonania religijne czy pochodzenie etniczno-narodowościowe, a nie jest to kraj ani jednowyznaniowy, ani jednolity narodowo. W rumuńskim parlamencie jest reprezentowanych osiemnaście mniejszości narodowo-etnicznych. W jednej partii czy organizacji koegzystują ze sobą monarchiści z republikanami i prawosławni z katolikami. W wielu miejscach, w społecznościach lokalnych, na prowincji te różnice są bardzo widoczne, wręcz jaskrawe, nie dostrzega się jednak tendencji separatystycznych. O obskurantyzmie politycznym, z jakim mamy do czynienia w Polsce, w ogóle nie ma mowy, ale i tak rumuńskie elity dostrzegają potrzebę większej jedności państwa, stąd ta debata nad ustrojem.

Optymiści twierdzą, że po wyborach w 2024 roku, zwolennicy monarchii w rumuńskim parlamencie będą stanowili większość, niezależnie od przynależności partyjnej, co pozwoli na przekształcenie go w konstytuantę, która zmieni konstytucję i przywróci ustrój monarchiczny.

Najnowsze

DYREKTYWY UE, CZYLI METODA PRZEROBIENIA POLAKÓW NA NARÓD PAROBKÓW

Jakieś ćwierć wieku temu zaskoczył mnie widok robotników wymieniających przy mojej ulicy słupy energetyczne....

JAK ZOHYDZIĆ MOST GRUNWALDZKI CZYLI KOLEJNY WROCŁAWSKI ANTYPOLSKI SKANDAL

Znów w chorych głowach ludzi decydujących o kształcie publicznej przestrzeni Wrocławia zrodził się pomysł...

Największa biografia Leona XIV powstała w Polsce!

Przełomowe dzieło polskich autorów już dostępne To bez wątpienia jedno z najważniejszych wydarzeń literackich ostatnich...

JOANNA WIELICZKA – SZARKOWA I ADAM BUJAK O MIEŚCIE, W KTÓRYM KAŻDY KAMIEŃ OPOWIADA O POLSCE

Niby wszyscy znamy Kraków. Dawną stolicę Polski niemal każdy odwiedzał wraz ze szkolną wycieczką...

Powiązane

Co wiemy o Politechnice we Wrocławiu? – Agnieszka Marczak

Wrocławska Politechnika jest znana jako dobra uczelnia w stolicy Dolnego Śląska, ale mało ludzi...

Bogusław Mucha 1930–2022 – Artur Adamski

W Gorzowie Wielkopolskim zmarł kapitan AK, wieloletni honorowy prezes Lubuskiego Oddziału Światowego Związku Żołnierzy...

Poezja i blask Prawdy – Stanisław Srokowski

Przedstawiamy wywiad z wybitnym badaczem literatury światowej prof. Pearcem, przygotowany specjalnie dla nas przez...
Przejdź do treści