Małą statuetkę Maryi, różaniec i proporzec Katolickiego Stowarzyszenia Arunachal Pradesh wniósł na najwyższy szczyt świata młody, 24-letni hinduski katolik Abraham Tagit Sorang. Stało się to 31 maja 2021 r. o godzinie 8.45, w święto… Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny.
Podkreślający swą miłość do towarzyszącej mu na każdej wyprawie Najświętszej Panienki Abraham – lider katolickiej młodzieży, współpracownik salezjanów i członek Stowarzyszenia Katolickiego Arunachal Pradesh (AAPCA) – należy do parafii Santa María w Itanagarze, mieście leżącym u stóp Himalajów. Wywodzi się z rodziny baptystów, ale uczył się w katolickich przedszkolu i szkołach i w 2000 r. został katolikiem. Wejściem na Everest – z pomocą Boga, Matki Bożej, swojej wspólnoty, przyjaciół i dobrodziejów – młody himalaista spełnił swoje największe marzenie.
Jak wyznał Abraham salezjańskiej agencji prasowej, pogoda z początku mu nie sprzyjała, z powodu zbyt dużego ryzyka większość wspinaczy zrezygnowała, on jednak nie dał za wygraną. Zwrócił się o pomoc do samego Boga – zaczął się modlić, odmawiać różaniec, czytać Biblię – i 29 maja pogoda poprawiła się na tyle, że 31 maja dał radę dotrzeć na szczyt. Dzięki swojemu wyczynowi Sorang stał się wzorem i inspiracją dla wielu innych młodych Hindusów. Teraz – jak dodał – poprzez posługę Kościołowi chce zdobyć „najtrudniejszą górę do zdobycia” – „górę świętości”.