Donald Tusk po kilkudniowej nieobecności w mediach pojawił się w dniu dzisiejszym w wywiadzie przeprowadzonym przez portal WP. Dziennikarz zadawał szefowi PO pytania odnośnie jego opinii na temat rozmów przywódców europejskich ponad głowami Polaków.
Mimo żenującej propagandy, ten Kaczyński niczym Sobieski pod Wiedniem, który chroni Europę i Polskę przed hordami ze Wschodu… m.in. dlatego liderzy z zachodu postanowili się w to zaangażować, bo oprócz propagandy są też fakty. Znaczy blisko 10 tys. przez Polską granicę przeszło na zachód. Trudno się dziwić, że oni chcą w tej sprawie działać…
– wskazała Donald Tusk w wywiadzie
„Trudno się też dziwić polskim władzom, że mówią ‘takie rozmawianie z Aleksandrem Łukaszenką, którego nie nazywamy prezydentem , Zachód też nie nazywa, bez konsultacji z Warszawą, że to jest niestosowne’. Pan się chyba zgodzi, że to jest niestosowne, bez uprzedzenia i porozmawiania Berlina z Warszawą? No nie wierzę, że nikt w Polsce nie chciał odebrać telefonu” – pytał dziennikarz WP.
„To jest dramatyczne pytanie, dlaczego dzisiaj Warszawa jest pomijana w tak ważnej kwestii, jak granica polsko-białoruska. Pamiętamy wszyscy kryzys ukraiński i napięcia na wschód od Polski. To prezydent Łukaszenka był wtedy u władzy na Białorusi i powiem brutalnie – on się wręcz podlizywał Warszawie, prosił o wsparcie, bo bał się bardzo, że ta destabilizacja oznacza też koniec tej autonomii białoruskiej wobec Rosji. Nawet by mu do głowy nie przyszło szukać konfliktu z Polską. M.in. dlatego, że też na zachodzie nikomu by nie przyszło do głowy pomijać Polskę w sprawach takich, jak granica polsko-białoruska. Więc to nie jest do mnie pytanie. To jest pytanie do rządu PiSu.” – odpowiedział Donald Tusk.
Chcieliście.. pytaliście.. no to macie..
— Przesympatyczna Renatka (@tylko_prawda_) November 19, 2021
Wrócił Donald Tusk pic.twitter.com/s2TVFLyHr9