12 C
Warszawa
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Kultura dysputy – Michał Mońko

26,463FaniLubię

Niekiedy włączam telewizor i widzę, że telewizja jest nadzwyczaj wybiorcza. Zawsze pokazuje nie to, co chciałbym obejrzeć. Zawsze mówi do mnie Karnowski. Ale poza Karnowskim, to co mogę zobaczyć? Nie zobaczę reportaży. Nie zobaczę newsów, a tylko niby newsy. Nie zobaczę telewizji misyjnej. Jest zabawa w telewizję. Dominuje wrzawa, teleturnieje i rytualne rozmowy. Oto kultura narodowej dysputy.

Na telewizyjnej ławce siedzi kilku komentatorów, a może ekspertów. Media publiczne na swoje potrzeby kreują ekspertów, których dobór podyktowany jest interesem rzekomych ekspertów, rzadziej interesem medium. Kreując ekspertów i dobierając dziennikarzy, którzy prowadzą programy, telewizja nie kreuje przestrzeni dla debaty publicznej. Kreuje pseudo debaty.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Można spytać, po co nam kreacje i dywagacje, po co wrzawa i zabawa, zwane mediami publicznymi? Na pytanie, po co media, odpowiedziała w 1947 roku Komisja ds. Właściwego Funkcjonowania Mediów pod przewodnictwem Roberta Maynarda Hutchinsa, filozofa, dziekana na Uniwersytecie Yale. Komisja Hutchinsa sporządziła raport, w którym stwierdziła, że misja zawodu dziennikarskiego polega na „dostarczać forum dla publicznego krytycyzmu i kompromisu”.

Produkcja telewizyjna powinna być wynikiem programowania, które polega na przekładzie ważnych dla narodu i państwa idei i tematów na konkretne formy produkcji i emisji. Programuje ten, kto się zna na mediach, na programowaniu i ma pomysły. Planuje zaś ten, kto ma nad telewizją władzę. W telewizji publicznej widoczna jest władza, niewidoczne zaś programowanie.

Zawartość mediów, treść, (content), to wiele różnych gatunków, form, odmian form, które mają w sobie językowy komponent: newsy, reportaże, dokumenty, rozmowy, debaty etc. Dwa gatunki są wspólne dla wszystkich mediów: newsy i reklama. Newsy dzielą się na typy: hard, feature articles, newsy specjalnego rodzaju, a wiec sportowe, biznesowe, rolne, artystyczne, religijne etc.

Trzonem wszystkich form są hard newsy, tzn. takie, które dotyczą konfliktów, ważnych prac rządu, odkryć, protestów społecznych, wypadków i innych wydarzeń, które nastąpiły lub ujawniły się od czasu nadania poprzedniego wydania dziennika. W przeciwieństwie do hard newsów – soft newsy nie mają elementu natychmiastowości.

Feature to dłuższe artykuły, często zawierające tło (background), a także element opinii odautorskiej i są podpisane nazwiskiem dziennikarza (bylined). Natomiast features są zazwyczaj produkowane przez inną grupę dziennikarzy aniżeli ta, która dostarcza wiadomości typu hard.

W artykułach typu feature dopuszczalna jest większą swoboda, dowolność językowa i styl. Wiele features jest też pisanych przez naukowców, urzędników, techników etc. Newsy specjalnego charakteru są przygotowywane przez wyspecjalizowanych dziennikarzy, znających się na finansach, rolnictwie, sztuce czy pogodzie.

Drobne formy językowe, a wiec headlines (tytuły), śródtytuły, nagłówki, także teasers, podpisy, tzw. wizytówki pod zdjęciami osób etc. mogą być czasem przedmiotem szczególnego zainteresowania. Głównie dotyczy to headlinów, które rządzą się specjalnymi zasadami, przełamują tradycyjne reguły gramatyki etc.

Niemal wszystkie dziennikarskie formy mogą służyć funkcji tworzenia forum publicznego poprzez uczulanie opinii publicznej na pewne sprawy i zjawiska społeczne, polityczne i gospodarcze. Wrodzona ludziom ciekawość oznacza, że poprzez relacjonowanie wydarzeń, odkrywanie, ujawnianie zła, zarysowywanie pewnych trendów i tendencji, dziennikarstwo prowokuje, wyzwala w ludziach refleksje, wątpliwości i zdziwienie.

Formy antenowe odznaczają się albo powinny się odznaczać pewnymi wartościami treści i konstrukcji. Ale takimi wartościami nie odznaczają się. Wartości newsowe (news values), to szczególne cechy wydarzeń lub dziennikarskiej produkcji. Obecność tych wartości rekomenduje konkretne formy do zakwalifikowania na antenę.

Znane są dziesiątki i setki rodzajów i odmian form radiowych i telewizyjnych. Przykładowo, mamy czterdzieści odmian newsów, czternaście odmian rozmowy etc. Ale w telewizji, zwanej publiczną, nikt nie odróżnia rozmowy od wywiadu, dyskusji od debaty. Nikt też nie wie, jakie cechy ma wydarzenie newsowe.

Newsowość wydarzeń jako wartość przekazu wynika z pewnych założeń i ocen, które dotyczą kwestii uznawanych przez odbiorców za ważne i interesujące. Te wydarzenia traktowane są w mediach elektronicznych w szczególny sposób: zajmują się nimi specjalni dziennikarze informacyjni, przygotowani do produkcji i emisji programów informacyjnych.

Wartości newsowe są wartościami opowieści (story). Odbiorcy coraz mniej czytają, coraz mniej chcą do siebie mówić, wolą oglądać i słuchać, co do nich mówią, wolą odbierać gotowe przekazy z ekranów i głośników. Przekaz coraz bardziej staje się aktem mitologicznym, w którym odpowiadające czasownikom czynności są teatralizowane

Telewizja publiczna łamie wszelkie zasady produkcji i emisji newsów. Emituje produkcje znane od tygodni, od miesięcy, a nawet od lat! A zatem, to nie newsy są produkowane, to rytuały są produkowane i emitowane.

Opowieści słowne i ikoniczne przekazywane są za pośrednictwem różnych systemów znakowych, które mają zdolność spełniania funkcji zastępowania i reprezentowania. Znakowa funkcja zastępowania rzeczywistości bywa też funkcją okłamywania, szczególnie wówczas, gdy odbiorca ma do czynienia tylko ze znakami, a nie z rzeczywistością.

Systemy znakowe nie mają, oczywiście, niezależnego bytu, a zatem muszą być w jakiś sposób transmitowane – muszą być pisane, drukowane, filmowane etc. Musza być transmitowane do odbiorców za pomocą jakichś przekaźników, a zatem za pomocą gazet, radia, telewizji i Internetu.

Produkcja języka mediów jest olbrzymia. Język mediów jest słuchany nie przez jedną, dwie osoby, ale przez masową publiczność. To niewielu mówi do wielu. Składnikiem podstawowym tekstu językowego są asemantyczne litery, które zestawia się w semantyczne słowa, zdania, akapity zgodnie z regułami gramatyki i ortografii.

Gramatyka pełni funkcję normatywną, czyli funkcję wzoru tekstu. Natura słów polega na kodyfikowaniu i kategoryzowaniu rzeczywistości. Słowa nazywają, a więc wydobywają pewne cechy i ukrywają inne. Zbudowane ze słów formy dziennikarskie lokują się na trzech poziomach przekazu: na poziomie produktu, na poziomie gatunku i na poziomie kanału.

Rzutowanie faktów w język, zwane też ujęzykowieniem faktów, wymaga od dziennikarzy wykształcenia formalnego i nieformalnego, wymaga wiedzy i znajomości dziennikarskiej twórczości albo tylko dziennikarskiego rzemiosła. Projekcja świata faktów w świat języka obejmuje przede wszystkim dzianie się, a nie rzeczy w statycznych i schematycznych relacjach.

Z chwilą opisu jakiegoś wydarzenia, nadajemy mu status ujęzykowionej rzeczywistości. Ujęzykowienie rzeczywistości związane jest z umiejętnością nadawania nazw rzeczom, stosunkom, związkom. Ten sposób tworzenia tekstów jest wykorzystywany zarówno w narracji fikcyjnej, literackiej, jak i dokumentalnej, dziennikarskiej.

Teksty afabularne przekazują treści statyczne, regularne, powtarzalne, schematyczne, dość często rytualne. Natomiast teksty fabularne przedstawiają zdarzenia, postacie i sytuacje zakłócające ustalony porządek.

Treścią dziennikarskich tekstów są stwierdzenia o faktach. Można powiedzieć, że dziennikarze są współczesnymi dziejopisarzami i opowiadaczami historii, która się dzieje na ich oczach. Ich opowieści, to, co nazywa się „story”, mają swoją strukturę, rozwijają się w pewnym kierunku, coś przekazują i prezentują punkt widzenia świadka bądź uczestnika wydarzeń.

Związki następstwa, przyczyny, zmiany biegu czasu i życia – oto co ma wartość i co reporter chce przełożyć na słowa, zdania i obrazy. Już Homer, pisząc „Iliadę” i „Odyseję”, przedstawił ludzi i rzeczy poprzez ich działania. Opowieść skończyła się, gdy Odys dopłynął do Itaki, zdjął żagiel i wyrzucił na brzeg wiosła.

W mediach informacyjnych jest wyraźna tendencja, by newsy były systemami w znacznym stopniu zamkniętymi na interpretacje. Oznacza to jednoznaczność, czytelność, jasność przekazu. Natomiast formy publicystyczne, w przeciwieństwie do informacyjnych, są otwarte na interpretację i wykazują daleko posuniętą swobodę w konstrukcji formy, w użyciu języka i w zewnętrznej organizacji.

Słowo w radiu, które używa monokodu, może wywołać efekt obrazowy niezależnie od tego czy użyto je w znaczeniu przenośnym czy właściwym. Powstaje znak wtórny o charakterze znaku przedstawiającego, odznaczający się właściwościami znaku obrazowego, ikonicznego. Słuchając opowieści, możemy widzieć jakiś obraz zapadającego zmierzchu, wyobrażamy sobie krajobraz, nastrój wieczoru, a z obrazem kojarzą się nasze własne jakieś wspomnienia i przeżycia.

Zróżnicowanie technologiczne przekazu powoduje różnice w kodowaniu, ale nie przekłada się na odbierane znaczenia. Wszystko, co można stworzyć i przekazać posługując się jedną technologią, przykładowo, drukiem, można też stworzyć i przekazać posługując się innymi technologiami, przykładowo, posługując się radiem albo Internetem.

Stwierdzenie, że to media decydują o istnieniu albo nieistnieniu faktów, to banał. W istocie ludzie zwracają uwagę tylko na to, co zawierają agendy gazet, radia, telewizji i Internetu. Rzeczywistość tworzą programy telewizyjne, gazetowe tytuły, śródtytuły, zapowiedzi, ramki, duże litery, wyróżnienia w tekście.

Media nie tyle dostarczają wiedzy o otaczającym nas świecie, co porządkują ten świat, nadając mu znaczenie, oceniając i wartościując fakty, choćby za pomocą obecności tych faktów w prime time albo nocą. To władza. Grupy interesów zawsze czerpały władzę z zajmowania kluczowych pozycji w systemie komunikacji, z kontroli środków przekazu, z opanowania określonej wiedzy.

W ostatnich dziesięcioleciach pojecie medium jako forum publicznego, przybrało wyjątkowy wymiar. W latach 90-tych media wykształciły coś, co lingwistka Deborah Tannen określiła mianem Argument Culture (Kultura Dysputy). Powodem wykształcenia się tego zjawiska było to, że gadanie jest tanie i nie wymaga od prowadzących rozmowę specjalnych umiejętności dziennikarskich.

Koszty wyprodukowania talk show są zaledwie częścią kosztów stworzenie reporterskiej relacji albo dostarczania newsów. To widać zarówno w radiu, jak i w telewizji, opanowanej przez tzw. zewnętrznych producentów. Rozmowa ciągnie się za rozmową, a za rozmową jest rozmowa.

W rozmowach studyjnych stawiane przez dziennikarzy pytania implikują uproszczone odpowiedzi. Jesteś za czy przeciw aborcji? Opowiadasz się za czy przeciw wyjściu Polski z Unii? Takie pytania zakładają bardzo uproszczoną wersję rzeczywistości, z którą większość ludzi wcale się nie identyfikuje.

W rzeczywistym świecie mało kto wyznaje poglądy ekstremalne. Jest szersze spektrum opinii i poglądów. Typ dyskusji, jaki oferuje telewizja, raczej odsuwa ludzi od dyskusji niż ich do niej przekonuje i angażuje. Robienie z polityki meczu pełnego krzyku i emocji, odsuwa ludzi od mediów i od polityki.

Te dyskusje radiowe i telewizyjne nie mają nic wspólnego z misją edukowania i oświecania narodu. Naczelną cecha programów informacyjnych i publicystycznych, jakie oglądamy, bywa to, że wbrew pozorom, wcale nie poszerzają one zakresu publicznej dyskusji. Wszystkie fora medialne – radio, telewizja, Internet – mają tendencję do koncentrowania się na zadziwiająco wąskim zakresie spraw, zwykle już nagłośnionych.

Łatwostrawna dieta, którą media karmią publiczność, to rozrywka z produkcjami pozornie informacyjnymi bądź publicystycznymi. Społeczne konsekwencje tego są oczywiste. Giną i wypadają z publicznej dysputy ważne kwestie, dotyczące państwa i narodu. Znikają z ramówek informacje użyteczne, dotyczące zatrudnienia, oświaty, kultury etc.

Media nie pomagają już w ustalaniu wspólnego dla wszystkich kodu kulturowego, przez co osłabia się siła narodu do wspólnego przeciwstawiania się wyzwaniom, takim jak kryzysy, zbrodnicze ideologie, spory polityczne i ideowe itd.

Michał Mońko

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content