12,6 C
Warszawa
czwartek, 25 kwietnia, 2024

MĄŻ STANU W „IZBIE SZALEŃSTWA”

26,463FaniLubię

„Izbą szaleństwa” prof. Ryszard Legutko nazywa Parlament Europejski i każdy, kto oglądał tzw. „debatę” na temat Polski musi się zgodzić z trafnością tej definicji.

Premier Mateusz Morawiecki w swoim przemówieniu wskazał, że nie tylko polski Trybunał Konstytucyjny, ale też trybunały konstytucyjne lub sądy najwyższe kilku innych państw Unii Europejskiej orzekły o wyższości praw krajowych nad unijnym. Szef polskiego rządu zaproponował zwrócenie uwagi na ryzyka, wiążące się ze staczaniem się organizacji, która miała być związkiem równych z równymi w kierunku neo – imperialnego konglomeratu równych i równiejszych.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Wśród wypowiedzi kolejnych eurodeputowanych rzadkością było nawiązywanie do tego, co powiedział polski premier. Większość była jedynie odczytywanymi z kartki, sporządzonymi znacznie wcześniej napaściami bez związku z treścią wystąpienia szefa naszego rządu. Nie sposób było odnaleźć w nich związku z faktami, królowały w nich bezwstydna ignorancja i arogancja. Seria wypowiedzi porażających skalą złych emocji i brakiem elementarnej wiedzy eurodeputowanych nie spełniała żadnego z kryteriów debaty. Unijne kariery tak wielu ludzi nacechowanych tak skrajnie złą wolą i dysponujących tak żenującym potencjałem intelektualnym to zła wróżba dla przyszłości tej międzynarodowej organizacji.

W atakach na Polskę samych siebie przeszli eurodeputowani z naszego kraju, którzy swoje kariery zbudowali w prosowieckim reżimie, w którym właśnie w latach stanu wojennego wierności obcym interesom zawdzięczali swoje awanse na kolejnych szczeblach totalitarnej władzy. Któryż to już raz dobitnie się przekonujemy, że indywidua, których drogą życiową było pełnienie roli marionetek wrogich Polsce potęg, nie są zdolne do wyświadczania naszej ojczyźnie jakichkolwiek korzyści?

W coraz większej jaskrawości widzimy dziś w Unii Europejskiej tendencję do nadania jej kształtu całkowicie zaprzeczającego intencjom jej założycieli. Zamiast wielką rodziną wolnych narodów w coraz większym stopniu staje się ona projektem imperialnym dla jednych wyznaczającym rolę uprzywilejowanych i dominujących a innych pozbawiając podmiotowości i perspektyw rozwoju. Jednym z najważniejszych pytań, stojących przed współczesnym światem jest to, czy Unia Europejska zdoła zawrócić z tej podłej ścieżki ku samozatraceniu.

Żaden z organów władzy Unii Europejskiej nie jest instytucją demokratyczną. Żaden nie pochodzi z demokratycznego wyboru. Parlament Europejski nie posiada żadnej władzy – jest jedynie ciałem opiniodawczym. Może debatować, ogłaszać rezolucje, co jednak nie musi się przekładać na żadne rzeczywiste decyzje. Stwierdzić więc należy, że to jednak bardzo dobrze, bo jakiż byłby nasz wspólny los, gdyby owa „Izba Szaleństwa” miała do powiedzenia cokolwiek więcej?

AA

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content