17,3 C
Warszawa
piątek, 29 marca, 2024

Nie masz pojęcia o ich istnieniu -Aleksandra Polona

26,463FaniLubię

Czy słyszałeś może o Naruciaku? Albo o Gimperze? A może ktoś taki jak TheNitroZyniak obił Ci się o uszy? Do niedawna także nie słyszałam o nich zupełnie nic. Pewnym przypadkiem jednak profil jednego z wyżej wymienionych YouTuberów pokazał mi się jako propozycja w jednym z mediów społecznościowych. To, co zobaczyłam, uchyliło mi jedynie bardzo wąską szczelinę drzwi do świata, w którym toną nasze dzieci. Ten artykuł przybliży pokrótce co lub kto prawdopodobnie kreuje świat wartości Twojego dziecka.

Znają ich wszyscy

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

1,2 mln obserwujących profil niejakiego Naruciaka. Taka ilość osób, które codzienne śledzą treści danego profilu jest wprost imponująca. Biorąc pod uwagę, że Joanna Jędrzejczyk na Instagramie ma prawie 2 mln obserwujących, Wojciech Szczęsny prawie 3 mln nie mogłam przejść obojętnie bez zbadania kim jest owy Naruciak i w czym się specjalizuje, skoro aż tyle ludzi chętnie inspiruje się jego treściami. I tak dotarłam do YouTuba, gdzie kanał Naruciak subskrybuje aż… 3,2 mln osób. Jeśli nie jesteś na bieżąco ze światem Internetu i przejdziesz obojętnie koło tych liczb, muszę Cię jednak zmartwić. Bo to właśnie świat wirtualny staje się w przeważającej mierze miejscem, gdzie większość młodych ludzi szuka inspiracji, dowiaduje się „co jest modne”, „co jest cool” oraz kreuje swój światopogląd, wartości i poglądy.

Mogę nawet pójść o zakład, że przechodząc się przez własne osiedle, jeśli zapytasz chłopców kim jest Naruciak, niemal każdy Ci odpowie, że go zna. Taka ilość subskrypcji oznacza, że w Internecie jest popularny na miarę najbardziej znanych polityków w kraju, lecz w grupie wiekowej dzieci i nastolatków.

Demoralizacja dzieci sposobem na biznes

Niejaki Naruciak to po prostu Tomasz Zimmermann, zwykły 23-letni chłopak z Poznania, który postanowił zacząć zarabiać w Internecie, tworząc żartobliwe filmiki. Rozpoczął od publikowania filmów, w których komentuje w formie parodii seriale paradokumentalne takie jak „Dlaczego ja?”, „Trudne sprawy”, „Szkoła”, co przyniosło mu rozgłos. Oglądając jego filmy dostajemy dozę wulgarnych tekstów, promujących homoseksualizm, dewiacje seksualne, ogłupiających do bólu i powielających patologiczne sceny. Na Instagramie chętnie dzieli się zdjęciami z wycieczek do Islandii. Za pieniądze zdobyte dzięki popularności wśród naszych dzieci.

Z kolei jeszcze niedawno znakiem rozpoznawczym innego youtubera Gimpera są filmy wrzucane na YouTube, w których dokonywał publicznej „egzekucji” swoich fanów z facebookowego profilu Hajsownicy. Za różne jego zdaniem „przewinienia” np. niepasującego youtuberowi zdjęcia wrzuconego na stronę grupy usuwał jej członków, pokazując przy tym ich profile, zdjęcia, imiona i nazwiska. „Kim ty, k…o jesteś (…) Koledzy w szkole będą się z ciebie śmiali. Znów zniszczyłem człowieka. Ciekawe, czy ktoś popełni samobójstwo z tego powodu. Byłoby zabawnie”. Naruciak jak i Gimper otwarcie promują homoseksualizm i społeczność LGBT. Ten drugi przyznał się w jednym z filmów, że był kiedyś w związku z partnerem.

Z kolei inna znana grupa youtuberów występująca pod pseudonimem Ekipa Friza (znana nam dorosłym bardziej z lodów Ekipy). Friz, inaczej Karol Wiśniewski urodzony w 1998 r. okrzyknięty został złotym dzieckiem Internetu, gdyż zebrał wokół siebie grupę influencerów, z którą zaczął nagrywać rozrywkowe filmiki w sieci, a od roku również tworzą muzykę Mieszkają wszyscy w bogatym domu pod Krakowem. Oglądają ich miliony. W ich utworach promują współżycie seksualne, nagość i wyuzdanie. Większość posiada wytatuowane ciała, a dziewczyny będące członkami grupy publicznie pokazuje się w obnażających ubraniach. Jeden z ich najpopularniejszych utworów nosi tytuł „Zaebiście”. Ekipa Fritza ma swoją markę ubrań, z których również czerpie zyski. Ich spółka Ekipa Holding jest notowana na giełdzie. Jednym z większych wydarzeń ostatnich miesięcy był ich koncert z ceną biletu 420 zł. Marzeniem wielu z dzieci było na nim być. I być może nawet wraz ze swoim dzieckiem w nim uczestniczyliście.

Karmienie najniższych instynktów

Dlaczego piszę o tych znanych postaciach ze świata Internetu? Dlatego, że jako rodzice zwykle nie mamy pojęcia o ich istnieniu i nie widzieliśmy żadnego kawałka ich radosnej twórczości filmowej zamieszczonej w sieci. Tymczasem stali się oni idolami naszych – czytaj: Twoich dzieci. Oglądają na bieżąco wrzucane przez nich filmy, a z używanych przez nich tekstów tworzą własny sarkastyczny język, który ich zdaniem jest normalny. Vlogerzy młodzieżowi z agresji, hejtu, sadyzmu, wulgaryzmów uczynili sobie prosty sposób na życie. Im więcej werbalnej przemocy, drwin i głupich przyciągających dziecięcego widza treści, tym większy wiral na profilu. Oraz większe pieniądze. Szacuje się, że Naruciak ze swoją ilością subskrypcji i oglądalności zarabia średnio od 45 tys. do 65 tys. zł miesięcznie. Szkoda, że nie mamy pojęcia o tym, co lub kto wyznacza zasady, karmi ego i najniższe instynkty naszych dzieci, dla których: „cześć cwelu” zastępuje powitanie. I niestety, dzieci nie widzą w tym nic złego. Takie słownictwo jest dla nich normalne. Jest fajne, bo ich internetowe autorytety właśnie w ten sposób się wyrażają. U ich idoli youtuberów liczy się jedynie świat, w którym jednym hasłem, niewinnym żartem możemy szybko wskazać kozła ofiarnego i go zniszczyć.

6,5 godzin dziennie

Czy zastanawiałeś się kiedyś, co by się stało gdybyś zajrzał w telefon swojego dziecka? Jakie rozmowy znalazłbyś w sms-ach i innych aplikacjach typu Messenger, WhatsApp czy Signal? Wielu z nas rodziców w momencie przekazywania dziecku smartfona niezwykle szybko umyka świadomość, że życie wirtualne staje się od tej pory dla niego drugą rzeczywistością.

I rozczaruję Was rodziców. Wasze dzieci nie oglądają edukacyjnych filmów, nie korzystają z tabel dydaktycznych oraz nie rozwijają swoich głębokich pasji za pomocą superinteligentnych aplikacji. W większości czasu, którego spędzają według badań 6,5 godzin dziennie z nosem wlepionym przed ekranem smartfona, oglądają filmiki. Właśnie takie, jak wyżej opisane. Najczęściej są to filmy youtuberów, którzy mówią jak grać w gry komputerowe. Spora ich część wylansowała się jednak na ordynarnych komentarzach, nie do zacytowania, mimo iż przechodzą gry przeznaczone dla małych dzieci.

Zanim kolejny raz pozwolimy youtuberom zrobić z naszych dzieci bezrozumnych zombie, którzy nie wiedzą kim są i uczą się jedynie tego, co jest szkodliwe społecznie, demoralizujące i niszczące ich osobowość, zastanówmy się ile piękna tkwiącego w każdym człowieku tracimy poprzez zwyczajne danie smartofona i jak to mówią: niech się odczepi. Teraz się odczepi. Ale wróci, z problemami, które nałożył na niego wirtualny świat z jego brutalnymi zasadami.

Magazyn w pełnej wersji poniżej. Kliknij i czytaj online!

Możliwe powiększenie oraz pobranie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content