2,1 C
Warszawa
czwartek, 18 kwietnia, 2024

Naciski i zamęt – Wacław Leszczyński

26,463FaniLubię

Znów wzmogły się ataki Niemiec na Polskę.

Niemcy nie chcą Polski suwerennej, podejmującej samodzielnie decyzje. Nie chcą, aby Polacy żyli na wyższym poziomie materialnym, bo wtedy nie będą jeździć do ciężkiej pracy w Niemczech. Nie chcą słyszeć o odszkodowaniach za zbrodnie, zniszczenia, rabunki dokonane w Polsce czasie II wojny światowej, za miliony zamordowanych Polaków lub zmuszanych do niewolniczej pracy w Niemczech, choć oficjalnie uznają swoją winę. Prośba, aby w geście dobrej woli oddali choć jeden zrabowany sakralny zabytek, spotkała się z arogancką odmową. A niemieckie media nieustannie oczerniają Polaków. To mówią o „polskich obozach zagłady”, to o „polskim getcie”. Niemieckie sądy nie skazują winnych. Wszystkie zbrodnie, na przykład ludobójczą rzeź na Woli w sierpniu 1944 r., przypisują jakimś nazistom. A opłacani przez nich „naukowcy”, (też pracujący w Polsce) wygłaszają kłamstwa, że Polacy pomagali tym „nazistom” w mordowaniu Żydów.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Aby podporządkować sobie Polskę, Niemcy uciekają się do różnych form nacisku. Związany z Niemcami Europejski Trybunał (niby na skargę Czechów) każe Polakom zamknąć kopalnię Turów (i elektrownię), co zmusi nas do kupowania prądu od Niemiec. Ten sam trybunał bezprawnie ingeruje w system sądownictwa w Polsce. Gdy to wszystko nie pomaga, popierana i sponsorowana przez Niemcy opozycja w Polsce podburza ludzi do ataków na polski rząd i Kościół katolicki. Nawet festiwal rockowy wykorzystano do napaści na władzę. Na hasło rzucone z estrady rozhisteryzowane nastolaty wyły „j…ć – PiS!” i w rytm tych wrzasków wznosiły w górę ręce. Podobnie wyglądały w Niemczech przed laty wiece nazistów. Co było następstwem takich nazistowskich wtedy wieców – wiadomo! A na tej imprezie witano prowodyrów bojówek, które pod nazistowskim znakiem, dokonywały bandyckich napaści na kościoły i bezcześciły polskie symbole patriotyczne.

Szef opozycji nie życzy sobie wieszania krzyży w szkołach i sejmie. To nie dziwi, bo jedynym punktem programu opozycji jest przejęcie władzy i wyrugowanie z Polski chrześcijaństwa. W szkołach zamiast religii ma być wprowadzona sprzyjająca pedofilom „seksedukacja”. Zgodnie z życzeniem Niemiec w Polsce trzeba przyznać przywileje dla homoseksualistów i wprowadzić prawo do mordowania dzieci nienarodzonych. Opozycja prześladuje tych, którzy nie poddają się jej neomarksistowskiej ideologii. Za głoszenie prawd naukowych i cytowanie konstytucji, naukowcy są represjonowani na uczelniach zarządzanych przez opozycję. Atakowani są też wybitni sportowcy, którzy opowiadają się za normalnością. Przy okazji ujawniła się ignorancja polityków opozycji. Im, podobnie jak prymitywnemu kapralowi ze starego dowcipu, wszystko kojarzy się tylko z seksem, więc wyraz „cnota” też ma tylko to znaczenie (z moralnością nie ma nic wspólnego)!

Uważają, że dziecko w rodzinie to udręka dla kobiet. Gdyby doszli do władzy, znieśliby pomoc wielodzietnym rodzinom, a zwłaszcza 500+. Konsekwencją antyrodzinnej polityki byłaby zapaść demograficzna, wymuszająca podniesienie wieku emerytalnego. (Ten przymus obowiązywał, gdy opozycja rządziła).

Gdy w 2015 r. opozycja została przez Polaków odsunięta od władzy, jej działacze produkowali różne gadżety z hasłami jakoby broniącymi konstytucji. Koszulki z napisem „Konstytucja” powinni teraz nosić Polacy popierający demokratycznie wybrane władze. Bo opozycja już nie broni konstytucji, ale ją deprecjonuje głosząc, że jest ona dokumentem niższego rzędu, podlegającym niezapisanym nigdzie „prawom europejskim”, bezprawnie narzucanym przez władze Unii Europejskiej, sterowne przez Niemcy. Posłowie opozycji kwestionują prawo prezydenta do mianowania sędziów, podważają kompetencje Trybunału Konstytucyjnego, prawo do wolności słowa i prawo rodziców do wychowywania dzieci. Poparli również rezolucję europarlamentu o obowiązku wprowadzenia „prawa” do mordowania nienarodzonych dzieci, sprzecznego z polską konstytucją.

Działania opozycji psują obraz Polski w świecie i powodują zamęt w umysłach ludzi, ogłupianych przez wrogie, obce media. Zamęt zwiększa, prowokowana z zewnątrz, często terrorystyczna, akcja przeciw „covidowym paszportom”. Aby wejść na stadion czy do kina, trzeba kupić bilet. I nikt nie mówi o dyskryminacji wobec osób bez biletu. A takim „biletem” w krajach Unii Europejskiej są w czasie epidemii te paszporty, otrzymywane przez zaszczepionych. Te i inne protesty są na rękę Niemcom, Rosji i opozycji.

A Lenin nazywał takich poczciwców, podatnych na wzniosłe hasła, pożytecznymi idiotami.

Wacław Leszczyński

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content