Kapituła pod przewodnictwem Prezydenta Miasta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego przyznała Ogólnopolskiemu Strajkowi Kobiet nagrodę w Konkursie im. Jana Całki. „To sprzeniewierzenie. Wyraża poglądy prezydenta miasta, a nie Jana Całki. Sądzę, że on by tego nigdy nie zaakceptował” – mówi Antoni Duda, szef Inteligencji Katolickiej w Opolu.
Czy żarliwy katolik może być patronem nagrody dla organizacji walczącej o aborcję na żądanie? Czy lider Solidarności byłby dumny z honorowania wyróżnienia jego imienia organizacji wulgarnie profanującej historyczne logo związku? Zdaniem władz Opola tak. Kapituła pod przewodnictwem Prezydenta Miasta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego nagrodę w Konkursie im. Jana Całki przyznałą Strajkowi Kobiet.
Zmarły pięć lat temu Jan Całka to zasłużony działacz Solidarności, jej szef na Opolszczyźnie w latach 1989-1992. Później jako urzędnik działał na rzecz rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Od czterech lat Urząd Miasta Opola organizuje konkurs im. Jana Całki. Nagradzane są w nim osoby i podmioty szczególnie zasłużone w działalności społecznej na rzecz miasta Opola i jego mieszkańców.
Jan Całka przez całe życie był katolikiem, na tyle żarliwym, że w latach 60. wyrzucono go za to ze studiów. Strajk Kobiet otrzymał wyróżnienie za serię ulicznych protestów. Oburzyło to przedstawiciela Solidarności w kapitule nagrody, nie tylko ze względu na wulgarną profanację loga związku przez wyróżnioną organizację.
Chcemy świeckiego państwa, w tym zaprzestania finansowania Kościoła z budżetu i wypier**** z religią ze szkół
– mówiła Marta Lempart, przywódczyni Strajku Kobiet w swoim przemówieniu.
Prezes Klubu Inteligencji Katolickiej w Opolu uważa, iż to wyróżnienie to sprzeniewierzenie się wartościom wyznawanym przez Jana Całkę. Jan Całka jego zdaniem nigdy by nie zaakceptował tej nominacji.