10.7 C
Warszawa
sobota, 17 maja, 2025
Strona głównaEkonomiaChlebem i Solą - Agnieszka Marczak

Chlebem i Solą – Agnieszka Marczak

Data publikacji

spot_img

Chleb jest jednym z produktów które spożywamy codziennie, przynajmniej większość z nas. Wypiek chleba jest w Polsce tradycją sięgającą średniowiecza, jak i wiele zwyczajów w naszej kulturze, które przetrwały stulecia. Przykładem jest powitanie chlebem i solą, piękna tradycja zachowana nie tylko przy obchodach dożynkowych, ale też przy witaniu nowożeńców. Chleb w Polsce szanujemy jako podstawę żywienia o wielowiekowych korzeniach, bez względu na dietę jaką obecnie stosujemy.

Rzemiosło piekarskie sięga w Warszawie średniowiecza co notują nieformalne zapisy o „kramach piekarzy” z 1388 roku. Natomiast powstanie cechu piekarzy to formalnie wyryta data roku 1520 na herbie piekarzy w Sali Rzemieślniczej dawnego ratusza warszawskiego; przywileje statutowe cechu piekarzy zostały nadane przez Zygmunta Augusta w 1570 roku. Czasy nowożytne to pierwszy Zjazd Mistrzów Piekarskich w 1923 roku z około 500 delegatami oraz utworzenie Centralnego Związku Cechów Piekarskich w 1928 roku, które wydawało własne pismo „Piekarz Polski”. Po II wojnie w czasach socjalizmu pozwolono wypiekać chleb w nielicznych małych prywatnych piekarniach, które w miastach zazwyczaj były w bocznych uliczkach, schowane aby nie kłuć w oczy kapitalizmem prywaciarzy. Ale to właśnie te małe piekarnie zachowały tradycje pieczenia prawdziwego chleba z ciasta robionego na drożdżach. Niektóre z tych piekarni działają do dzisiaj i utrzymują wysoką jakość pieczywa. Często można tam zobaczyć fotografie sprzed kilkudziesięciu lat, pokazujące kolejki po chleb lub świadectwo Cechu Piekarzy – pamiątki świadczące o pokoleniach pilnujących tradycji tego zawodu.

Ponad 20 lat temu w technologii żywienia powstały sztuczne ekspresowe drożdże – wystarczy zrobić ciasto, zamrozić je a potem dać do mikrofali parę minut przed spożyciem. Nie jest to jednak prawdziwy chleb i każdy piekarz powie, że nie można tych dwóch wyrobów porównywać. Hipermarkety oferują wszędzie taki wyrób, z chrupiącą skórką, wyglądający jak z obrazka, ale nikt nie informuje niestety o dodatkach chemicznych tych wyrobów. Jak pokazuje portalspożywczy.pl, w 2008 roku dziennikarz odwiedził małą warszawską piekarnię gdzie znajdowała się wielka kadz z gestą mazia. Tomasz Szymczak, technolog, wyjaśnił dziennikarzowi: „to nasz zakwas. Chleb z definicji to jest pieczywo z mąki żytniej ukwaszonej.(…) Ale pieczywo wykonane w stu procentach z mąki pszennej, albo z mąki żytniej nieukwaszonej, wyłącznie na drożdżach lub innych wynalazkach, nie jest chlebem”.

Ale w Polsce nie ma niestety nakazu podawania składu pieczywa ani norm które definiowałyby co to jest chleb. W wywiadzie dla portalspożywczy.pl, profesor Magdalena Włodarczyk – Kierczyńska, mikrobiolog z Politechniki Łódzkiej, stwierdza: „Czy sok z winogron wymieszany ze spirytusem to wino? Tak samo chleb z supermarketu wcale nie jest chlebem. Oni tam biorą gotową mrożoną masę, dodają drożdży, by ciasto urosło, i pieką. To ładnie pachnie, ładnie wygląda. Ale na drugi dzień kruszy się, psuje, szybko pleśnieje i jest niezdrowe”. Profesor odkryła, że w zakwasie „znajdują się szczepy pięciu bakterii mlekowych (…) i dodatkowo drożdze. Razem ta mieszanka wywołuje fermentację związków zawartych w cieście (…), co prowadzi do eliminacji związków rakotwórczych, w tym azotanów, azotynów i toksyn pleśniowych”.

Czy w takim razie Polacy jedzą chleb, bez względu na to w którym sklepie został kupiony? Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, (KOWR), na podstawie badań GUS, stwierdza, że w 2019 roku średnie spożycie przetworów zbożowych w Polsce wyniosło 5, 36 kg na osobę miesięcznie, w tym pieczywo stanowiło 56 proc. W roku poprzednim, statystyczny Polak konsumował 3,15 kg pieczywa miesięcznie, z czego najwięcej chleba jedli emeryci, renciści i rolnicy.

Więcej nacji docenia polski chleb. KOWR podaje, że nasze pieczywo jest cenione za granicą za swój niepowtarzalny smak i różnorodność, z dodatkami ziół, orzechów i bakalii. Export pieczywa i wyrobów cukierniczych wzrasta: w 2019/2020 sprzedano produkty wartości 1,8 mld euro, o 9 proc. więcej niż w poprzednim sezonie, z czego chleb stanowił 9 proc. Odbiorcami były głównie kraje UE oraz – Rosja. Dowodem wysokiej jakości naszych wyrobów piekarniczych jest lista produktów tradycyjnych 362 wyrobów piekarniczych i cukierniczych, którą stworzyło ministerstwo rolnictwa. Posiadamy również 7 unijnych certyfikatów produktów regionalnych i tradycyjnych: rogal świętomarciński, andruty kaliskie, pierekaczewnik, obwarzanek krakowski, chleb prądzyński, kołocz śląski/kołacz śląski oraz cebulorz lubelski.

Te tradycyjne wyroby, chleb pachnący i smakujący wybornie na drugi dzień, przeróżne bułki z makiem, to nasze bogactwo – nie w pojęciu zysku, ale naszego narodowego dziedzictwa. Wielu z nas, którzy byli za granicą, przekonali się, że takiego chleba jak z tych małych rodzinnych piekarni nie ma nigdzie na świecie. Pamiętajmy o tym, robiąc zakupy dnia powszedniego.

Darczyńca artykułów serii „Przedsiębiorczy Polak”

Najnowsze

DLACZEGO ŚWIAT GARDZI TUSKIEM?

Motywacją wielu głosujących jesienią 2023 na Platformę Obywatelskiej było przekonanie, że jej przewodniczący ma...

POPARCIE, KTÓRE POWINNO BYĆ POCAŁUNKIEM ŚMIERCI

Przed drugą turą wyborów do Polski ma przylecieć Barack Obama. Jeden z najgorszych i...

KOLEJNY RAZ KOPIĄ POLSCE GRÓB

Rocznica uchwalenia Konstytucji Trzeciego Maja skłania do refleksji nad wydarzeniami, które doprowadziły do unicestwienia...

80 LAT TEMU WROCŁAW WRÓCIŁ DO POLSKI

Pojęcie „ziemie odzyskane” przez łże – elity UBekistanu i wszelkiej maści postkomuszą (także tę...

Powiązane

SAVICKI i Maciej Zień – polskie marki luksusowe łączą siły i rozpoczynają niezwykłą współpracę

Polska luksusowa marka jubilerska SAVICKI i ikona mody Maciej Zień ogłaszają rozpoczęcie współpracy. Marki...

Listopadowy komentarz gospodarczy Dawida Pachuckiego, głównego ekonomisty PZU

Ostatnie dni przynoszą wysyp alarmujących komentarzy sugerujących zły stan finansów publicznych w Polsce i...

Karpacz’23: startupy technologiczne stały się częścią bankowych ekosystemów

Startupy tworzą środowisko konkurencyjne wobec banków, naciskają, wymuszają ich rozwój. Na aplikację IKO składa...
Przejdź do treści