5,5 C
Warszawa
piątek, 26 kwietnia, 2024

„Boży doktorzy” w Ogólnym Kalendarzu Rzymskim. Wardapet ,żniwiarz i Sybilla znad Renu

26,463FaniLubię

Wspomnienia dowolne świętych Grzegorza z Nareku, Hildegardy z Bingen i Jana z Avili zostały wpisane do Ogólnego Kalendarza Rzymskiego. To swoista papieska nobilitacja tych trojga najnowszych doktorów Kościoła. Czy wiesz, kim byli i czym się zasłużyli?

Wspomnienie: 27 lutego Święty Grzegorz z Nareku

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Był Ormianinem i żył na przełomie X i XI w. na terenach, które wchodzą w skład obecnej wschodniej Turcji. Nazywano go „św. Augustynem Ormian”. Syn kapłana (później biskupa) kościoła ormiańskiego, jako młody chłopak, wraz z bratem, znalazł się w monasterze w Nareku, gdzie gruntownie zgłębił grekę, uczył się matematyki, medycyny i architektury. Został kapłanem, opatem, a prawdopodobnie także „wardapetą”, czyli filozofem-nauczycielem. Uznawano go za mistrza życia kontemplacyjnego. Tradycja głosi, że doznał mistycznej łaski oglądania oblicza Pańskiego i objawienia Matki Bożej. Zmarł w opinii świętości, a jego grób stał sięvcelem pielgrzymek i miejscemvcudów.

Był nie tylko teologiem i mistykiem, lecz także wielkim poetą. „Zaszczepiłem osty grzechów / Na grządkach serca mego – / Obrodziły kąkolem”; „Zaiste, gdybym przemienił wszystką wodę morza / W morze atramentu / I rozpostarł pergamin / Na miarę tych pastwisk i łanów, / I pociął na pióra wszystkie zarośla trzcinowe, / Przecie nawet i wtedy / Nie zmieściłbym w tym ogromie / Cząsteczki małej wszystkich nieprawości moich!”.

To fragment jego największego „cudu”, najgenialniejszego z wielu jego dzieł – Księgi śpiewów żałobliwych, literacko- religijnego arcydzieła mówiącego o ludzkiej grzeszności, cierpieniu, Bożej łasce i miłosierdziu. Uważana za „syntezę ducha chrześcijaństwa wschodniego” jest świętą księgą Ormian. Była dla nich lekturą szkolną, uczono się jej na pamięć i do dziś jest w każdym niemal domu. Co więcej, lud uznawał, że ma ona uzdrawiającą moc. Sam autor pisał w niej: „Ktokolwiek został porażon śmiertelną chorobą duszy, / Niechże odzyska zdrowie zanosząc wedle tej księgi / Modły o powrót do życia do Boga żywego”. W 2015 r. papież Franciszek uznał Grzegorza z Nareku doktorem Kościoła.

Święty Grzegorz z Nareku

Wspomnienie: 10 maja Święty Jan z Avili

Był już błyskotliwym, poruszającym sumienia kaznodzieją – apostołem hiszpańskiej Andaluzji – kiedy 20 stycznia 1539 r. przemawiał podczas uroczystości w Granadzie. Mówił o grzechu, pokorze i miłości bliźniego. Jego kazaniu przysłuchiwał się Jan Cidade. Wywarło na nim piorunujące wrażenie. Jeszcze w kościele wybuchnął spazmatycznym płaczem. „Miłosierdzia, Boże mój, miłosierdzia!” – wykrzyknął. W pogardzie dla samego siebie rzucał się na ziemię, walił głową w mur, wyrywał sobie brodę i brwi. Wyznając głośno swoje grzechy, nurzał się w bagnie, nawet dzieciom dawał sobą poniewierać. Rozdał wszystkie swoje pieniądze i pobożne książki, a świeckie dzieła własnymi zębami rozszarpał na strzępy. Jak szaleniec biegał po mieście z drewnianym krzyżem w dłoni. Ten głęboki duchowy i nerwowy wstrząs przyczynił się do rozpoznania życiowego powołania – służenia ubogim i chorym przez miłość do Jezusa Chrystusa. Tak narodził się św. Jan Boży – założyciel bonifratrów. Mało tego – po innym kazaniu Jana z Avili wicekról Katalonii – przyszły święty – Franciszek Borgiasz wstąpił do jezuitów.

Żyjący w XVI w. Jan miał szlacheckie oraz żydowskie korzenie i był gruntownie wykształcony. Kiedy został misjonarzem ludowym, podejrzewano go o głoszenie herezji i dwa lata spędził w więzieniu inkwizycji, ale ostatecznie został oczyszczony z zarzutów. Jako wybitny uczony napisał wiele dzieł o duchowym rozwoju. Był przyjacielem, mentorem i duchowym doradcą zarówno ludzi prostych, jak i rzeszy świętych, m.in. Teresy od Jezusa i Ignacego Loyoli. Po śmierci nazwano go „messor”, czyli… „żniwiarz”. Doktorem Kościoła ogłosił go Benedykt XVI w 2012 r.

Święty Jan z Avili

Wspomnienie: 17 września Hildegarda z Bingen, dziewica

Jest dziś doktorem Kościoła, ale „promotorem” jej „doktorskich rozpraw” był sam… Bóg! Nazywano ją „Sybillą znad Renu”. Była niemiecką opatką, benedyktynką. Żyła na przełomie XI i XII w. i do czasu, gdy skończyła „czterdzieści dwa lata i siedem miesięcy”, niczym specjalnym się nie wyróżniała. Wtedy to – jak napisała – „rozwarły się niebiosa i oślepiająca światłość niespotykanej jasności oblała cały mój umysł. I roznieciła ogień w mym sercu i piersi jak płomień, nie paląc, lecz ogrzewając ciepłem… i raptem pojęłam znaczenie ksiąg, to jest psałterza, ewangelii i innych ksiąg Starego i Nowego Testamentu”. W czasie kolejnych widzeń Pan Bóg nakazał jej spisywać wszystko, co widzi i słyszy. Zaowocowało to ostatecznie wieloma niezwykłymi dziełami, w których Hildegarda przekazywała Kościołowi objawioną jej przez Boga wiedzę dotyczącą m.in. podstawowych prawd i tajemnic wiary, ich sensu, sakramentów świętych itp. Stała się prawdziwym „omnibusem”, bo oprócz ksiąg teologicznych pisała również hymny i kompozycje muzyczne, prace naukowo-medyczne, przyrodnicze i… kosmologiczne. Korespondencyjnie doradzała m.in. cesarzowi, papieżowi i królom, posiadała również dar jasnowidzenia i uważana była powszechnie za prorokinię. Była promotorką medycyny naturalnej i zdrowego stylu życia, zalecając świętą „discretio” – zdrowy umiar służący i ciału, i duszy, autorką pierwszego sztucznego języka, tzw. lingua ignota. Po ukończeniu 62 lat „przymuszona przez Ducha Świętego” podróżowała do różnych niemieckich miast i klasztorów, wygłaszając „kazania” do zakonnic, zakonników i wiernych świeckich (m.in. nakłaniała duchownych do moralnej odnowy, przestrzegała przed herezją katarów). Doktorem Kościoła ogłosił ją w 2012 r. Benedykt XVI.
(fragment Księgi śpiewów żałobliwych, PIW, Warszawa 1990) przygotował Henryk Bejda

Hildegarda z Bingen

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Żródło:Dobre Nowiny

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content