„Żaden rozum nie zdoła pojąć, jak płonie ogień miłości w sercu Jezusa (…). Gdyby Mu nakazano ponieść śmierć nie jeden raz, ale tysiące razy, i na to starczyłoby Mu miłości.
I gdyby to, co musiał wycierpieć za wszystkich ludzi, konieczne było dla zbawienia jednego człowieka, uczyniłby to samo dla każdego, co uczynił dla wszystkich. Chociaż wisiał na krzyżu trzy godziny, to jeśli byłoby to konieczne, wystarczyłoby Mu miłości na pozostanie tam aż do dnia sądu. Czy widziano kiedyś, aby pan umarł z miłości ku swemu słudze? Król z miłości ku swemu poddanemu? A jest przecież rzeczą pewną, iż mój Stwórca, Pan nieba i ziemi, Syn Boży, chciał umrzeć dla mnie, nędznego i niewdzięcznego swego stworzenia.
Chrześcijanie! Jeśli wątpicie w miłość Chrystusa do was, podnieście oczy i patrzcie na Niego, zawieszonego na krzyżu. (…) Czy nie słyszycie głosu z tego krzyża, z tych ran, które wołają, aby wam dać do zrozumienia, iż was rzeczywiście ukochał” – napisał św. Alfons Maria Liguori w dziele Umiłowanie Jezusa Chrystusa w życiu codziennym.
Święty ten nie tylko w Wielkim Poście, lecz także każdego dnia odprawiał nabożeństwo drogi krzyżowej. Zachęcał również innych do rozważania tego „dzieła miłości”. „Proszę cię, abyś codziennie spoglądał na Jego mękę, gdyż w niej otrzymujesz wszelkie pobudki nadziei życia wiecznego i miłości Boga, na niej opiera się całe nasze zbawienie” – zachęcał.
Święty Alfons nieraz podkreślał, że „nabożeństwo do męki Pańskiej jest najużyteczniejszym, najtkliwszym i najdroższym Bogu spośród wielu innych nabożeństw”.
W Pagani, niewielkiej miejscowości pod Neapolem, znajduje się bazylika św. Alfonsa Marii Liguoriego, założyciela zgromadzenia redemptorystów, a w niej doczesne szczątki świętego. W jednej z kaplic można się modlić przed takim niezwykłym krzyżem.