Gościem w porannej rozmowie RMF u Roberta Mazurka była Anna Maria Żukowska, rzecznika Lewicy. Posłanka była pytana przez dziennikarza o kwestię jej stwierdzenia, że biologiczni mężczyźni czasami rodzą dzieci.
-„Powiedziała to pani w marcu: zdarzają się sytuacje, że biologiczny mężczyzna rodzi dziecko. Ucieszyło mnie to powiem. Może i ja bym został matką” – wskazał ironicznie Mazurek.
„To jest kwestia tego jak rozumiemy ten termin” – odpowiedziała posłanka.
„Biologiczny mężczyzna, wydaje mi się, że jestem biologicznym mężczyzną” – dodał Mazurek.
„Tutaj mamy wiele możliwych wariantów ułożenia chromosomów. Biologicznie czasami ten układ, który daje nam… znaczy zdarza się, że mężczyzna, która ma układ genów męskich wygląda zupełnie jak kobieta” – odpowiadała wymijająco Żukowska.
Następnie redaktor Robert Mazurek pytał posłankę Annę Marię Żukowską o źródło wiedzy na temat możliwości rodzenia dzieci przez mężczyzn:
„Zupełnie poważnie. Zapytam panią czy zna pani takich mężczyzn, którzy urodzili dzieci” – pytał dziennikarz.
„Nie”- odpowiedziała posłanka.
„A skąd pani czerpię tą wiedzę, że mężczyzni rodzą dzieci” – pytał dalej Mazurek.
„Z pism naukowych” – dodała rzeczniczka.
„A z których?” – pytał dalej Mazurek.
„The Lancet na przykład” – odpowiedziała posłanka.
„No i proszę, gdzie w Lancecie napisano, że mężczyźni rodzą dzieci. Ja po prostu w imieniu milionów mężczyzn w Polsce jestem bardzo zaciekawiony czy my możemy się obejść bez kobiet i sobie sami urodzić dziecko” – odpowiedział Mazurek.
„Próbować się obyć bez mężczyzn to jest medycznie łatwiejsze, mówię tutaj o procedurze in vitro”
– dodała Żukowska.
„Ale zaraz, zaraz. Ale do procedury in vitro nie jest potrzebne nic z mężczyzny, nic?” – pytał dalej dziennikarz.
„Oczywiście jest, ale…” – tłumaczyła Żukowska.
„Bo to się nazywa seksmisja” – dodał dziennikarz.