12,1 C
Warszawa
piątek, 29 marca, 2024

Król węgiel i naukowe oszustwo – Adam Maksymowicz

26,463FaniLubię

Przyznanie kluczowej roli węgla kamiennego w systemie energetycznym świata wydaje się być pojęciem przebrzmiałym, aktualnym co najwyżej jeszcze w drugiej połowie XX w. Jego detronizacja nastąpiła wraz rozwojem konkurencyjnych źródeł energii takich jak ropa naftowa, gaz ziemny, energetyka jądrowa, a ostatnio odnawialne źródła energii. Przez blisko 300 lat węgiel nie tylko był podstawą industrializacji Europy i reszty świata, ale był niezastąpionym źródłem energii dla milionów gospodarstw domowych. Z tego powodu jego detronizacja przyjęta z aplauzem przez polityków wywodzących się z bogatych kręgów biznesu, przez biednych ludzi zaakceptowana została najpierw niedowierzaniem, potem z nieufnością, a na koniec ze sprzeciwem. Ponieważ tych biednych jest więcej na tym świecie, w imię demokratycznych praw zaczęli się oni domagać powrotu swego węglowego króla na tron najważniejszego paliwa energetycznego. Ponieważ demokracja działa za pośrednictwem swoich politycznych przedstawicieli, ci skutecznie nie dopuścili tych biednych do głosu. I tak wśród „serdecznych” przyjaciół węgla politycy dokonali jego detronizacji. Na pocieszenie można powiedzieć, że XX wiek był czasem upadku wszelkich królów, kolonii i dyktatur. Najbardziej jednak spektakularnym okazał upadek „króla metali”, jak określano złoto. Pełniło ono te rolę można powiedzieć, że od prawieków, aż do 15 sierpnia 1971 r, kiedy to prezydent USA – Richard Nixon zabronił wymiany dolara na złoto po ustalonym kursie (zamknięcie złotego okna). Złoto przestało być „królem finansów”, a jego rolę przejął „premier” jak określano pieniądz papierowy nie mający już pokrycia w złotym metalu. Te dwa upadki węgla i złota były podobne zarówno, co do swoich przyczyn, jak i dokonane prawie w tym samym czasie. Ta analogia, jest o tyle istotna dla węgla, że wśród ekonomistów narasta coraz większe przekonanie do roli złota w światowym systemie finansowym. Również podobnie odzywają się znaczące głosy co do powrotu węgla na swój utracony „tron”.

Azjatycki węgiel

Według indyjskich mediów „węgiel prawdopodobnie pozostanie królem”  do 2030 r. i być może dużo dłużej. Powód: węgiel zaspokaja ponad połowę krajowego zapotrzebowania na energię w Indiach. Państwowa spółka  Coal India ogłosiła 10 marca plany rozbudowy 24 istniejących kopalń węgla i budowy ośmiu nowych kopalni „od podstaw”. Węgiel nadal stanowi około 56 procent całkowitego zużycia energii pierwotnej w Indiach. Pomimo spowolnienia przez pandemię popytu w 2020 r., oczekuje się, że zużycie węgla w Indiach  wzrośnie  o 3,8% w 2021 r. Chiny również planują  znaczny wzrost  inwestycji w energię węglową w ciągu najbliższych pięciu lat. Według informacji chińskiego rządu opublikowanego na początku marca,  przewiduje się „tylko nieznacznie zwiększone ambicje w zakresie odnawialnych źródeł energii”. W zeszłym roku Chiny zbudowały wystarczającą liczbę elektrowni węglowych, aby zapewnić 38,4 gigawata energii elektrycznej, znacznie przewyższając 8,6 GW utracone w wyniku wycofania starszych elektrowni węglowych. Nikkei Asia zauważa,  że wzrost ten jest odpowiednikiem 30 nowych obiektów jądrowych, co „sugeruje, że  węgiel pozostanie królem w Chinach  w dającej się przewidzieć przyszłości”.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Rozwój Afryki zależy od węgla

Caleb Dengu, prezes Rio Zim Energy w Zimbabwe, podziękował chińskim inwestorom za sfinansowanie wartej wiele miliardów dolarów elektrowni, „wkraczając w pomoc po ponad dwóch dekadach wydobywania kamieni (diamentów)  przez zachodnich finansistów” i „zwłaszcza, że  największe banki na świecie są zmuszone  zaprzestają finansowania elektrowni węglowych ”. A Lefoko Moagi, minister zasobów mineralnych, zielonych technologii i bezpieczeństwa energetycznego Botswany, poinformował Zachód, że jego kraj zamierza zagospodarować 200 miliardów ton węgla. „Wszyscy chcą ekologicznej dominacji na świecie” przyznał „ale uważamy, że nie możemy po prostu zostawić w obfitości danych nam przez Boga  zasobów naturalnych .” Moagi  wyjaśnił,  że: „Bardzo chcielibyśmy pracować z każdym, kto chce czystszych, zielonych technologii. Ale mówimy: „Jeśli nie dajesz nam alternatywy dla sposobu, w jaki będziemy generować naszą moc, czy uważasz, że musimy upaść  jako gospodarka, ponieważ władza rządzi wszystkim? Jeśli nie ma prądu, kraj się zamyka”.

Bezsens zakazu spalania węgla

Statystyki dotyczące spalania węgla na świecie wskazują, że zakazy jego spalania w skali globalnej są pozbawione sensu. Pierwsza z nich dotyczy związanej z tym emisji dwutlenku węgla. Za ok. 75 % jego emisji na świecie odpowiada 7 pastw. Na pierwszym miejscu są Chiny – 39%, potem USA – 15% i UE – 12%. Istotnymi jego emitentami są jeszcze : Indie – 7%, Środkowy Wschód – 6%, Rosja – 4% i Japonia 1,1.%. Jeżeli krajom tym zależy na poprawie klimatu, to właśnie one winne się porozumieć w tej sprawie. Uchylanie się od tego tylko jednego kraju niweczy wszelkie inne inicjatywy, ograniczania spalania węgla. Bo co jeden zaoszczędzi, to inny jeszcze więcej doda do wspólnego bilansu. W deklaracjach wszyscy są zgodni co do potrzeby dekarbonizacji gospodarki. Tyle tylko, że wszystko to zamierzają osiągnąć „za trzydzieści parę lat” i to, jak wszystko dobrze pójdzie. Przykładem takich możliwości niech będzie górnictwo węglowe USA. Obecna polityka rządu skazuje je na likwidację i to w znacznie szybszym tempie aniżeli u nas. Rzeczywistość górnictwa węglowego jest tam całkiem inna, aniżeli życzenia polityków tego kraju. Prognoza rządowej agencji US Energy Information Administration (EIA) z 3 marca mówi o 16 % wzroście jego wydobycia w tym i w następnym roku. Dzieje się tak, gdyż ostra zima spowodowała znaczy wzrost kosztów gazu ziemnego, a energia uzyskiwana z węgla jest znacznie tańsza. Sytuację tęskomentował były minister energetyki w Wielkiej Brytanii Lord Dawid Howell, mówiąc że „najwięksi na świecie truciciele nie są w stanie lub nie chcą osiągnąć wyznaczonych celów w zakresie redukcji emisji dwutlenku węgla i globalnego ocieplenia”. Istota jego argumentacji jest prosta. Wymienione wyżej mocarstwa emitujące dwutlenek węgla zwiększają, a nie zmniejszają swoje inwestycje w elektrownie węglowe i z uzasadnionych powodów ekonomicznych oraz społecznych będą to kontynuować, pomimo publicznych obietnic, że jest wręcz przeciwnie. Uzupełnieniem tego stanu jest statystyka 20 miast o najbardziej zanieczyszczonej atmosferze na świecie. Otóż 15 z nich znajduje się w Indiach. O tym się nie wspomina, wszak Indie są przeciwnikiem Chin, które już z tego powodu są przedmiotem zabiegów politycznych ze strony zachodnich mocarstw.

Szkodliwe oszustwo naukowe

Na tym tle wydaje się, że cała kampania dekarbonizacji jest jednym wielkim oszustwem naukowym, które dokonuje się dla celów ściśle politycznych. Co najważniejsze nie jest to pierwsze tego rodzaju oszustwo o skali globalnej. Poprzedziło je pod koniec średniowiecza oszustwo portugalskie. Było ono tak doskonale i naukowo uzasadnione, że jeszcze do dzisiaj jest ono pokazywane w szkolnych podręcznikach, jako dowód zacofania średniowiecznej nauki. Portugalczycy pod koniec XV wieku dysponowali pierwszą na świecie szkołą morską. Ich król Jan II Doskonały sprowadził do kraju najwybitniejszych matematyków z całej Europy. To oni wprowadzili do europejskiej nawigacji kompas oraz stwierdzili, że Ziemia jest kulista i na podstawie pomiarów położenia Słońca i gwiazd potrafili wyznaczyć dokładne położenie okrętu na morzu. Wiedza ta pozwoliła im założyć liczne i dochodowe kolonie w Afryce, a potem w Ameryce Południowej i w Indiach. Portugalski król twierdził, że umiejętności te trzeba trzymać w ścisłej tajemnicy, bo Portugalia jest małym krajem i łatwo jej wszystko odebrać. Dla tego celu rozpowszechniano dezinformacyjną odwrotną teorię, że Ziemia jest płaska. Dostarczano „niezbite tego dowody”. Niedowiarków zapraszano na „kraniec świata”, aby sami zobaczyli, że po zanim jest kosmiczna przepaść. Na tego rodzaju ekspedycje czekały w zasadzkach dobrze uzbrojone fregaty, które śmiałków szybko posyłały na dno oceanu. Brak ich powrotu do kraju tłumaczono właśnie tym, że wypadły one poza kraniec płaskiej Ziemi. Teoria ta ponad 100 lat pozwoliła utrzymać imperium portugalskie. W oszustwie tym uczestniczyli, suto wynagradzani, najwybitniejsi ówcześni uczeni. Kiedy jednak po latach nie udało się już utrzymać tej teorii, z Portugalii zaczęto po całej Europie rozpowszechniać fałszywe globusy, które do dzisiaj są muzeach świata, jako dowody na istnienie niskiego poziomu ich wiedzy. Po prostu światowa nauka zawsze służyła przede wszystkim celom politycznym i tak zapewne jest z teorią „ocieplenia klimatu” i dekarbonizacją gospodarki. Tego rodzaju oszustwo można nawet zaakceptować, ale pod warunkiem, że będzie ono dobrze służyło interesom naszego kraju. Jednak w przypadku węgla kamiennego, jest ono dla nas wielce szkodliwe. Adam Maksymowicz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content