W kościele ojców karmelitów w Gdańsku znajduje się słynący łaskami obraz Matki Bożej Bołszowickiej. Jego historia jest niezwykła.
Najstarsze wzmianki o cudownym obrazie Matki Bożej Bołszowickiej pochodzą z 1620 r. Za panowania w Polsce Zygmunta III Wazy wschodnie rubieże Rzeczypospolitej często najeżdżali Tatarzy. Tak było też w pamiętnym roku 1620, kiedy to po raz kolejny wtargnęli w głąb Rusi Czerwonej. Ówczesny hetman wielki koronny Marcin Kazanowski z niewielkim oddziałem wojska wyruszył im naprzeciw.
Jak czytamy w klasztornej kronice, podczas przeprawy przez Dniestr pies hetmana skoczył z promu do rzeki i wydobył płótno zwinięte w rolkę, a następnie złożył je u stóp pana. Kiedy je rozwinięto, oczom zebranych przy nim ukazał się piękny wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus. Wojsko uznało to wydarzenie za cud i przejęte nim rozgromiło wroga. W podzięce za odniesione zwycięstwo hetman Kazanowski ufundował w Bołszowcach kościół i klasztor, oddając je w ręce karmelitów.