7,8 C
Warszawa
środa, 24 kwietnia, 2024

Walka z trzecią falą epidemii trwa, co zmieniło się od listopada?

26,463FaniLubię

W marcu 2021 r. epidemia wirusa SARS-CoV-2 w Polsce gwałtownie przyśpieszyła i nadszedł przewidywany czas walki z trzecią falą zachorowań. 1 kwietnia 2021 r. odnotowano 35 251 nowych przypadków, co stanowi rekordową liczbę dziennych zakażeń w naszym kraju. Liczba ta znacznie przewyższyła wartości z czasu jesiennej fali epidemii – szczyt zachorowań przypadł wtedy na 7 listopada 2020 r. odnotowano tego dnia 27 875 nowych przypadków. Mimo, że walka z chorobą COVID-19 trwa już rok to wciąż pojawiają się nowe okoliczności, którym musimy stawić czoła. Trzecia fala zachorowań pod wieloma względami różni się od sytuacji, z jaką mieliśmy do czynienia w czasie jesiennego wzrostu zachorowań.

Według danych na dzień 1 kwietnia 2021r., województwo dolnośląskie znajduje się na szóstym miejscu jeśli chodzi o łączną liczbę potwierdzonych zakażeń. Od początku epidemii odnotowano tutaj ponad 162 tysiące zachorowań na COVID-19. Na pierwszym miejscu znajduje się województwo mazowieckie (ponad 327 tys.), a na ostatnim województwo opolskie (ponad 55 tys.).

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Na Dolnym Śląsku szczyt zachorowań w czasie drugiej fali przypadł na 13 listopada 2020 r., odnotowano wtedy aż 2823 nowe przypadki. Ten niechlubny rekord został po raz pierwszy pobity 26 marca 2021r., gdy dzienny wzrost zakażeń wyniósł 2876 nowych zachorowań. 1 kwietnia 2021 r. odnotowano najwyższą do tej pory liczbę nowych przypadków, bo aż 3309.

Pacjentów przybywa z dnia na dzień, dlatego też szpitale sukcesywnie zwiększają liczbę łóżek przeznaczonych dla pacjentów zakażonych SARS-CoV-2. Porównując sytuację bieżącą z okresem jesiennej fali zachorowań, można zauważyć, że mimo zbliżonej dziennej ilości nowych przypadków, obecnie mamy do czynienia ze znacznym wzrostem pacjentów wymagających hospitalizacji. W listopadzie dzienna liczba zajętych łóżek przez pacjentów z COVID-19 nie przekroczyła 1 800, natomiast od 22 marca każdego dnia w dolnośląskich szpitalach przebywa ponad 2 000 pacjentów, pod koniec tego miesiąca odnotowano 2 500 zajętych łóżek covidowych.

Szpitale marszałkowskie odgrywają ważną rolę w walce z epidemią COVID-19. W szczególności jest to Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu, który zapewnia aż 257 miejsc dla pacjentów zakażonych COVID-19 oraz Dolnośląskie Centrum Chorób Płuc, gdzie na ten moment jest 170 łóżek covidowych. Kolejne szpitale włączają się do walki z trzecią falą zachorowań, przykładem jest Szpital Specjalistyczny im. A. Falkiewicza, który od dziś zapewnia dodatkowe 54 łóżka dla pacjentów z COVID-19 oraz Dolnośląskie Centrum Rehabilitacji, gdzie uruchomiono kolejnych 30 miejsc. Sytuacja z jaką musimy się mierzyć wymaga od podmiotów medycznych dobrej organizacji oraz ścisłej współpracy. Musimy również pamiętać, że mimo epidemii ludzie nadal zmagają się z innymi poważnymi chorobami np. onkologicznymi. Takim pacjentom trzeba zapewnić stały i bezpieczny dostęp do opieki medycznej, dlatego też Dolnośląskie Centrum Onkologii, jako jeden z nielicznych szpitali na Dolnym Śląsku, pozostaje do dyspozycji wyłącznie pacjentów niecovidowych

mówi Wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego Marcin Krzyżanowski

Lekarze zauważyli, że średnia wieku pacjentów hospitalizowanych znacznie się obniżyła w stosunku do sytuacji jeszcze sprzed kilku miesięcy. Zwracają również uwagę na cięższy przebieg choroby COVID-19, co może być spowodowane nowymi mutacjami wirusa.

Zdecydowanie obserwujemy obniżenie wieku osób chorujących na COVID-19. W roku ubiegłym dominowały osoby w wieku powyżej 60 lat i starsze, a obecnie najwięcej jest osób w wieku 40-50 lat oraz sporo 30-latków. Niestety obniżenie wieku nie oznacza tego, że te osoby chorują lżej, bo mają mniej chorób towarzyszących. Zdecydowaną większość chorych stanowią osoby z obustronnym zapaleniem płuc powikłanym niewydolnością oddechową.

mówi Marcin Murmyło pulmonolog specjalizujący się w chorobach płuc, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu.

Obecne przebieg COVID-19 jest cięższy, pacjenci są w gorszym stanie, wymagają pełnej opieki, nadzoru i wielokierunkowego leczenia, w tym z użyciem technik półinwazyjnych i inwazyjnych, zwłaszcza w zakresie wspomagania oddychania

dodaje lekarz.

Na terenie województwa dolnośląskiego uruchomione zostały szpitale tymczasowe w Bolesławcu, Wałbrzychu, Legnicy oraz we Wrocławiu.

Aby przygotować się na trzecią falę zachorowań uruchomione zostały szpitale tymczasowe dla pacjentów chorujących na COVID-19. Jeden z nich powstał w imponującym tempie przy Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy. Dzięki temu baza łóżkowa dla pacjentów z COVID-19 zwiększyła się o 96 miejsc i można było przywrócić funkcjonowanie oddziałów, których działalność została ograniczona, gdy wybuchła epidemia. Uruchomiony został również tymczasowy oddział dla pacjentów z COVID-19 na terenie Wojewódzkiego Szpitala w Wałbrzychu, gdzie do dyspozycji pacjentów są 43 miejsca

dodaje Wicemarszałek Marcin Krzyżanowski.

Dolny Śląsk zajmuje 4 miejsce jeśli chodzi o ilość wykonanych szczepień w Polsce. Liczba szczepień wykonanych w województwie dolnośląskim na dzień 31 marca 2021 r. wynosi517 811 z czego ponad 113 tys. szczepień wykonano w marszałkowskich podmiotach medycznych. Liderem wśród marszałkowskich podmiotów jest Szpital Sokołowskiego w Wałbrzychu, gdzie wykonano ponad 43 tys. szczepień. W czasie drugiej fali zachorowań często dochodziło do wyłączeń oddziałów szpitalnych ze względu na zakażenia wśród personelu. Obecnie sytuacja ta bardzo się poprawiła, dzięki przeprowadzonej akcji szczepień kadry medycznej.

To jest największa zmiana na plus. Zaszczepiony personel może bezpiecznie dla siebie, swoich rodzin i innych osób, w tym pozostałych pacjentów opiekować się chorymi zakażonymi SARS-CoV-2. Na ponad 700 zaszczepionych pracowników mojego szpitala, od lutego zaraziły się koronawirusem tylko dwie zaszczepione osoby, ale chorobę przechodzą bardzo łagodnie. Pamiętajmy jednak, że skuteczność szczepienia nie jest 100-procentowa, a osoby zaszczepione nawet jeśli nie zachorują to mogą przenosić wirusa na innych

Marcin Murmyło dyrektor Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu.

Odpowiadając na potrzeby mieszkańców, samorząd województwa dolnośląskiego uruchomił poradnie dla pacjentów z powikłaniami po COVID-19, w każdym z subregionów: wrocławskim, legnickim, wałbrzyskim i jeleniogórskim. Osoby po przebytej chorobie COVID-19 zgłaszają się do poradni nie tylko z problemami pulmonologicznymi, ale również neurologicznymi, gastrologicznymi, kardiologicznymi oraz psychiatrycznymi. Pierwszy taki ośrodek powstał w Dolnośląskim Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu. Zainteresowanie opieką pocovidowa wśród pacjentów jest ogromne. Od grudnia poradnia przyjęła blisko 1000 osób. Pacjenci są tutaj diagnozowani i ustalany jest odpowiedni sposób leczenia i rehabilitacji.

Coraz więcej osób, które przeszły zakażenie koronawirusem odczuwa niepokojące skutki przebytej choroby. Okazuje się, że wirus SARS–Cov-2 może pozostawiać niepożądane ślady w całym naszym organizmie. To bardzo ważne, aby ozdrowieńcy, którzy nadal zmagają się z różnymi dolegliwościami mogli liczyć na pomoc specjalistów. Takie działania znacznie zwiększają szanse na powrót do zdrowia

mówi Wicemarszałek Marcin Krzyżanowski.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content