Stare samochody to powszechnie obserwowany truciciel polskich dróg. Użytkowanie pojazdów będących w złym stanie technicznym to ogromne obciążenie dla mieszkańców miast i miejskiego powietrza. Z powodu znaczącego udziału w transporcie starych i szkodliwych dla środowiska samochodów, brukselska organizacja Transport and Environment oceniła, że Polska stała się „śmietnikiem dla trujących gratów”. Czy istnieje sposób, aby uchronić się przed negatywnym wpływem spalin emitowanych przez trujące auta na polskich drogach?
Kłęby brudnego dymu
Charakterystyczne kłęby brudnego dymu wydostające się z rury wydechowej są najczęściej wynikiem uszkodzenia układu paliwowego lub wydechowego. Efektem jest emisja spalin o nadmiernej toksyczności, co w znaczący sposób zanieczyszcza środowisko naturalne. Wyniki akcji SMOG przeprowadzanej corocznie na ulicach miast wskazują, że średnio 10 proc. aut na polskich drogach jest uznawanych za niezdatne do jazdy i naruszające wymagania ochrony środowiska. Niestety nadmierne emisje spalin to nie tylko wynik awarii silnika, lecz bardzo często także nieodpowiedniego stylu jazdy kierowców. Zmniejszenie prędkości jazdy, unikanie gwałtownego przyśpieszania i hamowania ma realny wpływ na te emisje.
Trujemy się
Transport drogowy wytwarza obecnie około 54 proc. masy tlenków azotu oraz znaczące ilości węglowodorów i związków benzenu. W Polsce każdego roku dochodzi do ok. 50 tys. przedwczesnych zgonów mających związek z zanieczyszczeniem środowiska generowanym m.in. przez transport samochodowy. Nasz kraj znajduje się obecnie w czołówce najbardziej zmotoryzowanych narodów Unii Europejskiej, gdzie co trzecie auto ma co najmniej 15 lat. Problemem jest również fakt częstego usuwania w samochodach, zwłaszcza typu diesel, filtrów cząstek stałych, co dodatkowo przyczynia się do jeszcze większego zanieczyszczenia środowiska.
Ekologiczne alternatywy
Na szczęście na polskim rynku dostępnych jest obecnie coraz więcej ekologicznych alternatyw dla trujących powietrze samochodów spalinowych. Nie decyduj się na zakup używanego auta, które szybko wyeksploatuje się po kilku latach, a czasami i miesiącach jazdy oraz będzie od Ciebie wymagało wielu wizyt u mechanika. Lepszym rozwiązaniem okaże się z pewnością kupno nowego auta, które obecnie cechują się bardzo restrykcyjnymi normami emisyjnymi (obecnie norma Euro 6). Warto również wziąć pod uwagę coraz bardziej popularny elektryczny transport drogowy. Przykładem jest samochód hybrydowy, który wyposażony jest w dwa współpracujące ze sobą silniki – elektryczny i spalinowy. Charakteryzuje się niemal zerowym śladem węglowym (to suma emisji dwutlenku węgla, metanu, tlenków azotu i innych gazów cieplarnianych) oraz praktycznie nie generuje hałasu. Jeśli jesteś pieszym, zaopatrz się w maseczkę antysmogową z odpowiednim certyfikatem i wymiennym filtrem cząstek stałych. Unikaj także biegania oraz jazdy rowerem wzdłuż zakorkowanych ulic i ciągów komunikacyjnych.
Powiadom policję
Jeśli widzisz, że samochód w Twojej okolicy wydziela charakterystyczne białe lub czarne kłęby gęstego dymu o mocno drażniącym zapachu, nie obawiaj się powiadomić policji. Polska Policja została wyposażona w specjalistyczny sprzęt kontrolno-pomiarowy, taki jak dymomierze i analizatory spalin, które mierzą zawartość trujących substancji wydobywających się z silników. W tym celu będziesz jednak potrzebować numer rejestracyjny auta, aby służby mogły zlokalizować właściciela pojazdu. W ten sposób dbasz o zdrową przestrzeń wokół Twojego miejsca zamieszkania, a potencjalnemu trucicielowi dajesz poczucie odpowiedzialności za zdrowie innych ludzi.
