8,5 C
Warszawa
piątek, 19 kwietnia, 2024

Jak licealiści patrzą na polską poezję awangardową – Stanisław Srokowski

26,463FaniLubię

W poprzednim numerze „Obywatelskiej” uczniowie I LO z Oławy, których znakomitą polonistką jest Blandyna Rosół-Niemirowska, opowiadali, w jaki sposób interpretują wiersze najtrudniejszego nurtu polskiej powojennej awangardy, zwanej nurtem poezji lingwistycznej. To, co prezentują licealiści z Oławy może stać się dobrym wzorem dla całego młodego pokolenia uczniów, którzy nie boją się trudnej, skomplikowanej literatury współczesnej. Sięgają po nią z odwagą i mierzą się z nią z dużą wyobraźnią i wrażliwością. (St. S.)

HELENA MOŚCIBRODZKA

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Lekcja prof. Blandyny Rosół-Niemirowskiej na długo pozostanie w mojej pamięci. Wstyd przyznać, ale przed zajęciami nie wiedziałam, co oznaczają pojęcia „poezja lingwistyczna” i „estetyka” ani tym bardziej, że coś takiego istnieje. Nie spotkałam się z nimi na wcześniejszych etapach kształcenia i szczerze dziwię się, że nauczyciele w szkole podstawowej czy gimnazjum o niej nie wspominają.

W moim odczuciu jest to poezja, która ma zapobiec swoistemu kryzysowi języka.

Kiedy słownictwo zaczyna wpadać w schematyzm i konwencjonalność, przestaje spełniać wymagania jednostki dotyczące wyrażania doświadczeń. W skrajnych przypadkach język może uchodzić nawet za źródło zniewolenia, ponieważ przez jego „naturalną sklerozę” zastyga on w pewnych schematach, przez co ludziom trudno jest wyrażać swoje emocje i tym samym zdefiniować siebie.

Bardzo mi się spodobało określenie kultury, nie tylko jako literatury i sztuki, ale jako wszystkiego, co jest w człowieku i jest człowiekiem. Kultura jest wszystkim. Jest estetyką, pięknem, światłem, ale również brzydotą, ponieważ brzydota również jest ludzka. Zbigniew Herbert pisał, że „nie należy zaniedbywać nauki o pięknie”, a więc także o kulturze. Jest ona zjawiskiem, które pobudza ludzką wyobraźnię, język i osobowość. Język zajmuje się rzeczywistością, więc sam w sobie również tworzy rzeczywistość, bo dzięki niemu poznajemy nasz świat.

Wydaje mi się, że poezja lingwistyczna podchodzi do języka z pewną wewnętrzną nieufnością. Podkreśla ona nieprecyzyjność znaczenia słów. W pewien sposób testuje możliwości języka i często kompromituje jego mechanizmy.

Bardzo podobał mi się wiersz „Rozkład jazdyTymoteusza Karpowicza.

ROZKŁAD JAZDY
rozłożono jazdę na konie i ludzi
potem na konie i siodła
potem na ludzi i hełmy
potem na pęciny chrapy i piszczele
rozłożono wszystko bardzo szczegółowo
to był dobrze pomyślany rozkład
bardzo długo rozkładano ręce
teraz jazda taka stąd zabiera
spory kawał czasu i łąki
wszystko od tej jazdy się zabrało
rozłożystą nieruchomością

Na początku wydaje się, że w wierszu chodzi o rozkład odjazdów autobusów. Utwór ten ma jednak drugie, a nawet i trzecie dno. Może w nim bowiem chodzić o rozkład zwłok jazdy konnej, ale może również chodzić o rozkład myśli człowieka i o podkreślanie jego bezsilności w życiu. Właśnie ta uniwersalność najbardziej mi się podoba w poezji lingwistycznej. Podkreśla ona w pewien sposób wieloznaczność ludzkiej egzystencji.

Równie mocno urzekł mnie wiersz „Pętla”, którego autorem jest Stanisław Srokowski.

Pętla
to ostatnia rzecz
co tak się ściśle wyraża
krótko i węzłowato
aż język kołkiem staje
jest wykrętem przed sobą
choć do nieba prosto mierzy
sięga tylko szubienicy
z wyglądu koło ratunkowe nad głową
przywiązuje się do człowieka jak nikt dotąd

Spodobały mi się porównania i środki zastosowane w utworze tj. „wyraża się krótko i węzłowato”, „przywiązuje się do człowieka jak nikt dotąd”. W mojej opinii porównania są bardzo dosadne i wzbudzają u czytelnika mocne skojarzenia.

ALICJA MARTYNOGA

Chciałabym się podzielić moimi wrażeniami związanymi z omawianym tematem.

Poezja lingwistyczna w samym założeniu to poezja zajmująca się językiem. Jest ona narzędziem do rozpoznawania i kształtowania rzeczywistości, która może być względnie uznawana za prawdę bądź fałsz. Za pomocą języka można oddać wieloznaczność rzeczy, przedmiotów, pojęć. I to właśnie najbardziej mnie urzekło. Koncepcja, w której na pozór prosty i jednoznaczny tekst bądź słowo nagle nabiera głębi, przełamuje schematy i odkrywa rąbek nowego znaczeniowego świata, jest wyrazem niebywałego kunsztu i precyzji. Utwory lingwistyczne to swoiste rozkłady metafor na wielkie i małe, których ważnymi punktami są uniwersalizm i unikalność. Wzbudzają one skrajne emocje, pobudzają myśli, zastanawiają nad pojęciami piękna i brzydoty i są przyczyną refleksji.

Podczas zajęć lekcyjnych moją szczególną uwagę zwróciły dwa wiersze. Pierwszy z nich to „Sen ołówka” Tymoteusza Karpowicza.

SEN OŁÓWKA
gdy ołówek rozbiera się do snu
twardo postanawia
spać sztywno
i czarno
pomaga mu w tym
wrodzona nieugiętość
wszystkich rdzeni świata
rdzeń pacierzowy ołówka
pęknie a nie da się zgiąć
nigdy nie przyśnią mu się
fale albo włosy
tylko żołnierze stojący na baczność
albo trumny
to co w nim się układa
jest proste
co poza nim krzywe
dobranoc

Jest to utwór filozoficzno-polityczny zawierający w sobie piękną metaforę, porównującą człowieka do ołówka, który może się złamać pod naciskiem odpowiednio dużej siły, ale powinien mieć sztywny kręgosłup moralny. Człowiek nie jest elastyczny, nie ugnie się pod naporem innych i powinien trzymać się prostych, zdrowych zasad etycznych. To obrazuje niesamowity uniwersalizm utworu, przedstawiony za pomocą jednego, niepozornego przedmiotu.

Drugim utworem, który przykuł moją uwagę, jest wiersz Stanisława Srokowskiego pt. „Wódka”.

Wódka
lubi
zawracać głowę
że jest czysta
lubi
mylić nogi
zwykłą drogą
z nią
nie przelewki
to
gardłowa sprawa

Bardzo krótki tekst pomimo swojej zwięzłości, zawiera wieloznaczną esencję, opisującą ten tytułowy, wysokoprocentowy trunek. Przedstawione słowa, na pozór proste i przedstawiające zwykłą rzeczywistość, nabierają głębi i pod lekkim płaszczykiem humoru zmuszają do zastanowienia się nad otaczającym nas światem.

Po przeprowadzonych w szkole zajęciach z poezji lingwistycznej, zaczęłam coraz bardziej zagłębiać się w meandry języka polskiego. Jest on pełen niespodzianek, unikalności i witalności. Może przybierać wiele twarzy (dobre bądź złe), odgrywać pierwsze skrzypce w komunikacji, stać się najrzetelniejszym aparatem budującym świat wokół nas. Jest wieloznaczny, nieoczywisty i podchwytliwy. Dzięki tym lekcjom zaczęłam bardziej doceniać piękno naszego rodzimego języka.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content