Kilka dni temu reporterzy TVN przeprowadzili dochodzenie, w którym szukali odpowiedzi na pytanie skąd się biorą parówki na Orlenie. Akcja została szybko określona przez Internautów mianem „Parówkowego dziennikarstwa TVN”. Tym razem redakcja TVP postanowiła odpowiedzieć redaktorom o procesie pochodzenia parówek w orlenowskich hot-dogach.
TVN opublikował materiał, w którym prowadzący Fakty TVN, Piotr Kraśko pytał retorycznie widzów:
„Na stacjach Orlenu można kupić hot dogi, w nich są parówki. Pytanie skąd się tam biorą?”
– pytał Piotr Kraśko w głównym wydaniu Faktów.
Redakcja Wiadomości TVP postanowiło szybko udzielić odpowiedzi redakcji TVN:
„Wyjaśniamy, choć wiadomo, że to nie spodoba się euro deputowanej Sylwii Spurek. Najpierw jest świnia. Świnia jedzie do rzeźni, a stamtąd do masarni. Tam powstają parówki, które prosto z zakładu jadą na Orlen. Takie to proste”.
– odpowiedzieli redaktorzy TVP w materiale Wiadomości.
W dalszej części wydania Faktów Kraśko dociekał jak to możliwe, że parówki dla Orlenu dostarcza m.in. firma Wędzonka, a córka prezesa tej firmy zasiada w radzie nadzorczej spółki Orlen-Paliwa i jest to odkrycie na miarę wynalezienia koła:
„Kto decyduje od jakiego dostawcy parówki kupować? Tysiące polskich firm marzą pewnie o jakimś kontrakcie z Orlenem. Ciekawe jak to się dzieje, że niektórzy to marzenie spełniają”
– pytał Piotr Kraśko w Faktach TVN.
„I teraz największa parówkowa bomba TVNu. Wspomniana firma dostarcza do stacji Orlenu aż 7 proc. całego zapotrzebowania na parówki – ustalili dziennikarze portalu polityce.pl. Tym samym miażdży konkurencję i wymiata rynek. Dyktuje trendy parówkowe dla Polski i Europy – ironizują Internauci”
– kontynuują redaktorzy TVP w materiale Wiadomości TVP.