1,1 C
Warszawa
piątek, 19 kwietnia, 2024

FORT TVN POWINIEN BYĆ ZBURZONY – Michał Mońko

26,463FaniLubię

Zachód chce podzielić się wolnością z Polską. Chce tego Ameryka, chce twarde jądro Europy: Niemcy, Holandia, Belgia. Nareszcie jakieś zainteresowanie Polską. Holendrzy byli pierwsi. Za nimi poszli Niemcy. W imię demokracji Holendrzy wysadzili w powietrze kilka polskich sklepów. W imię wolności Niemcy palą w Berlinie samochody Polskiej Ambasady. Na razie palą samochody.

Na ulicach twardego jądra Europy jeszcze nie strzelają do Polaków. Ale kiedyś strzelali. Holenderskie oddziały Waffen SS pacyfikowały Podlasie i wsie opodal Ciechanowa. Niemcy tylko nad Biebrzą, Narwią i Bugiem spalili kilkaset wsi, kilkanaście tysięcy budynków. Rozstrzelali setki tysięcy Polaków. A teraz chcą uczyć Polaków demokracji. Ale dlaczego przy tej okazji palą samochody?

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Twarde jądro Europy nie ma pojęcia, czym była niemiecka i sowiecka okupacja Polski. Czym była pacyfikacja Polski po roku 1944, gdy Polska została sprzedana sowieckiej Rosji przez Amerykę i Anglię. Każdego dnia i każdej nocy Polacy byli rozstrzeliwani pod ścianami wsi i miasteczek. To było nieukarane dotąd ludobójstwo.

Polacy ginęli bez sądów i na podstawie sądów doraźnych. Ginęli w obozach i w więzieniach. Komuniści stosowali inżynierię społeczną, która polegała na zastąpieniu tradycyjnej warstwy kierowniczej narodu przez pozbawionych czci i wiary sowieckich Polaków. Gdzie oni dzisiaj, gdzie ich dzieci i wnuki? Rozejrzyjcie się.

A teraz, kiedy Polacy odzyskują oddech ludzi wolnych, sowieccy Polacy krzyczą na całą Europę, że dzieje się im krzywda. TVN krzyczy, że w Polsce jest zagrożona wolność. No i milcząca dawniej Europa przychodzi w sukurs tym, którzy organizują uliczne burdy, demolują kościoły, obalają pomniki narodowe.

W imieniu motłochu na ulicach Warszawy wypowiedział się Ned Price, rzecznik Departamentu Stanu. Rzecznik Price wyraził zaniepokojenie stanem wolności w Polsce. Chodzi o wolność prowodyrki ulicznych brewerii, która swoich przeciwników opluwa, gryzie, wyzywa i krzyczy: „Wypierdalać!!” Prokuratura postawiła zarzuty prowodyrce, a zatem jej wolność jest zagrożona.

Ned Price połączył wolność do okrzyków: „Wypierdalać!!” z wolnością mediów drukowanych i elektronicznych. Okazuje się bowiem, że tylko 88 procent mediów jest po stronie opozycji, a powinno być 100 procent, a nawet 107 procent. Tymczasem 12 procent mediów, może nawet znacznie mniej, nie ujada na rząd, a nierzadko chwali i tłumaczy rządowe reformy.

W kwestii wolności mediów w Polsce wypowiedziała się Věra Jourová, sławna w Polsce wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej. Jourowá jest zniesmaczona tym, że aż 12 procent mediów w Polsce nie wspiera aborcji. A przecież, powiada Jourova, kobiety nie mogą być wolne, skoro nie mają prawa do aborcji.

Prawdziwe tsunami krytyki rozpętała Madeleine Albright, była Sekretarzem Stanu w czasach amerykańskiej troski o Bliski Wschód, następnie ambasador USA przy ONZ. Albright widzi Polskę tak, jak Amerykanie widzą Gwatemalę, Honduras, Kostarykę, no, może jeszcze Panamę. Tam wolność jest wtedy, gdy wolne są interesy amerykańskie. Wolne są interesy w Gwatemali, ale na Kostaryce wolność na plantacjach jest zagrożona.

„Będziemy nadal wspierać tych w Polsce, którzy wierzą w wolną prasę, oddaną dążeniu do prawdy… – powiedziała Albright. – Uciszenie niezależnego dziennikarstwa jest kluczowym narzędziem w arsenale każdego autorytarnego przywódcy”.

Mocno powiedziane. Słowa Albright są podwójnie zakodowane. Mówią ponad to, co mówią o arsenale autorytarnego przywódcy! To przecież język militarny. No, proszę. Ja widzę u władzy słabeuszy w szlafrokach i w papuciach, a Albright patrzy z Waszyngtonu i stamtąd widzi arsenał i autorytarnych przywódców!

Kiedy Albright woła o autorytaryzmie, zapewne cytuje Joe Bidena, który niedawno, bo 16 października 2020, mówiąc o „wzroście totalitarnych systemów na świecie”, stwierdził: „Widzimy to wszystko, co dzieje się od Białorusi po Polskę i Węgry”. Co na to Polska, kraj frontowy, jak mówią Amerykanie? Polska może zakupi jakieś nieloty, to Ameryka spojrzy na Polskę łaskawszym okiem.

Gdy zaś 2 października 2014 roku w Cambridge w stanie Massachusetts wiceprezydent Biden zarzucił Turcji, że ta nie pilnuje granicy z Syrią, prezydent Erdogan przesłał Bidenowi wiadomość: „Albo prezydent Biden natychmiast wycofa swoje słowa i przeprosi, albo przejdzie dla Erdogana i dla Turcji do historii”.

Biden natychmiast wycofał swoje słowa i przeprosił tureckiego prezydenta i Turcję. Mało tego. Z ekipą telewizyjną CNN przyjechała do Stambułu Chrystiana Amanpour. Byłem wówczas w Stambule i widziałem jej pracę. Zrobiła rozmowy z premierem Ahmetem Davutoğlu, a następnie z prezydentem Recepem Tayyip Erdoğanem.

A co Polska zrobiła, gdy Biden zaliczył Polskę do państw totalitarnych? Nic. Polska milczy. A gdy ambasadorowie obcych państw interweniowali w sprawie obsady personalnej IPN we Wrocławiu – co zrobiła Polska? Zrobiła. Natychmiast został zwolniony prezes IPN we Wrocławiu.

Dzisiaj już jest chór zachodnich polityków, którzy krzyczą na Polskę, każą to i owo poprawić, z tego i z owego się wycofać. W tym chórze wyróżnia się Madeleine Albright, „zaniepokojona planami polskich władz, które chcą zdusić wolność mediów”. Zaćmienie umysłu czy wyrafinowana bezczelność?

Albright dobrze wie, że nie chodzi tu o wolność filozoficzną ani wolność funkcjonalną, ale o wolność od płacenia podatków przez amerykańskie firmy. A zatem chodzi o interesy, które w Ameryce nazywa się wolnością.

Ten zwrot – „zatroskana o los Polski” – mówi więcej, niż mówi! Ameryka była niekiedy zaniepokojona brakiem wolności w Panamie albo w Hondurasie, albo w Iraku, albo w Libii. A dzisiaj Albright zatroskana o Polskę. Strach się bać.

W czasach sankcji nałożonych na Irak, Albright, ówczesna Sekretarz Stanu, wyrażała troskę o wolność irackich dzieci. Dzisiaj jest zatroskana o wolność kobiet w Polsce, które dopóty nie będą wolne, dopóki nie wywalczą prawa do aborcji bez granic! Chodzi o zabijanie dzieci. O dzieciach w Iraku mówiła Albright w programie telewizyjnym CBS „60 minut” (12 maja 1996), będąc wówczas ambasadorem USA przy ONZ.

Dziennikarz Lesley Sthal powiedział o sankcjach nałożonych przez Amerykę na Irak, co spowodowało śmierć dzieci już narodzonych. „Słyszeliśmy, że zginęło pół miliona dzieci. Znaczy to więcej dzieci, niż zmarło w Hiroszimie. Czy sankcje warte były tej ceny?” Albright odpowiedziała bez namysłu: „Uważamy, że cena była tego warta”. Bo Ameryka nie zna ceny wolności. Zawsze walczy z gwałtami dokonywanymi na wolności.

Dzisiaj Albright troszczy się o wolność w Polsce. Ba!! Zapowiada, że Ameryka odeprze gwałty na prawach człowieka. Powiada: „Nie możemy być obojętni na te ataki na demokrację”, czytaj: na podatki od reklam w Polsce. I dalej: „Musimy odeprzeć tę kampanię i nazwać ją tym, czym jest – pogwałceniem światowych i europejskich standardów dotyczących rządów prawa i podstawowych praw człowieka”.

Ameryka kocha wolność… podatkową w Gwatemali, na Kostaryce i w Panamie. To dlaczego miałaby nie kochać wolności w Polsce? Strażnicą amerykańskich interesów w Polsce jest amerykański TVN. To nie jest stacja telewizyjna. To Fort TVN. Ludzie z tego Fortu pilnują, węszą, podglądają, nagrywają, a następnie walczą z Polską.

No i nie daj Bóg, żeby ten Fort skruszał, zmalał, albo zaprzestał pluć na Polskę. Ten Fort jednak przypomina trochę okręt, który ma zatonąć. Szczury już uciekają. „Co się stanie, gdy media zamilkną?” – pyta zmrożona strachem Věra Jourová, strugając z siebie głupka, licząc, że trafi na głupków w Polsce. Co można na to powiedzieć?

Fort TVN rozłupuje mózgi milionów Polków. Miliony patrzą, słuchają i patrzą. Dowiadują się, że gwarancją wolności w Polsce są media niemieckie, media amerykańskie. Polska ma być ciemnogrodem Europy.

Troskę o Polskę i o wolność w Polsce wyraził też Robert Menendez, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Senatu. Menendez słyszał o Polsce i ten kraj, Polska, jest mu bliski, choć jest daleki i nieznany. Terytorialnie bliższa jest Nikaragua, Gwatemala, Dominikana, ba! nawet Meksyk jest bliski, no i Kuba, skąd wywodzi się przewodniczący Menendez.

W tym bliskim Meksyku, graniczącym przecież z Ameryką, co trzeci dzień ginie dziennikarz i codziennie jest taki zamordyzm, że trudno oddychać. W ostatnim czasie zginęło w Meksyku 102 dziennikarzy! Ilu dziennikarzy zginęło w Dominikanie albo w Gwatemali? Nikt tego nie liczy. A wolność na Kubie? Żarty.

Menendez nie był w Polsce, ale był na Kubie i w Meksyku. Zapewne był również w Hondurasie i w Gwatemali. No i wie, że wolności tam nie ma. Mafie rozbijają redakcje, strzelają do nauczycieli, księży, urzędników. Ale co tam morderstwa i zamordyzm w Hondurasie albo w Meksyku. Polska jest najważniejsza. To przecież kraj frontowy. Flanka NATO. Troska o wolność w kraju frontowym jest na pierwszym planie w Ameryce.

Gazety amerykańskie krzyczą, że Polską zainteresował się Gabinet Bidena! Prezydent Biden wie, że demokracja w Polsce i na Węgrzech jest w gorszym stanie niż na Białorusi albo w Rosji. Biden nie wspomina o Ukrainie, bo tam były jakieś rodzinne sprawy, jakieś biznesy, o których mówił Trump. Interesował się tam prokurator generalny Ukrainy, dopóki nie został odwołany i spacyfikowany.

Czy dzisiaj powinniśmy być wdzięczni Ameryce, że milcząca przez dziesięciolecia o Katyniu, gdzie Polacy zostali rozstrzelani, i milcząca o Jałcie, gdzie Polska została sprzedana sowieckiej Rosji, Ameryka odzywa się raptem w sprawie Polski? Odzywa się za pośrednictwem Fortu TVN w sprawie wolnych mediów, wolnych sądów, wolnych interesów bez podatku, wolnej aborcji bez granic i wolnego okrzyku: „Wypierdalać!!

To ja, parafrazując Katona Starszego z czasów trzeciej wojny punickiej, uważam, że Fort TVN powinien być zburzony.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content