Posłanka Lewicy Monika Pawłowska w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych wyraziła swoją pochwałę dla Żołnierzy Niezłomnych i postanowiła uczcić ich pamięć złożeniem wieńca pod pomnikiem żołnierzy Armii Krajowej w Chełmie. Spotkała ją za to fala hejtu ze strony lewicowej młodzieżówki.
„Tragedia jaka spotykała ludzi walczących za naszą wolność jest nie do opisania. Katowani i mordowani, bez skrupułów i bez mrugnięcia przez NKWD i UB. Nic nigdy tego nie usprawiedliwi. Naszym obowiązkiem jest pamiętać i pielęgnować pamięć”
– napisała Pawłowska w mediach społecznościowych w dniu 1 marca.
Pod postem zalała ją fala negatywnych komentarzy, których autorami w dużej mierze są członkowie Federacji Młodych Socjaldemokratów: „jest mi wstyd (…) Pani radośnie wychwala i daje głośne przyzwolenie na kult morderców i gwałcicieli”, „mordowali to właśnie ci, których pani wielbi w poście, dobre ziomki z UB tylko sprzątały śmieci”, „hołd to się należy funkcjonariuszom UB, KBW i MO poległym w walce z prawicowym terrorem”.
Posłanka zapowiedziała podjęcie kroków prawnych wobec autorów komentarzy.