2.3 C
Warszawa
niedziela, 8 grudnia, 2024

Służył Bogu, lecząc chorych – Dobre Nowiny

26,463FaniLubię

W czasie trwającej pandemii to właśnie lekarze i pielęgniarki, którzy narażając własne życie ratują życie i zdrowie swoich bliźnich, znajdują się w centrum naszej uwagi. Mieszkańcy Wenezueli z niecierpliwością czekają na mającą nastąpić w przyszłym roku beatyfikację swojego rodaka, wielkiego lekarza – czcigodnego sługi Bożego José Gregorio Hernándeza Cisnerosa (1864-1919). Wenezuelski medyk w szczególny sposób wsławił się ofiarną służbą podczas epidemii grypy hiszpanki, szalejącej w Wenezueli w latach 1918-1920.

Wenezuelczycy nazywali go „doktorem ubogich”. José Gregorio Hernández przyszedł na świat w niezamożnej rodzinie w małym chłopskim miasteczku Isnotú w stanie Trujillo (Wenezuela). Kiedy miał osiem lat, zmarła mu matka. Studiował medycynę w Caracas, a że dał się poznać jako bardzo zdolny, a przy tym nieskazitelny pod względem moralnym młody człowiek, ówczesny prezydent Wenezueli wysłał go na dalsze studia do Paryża (zgłębiał tam m.in. tajniki mikrobiologii, bakteriologii, histologii, patologii i fizjologii eksperymentalnej). Po powrocie do kraju został profesorem na Służył Bogu, lecząc chorych uniwersytecie w Caracas i ordynatorem stołecznego szpitala im. José María Vargaza.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Hernandez pragnął jednak poświęcić się wyłącznie Bogu i w tym celu wyjechał do Włoch. W wieku 44 lat został bratem Marcelo, wstępując do kartuzji – Certosa di Farneta koło Lukki. Bóg miał jednak wobec niego inne plany. Po zaledwie kilku miesiącach pobytu w klasztorze Hernandez zachorował, a przełożony dla poratowania zdrowia nakazał mu powrócić do ojczyzny.

Foto: https://actualidad.rt.com/

W kwietniu 1909 r. doktor wstąpił do seminarium św. Róży z Limy w Caracas, ale nadal tęsknił za życiem zakonnym. Trzy lata później Hernandez powrócił do Rzymu, gdzie w Kolegium Latynoamerykańskim odbył studia teologiczne. Klimat Włoch najwyraźniej mu nie służył, bowiem zachorował wtedy po raz kolejny i znów musiał powrócić do Wenezueli. Dopiero wtedy zrozumiał, że Bóg nie widzi go w roli kapłana ani zakonnika, ale pragnie, by służył Mu tym, co umie robić najlepiej, by ofiarował Mu swoje lekarskie umiejętności – że ma służyć Bogu, lecząc chorych. Jako lekarz dr Hernandez postanowił wtedy dwie godziny dziennie poświęcać służbie ubogim. Biednych leczył za darmo, a jeśli trzeba było, z własnych pieniędzy fundował im lekarstwa. Napisał kilka książek.

Umarł 29 czerwca 1919 r. w szpitalu. Trafił tam jako ofiara wypadku – potrącony przez samochód, kiedy przechodził przez ulicę po zakupieniu w aptece lekarstw dla bardzo biednej staruszki. Już wtedy mówiono, że odszedł święty, a na jego pogrzeb przybyły tłumy Wenezuelczyków. Lekarza otoczono kultem i odnotowano pierwsze wyproszone za jego wstawiennictwem uzdrowienia (podczas procesu było ich już sporo ponad dwa tysiące!). Niecałe 70 lat później, w 1985 r. Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił go sługą Bożym.

26 października 2020 r. w kościele Matki Bożej Gromnicznej (Candelaria) w Caracas odbyła się poprzedzająca beatyfikację tzw. uroczysta rekognicja doczesnych szczątków wenezuelskiego doktora.

Jednym z najbardziej znanych świętych lekarzy jest Włoch Giuseppe Moscati. W Polsce toczą się obecnie procesy beatyfikacyjne dwojga lekarzy: dr Wandy Błeńskiej oraz dr. Kazimierza Antoniego Hołogi. Oprócz nich związki z polską służbą zdrowia mieli m.in. lekarka bł. s. Maria Ewa od Opatrzności (Bogumiła Noiszewska) oraz pielęgniarki bł. Hanna Chrzanowska, bł. s. Alicja Kotowska, bł. s. Marta Wiecka, s. Maria Magdalena Epstein, Rozalia Celakówna, Stanisława Leszczyńska, Janina Woynarowska. Duszpasterzem pracowników służby zdrowia był bł. ks. Jerzy Popiełuszko.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Żródło:Dobre Nowiny

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
266SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content