W środę Joe Biden oficjalnie przejął urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych po swoim poprzedniku Donaldzie Trumpie. Biden jest drugim w historii USA prezydentem-katolikiem obejmującym ten urząd (pierwszym był w 1961 r. John F. Kennedy). Z tej okazji papież Franciszek wysłał do głowy Stanów Zjednoczonych specjalną depeszę, w której zapewnił prezydenta o swojej modlitwie.
„Niech pod pana przywództwem Amerykanie dalej czerpią siłę ze wzniosłych politycznych, etycznych i religijnych wartości, które inspirowały naród od jego powstania” – napisał papież. Dodał, że „w czasie, gdy ciężkie kryzysy stojące przed naszą rodziną ludzką wymagają dalekowzrocznych i zjednoczonych odpowiedzi, modlę się o to, aby pańskimi decyzjami kierowała troska o budowę społeczeństwa naznaczonego przez autentyczną sprawiedliwość i wolność oraz niewyczerpany szacunek dla praw i godności każdej osoby, zwłaszcza ubogiej, słabej i tych, którzy nie mają głosu”.
„Proszę także Boga, źródło wszelkiej mądrości i prawdy, by kierował pańskimi wysiłkami, by krzewić zrozumienie, pojednanie i pokój wewnątrz Stanów Zjednoczonych oraz między narodami świata w celu wspierania powszechnego dobra wspólnego” – zaznaczył Franciszek.
Joe Biden przed przystąpieniem do oficjalnych uroczystości nadaniu mu urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych przystąpił do mszy św. w Katedrze św. Mateusza Apostoła w Waszyngtonie. Media sprzyjające Bidenowi wskazują, że wiara jest dla niego życiowym drogowskazem oraz podkreślają jego katolickie wychowanie, a także fakt, że często w swoich przemówieniach cytuje Pismo Św. Prezydent USA rzadko opuszcza msze św. Patrząc jednak na sposób doboru najistotniejszych osób do współpracy przy pełnieniu urzędu trudno jednak być przekonanym o wiarygodności tej postawy w życiu Bidena.