12,6 C
Warszawa
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Bolesna misja siostry Wandy Boniszewskiej- Dobre Nowiny

26,463FaniLubię

Była mistyczką. Miała stygmaty i bardzo wiele innych nadzwyczajnych Bożych darów. Jezus powierzył jej szczególną misję: modlitwę, cierpienie i składanie ofiar za kapłanów i osoby zakonne. Sowieci torturowali ją, poniżali i więzili w obozach na Syberii. Jej życie przez wiele lat pozostawało tajemnicą. 9 listopada w Warszawie rozpoczął się proces beatyfikacyjny Wandy Boniszewskiej (1907-2003) – siostry ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów.

Siostra Wanda Boniszewska przyszła na świat na Kresach – w Kamionce koło Nowogródka. Jej ojciec był właścicielem ziemskim i nadleśniczym, matka miała żydowskie korzenie, ale była katoliczką. Wanda była piątym z jedenaściorga ich dzieci. W wieku 16 lat zgłosiła się do Zgromadzenia Sióstr od Aniołów w Wilnie, a w 1927 r., złożyła pierwszą profesję i zamieszkała w Wilnie.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

„Po pierwszych ślubach Jezus Chrystus określił jej misję: «Chcę, byś cierpiała dla mnie, wybrałem cię dla wynagrodzenia zniewag, których doznaję od dusz mi poświęconych…». Usłyszała od Jezusa również to, że jest odrzucany i niezrozumiany przez swoich najbliższych – kapłanów i siostry zakonne. Chrystus chciał, żeby ona przez osobiste niezrozumienie i odrzucenie wynagradzała Jego Sercu boleść, którą przeżywa. Od tamtej chwili modlitwa i ofiara w intencji kapłanów, osób konsekrowanych i poleconych jej wstawiennictwu stała się jej zadaniem, które s. Wanda wypełniała do końca swojego życia” – czytamy w edykcie inicjującym proces.

Po ślubach wieczystych (1933) mieszkała we wspólnocie w Pryciunach koło Wilna. 11 kwietnia 1950 r. została aresztowana i torturowana przez NKWD, a następnie więziona w obozach w Wierchnieuralsku i Czelabińsku. Przeszła tam prawdziwą drogę krzyżową. Do Polski powróciła w 1956 r. Posługiwała w wielu różnych domach zgromadzenia. W 1962 r. przebyła operację usunięcia guza mózgu. Wiele lat spędziła w Częstochowie i w Konstancinie-Jeziornie. Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Skolimowie. Swoje życie i doświadczenia duchowe ujawniła w Dzienniku duchowym obejmującym lata 1921-1980.

Życie s. Wandy Boniszewskiej było nieprzerwanym pasmem cierpienia. Otrzymaładar stygmatów, czytania w ludzkich sercach, poznawania przyszłych oraz zachodzących w odległych miejscach wydarzeń, długotrwałego obywania się bez pokarmu. Doświadczała przeżyć mistycznych – stanów opuszczenia i ciemności (nazywała je „czyśćcem” i „piekłem”), ekstaz i wizji. Już od dzieciństwa ukazywali się jej i rozmawiali z nią Jezus, Maryja, aniołowie, święci i dusze czyśćcowe. Prześladował i dręczył ją szatan. Miała bardzo żarliwe nabożeństwo do Matki Bożej, która zawsze przychodziła jej z pomocą, ochraniała ją, a „w chwilach doświadczeń, ciemności w duszy albo trwogi” była jej „radością, Świecą, Gwiazdą, Pośredniczką, Adwokatem”. Bo misja jej była niezwykle trudna i bolesna. „Masz być przeszkodą przed upadkiem dusz kapłańskich. Masz być tą, o którą uderzy duch ciemności.(…) Od dziś pójdziesz za Jezusem Ukrzyżowanym. (…) Pójdziesz drogą bolesną, po drodze będą napastowali [cię] nieprzyjaciele, ludzie. Mój Syn został wydany przez najbliższych” – mówiła jej Maryja.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Żródło:Dobre Nowiny

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content