Kilka dni później w Warszawie odbyła się tajna wojenna gra sztabowa, prowadzona przez 45 wyższych oficerów Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz dwóch funkcjonariuszy wydziału propagandy Komitetu Centralnego. W jej czasie przetestowane zostają projekty wprowadzenia stanu wojennego, przygotowane przez Sztab Generalny oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Uczestnicy gry uznali, że zlikwidowanie wielomilionowej Solidarności jest możliwe tylko przy pełnym jej zaskoczeniu. Początek akcji – dzień wolny od pracy i nauki, najlepiej noc z soboty na niedzielę.
Najważniejsze posunięcie stanu wojennego: „Operacja wiosna”, w której celem ma być internowanie około 6000 aktywnych działaczy Solidarności, na 12 do 6 godzin przed oficjalnym wprowadzeniem stanu wojennego. Podczas 26 zjazdu komunistycznej partii Związku Radzieckiego towarzysz Breżniew zapewnił: „…Socjalistycznej Polski, bratniej Polski nie opuścimy w biedzie i nie damy jej skrzywdzić.” W tej przyjaźnie podawanej ręce trudno było nie zobaczyć zaciśniętej pięści. Trzy dni później polskie władze zatwierdziły wykaz więzień, przeznaczonych dla blisko 14 tysięcy uwięzionych w planowanym stanie wojennym. Po tygodniu generał Jaruzelski, już nie tylko minister obrony, ale i premier złożył na Kremlu informacje. dotyczyła stanu przygotowania państwa do wprowadzenia stanu wojennego.
Prowokacja władz zorganizowana była w Bydgoszczy 19 marca 1981r., stawiając cały kraj w oczekiwaniu na konfrontację. Sprowadzone tam zostało ponad 1000 milicjantów. Miało miejsce brutalne pobicie przedstawicieli Solidarności, co zelektryzowało wszystkich. Porozumienie się kończy. Czterogodzinny strajk ostrzegawczy 27 marca stał się gigantycznym sygnałem jedności społeczeństwa przeciw władzy. Stanął cały kraj, wróciło poczucie, że gdy za kilka dni dojdzie do strajku generalnego partia może upaść.
Rząd wyraził ubolewanie w sprawie pobicia związkowców. Władza zaczęła odzyskiwać inicjatywę. Chociaż Biuro polityczne KC PZPR narzekało, że ustępstwa partyjnych negocjatorów, wobec opozycji były zbyt duże, to jednak z ulgą przyjęto oddalające się zagrożenie. Tym bardziej że znów zwiększyła się aktywność wojsk sowieckich, tym razem, tylko tych, które stacjonowały w Polsce. Dowództwo sowieckie wprawdzie nie zaakceptowało zaawansowania polskich przygotowań do stanu wojennego, zaczęto jednak podkreślać, że powinno się to odbyć bez interwencji z zewnątrz.
W społeczeństwie rosło poczucie niepewności i chaosu. W kwietniu do kartek na mięso i jego przetwory, doszły kartki na masło, mąkę, ryż i kaszę. Z zaopatrzeniem było coraz gorzej. Nastroje poprawiały nieco pierwsze numery, powszechnie czytanego tygodnika „Solidarność”. Przez pewien czas liczono, że może jednak społeczeństwu uda się ułożyć stosunki z władzą. Niemniej, zmiany w Polsce zaczęły tracić rozpęd. Liczne akcje niezidentyfikowanych sprawców przeciw pomnikowi Armii Czerwonej sugerowały, że władzom potrzebny jest pretekst do konfrontacji. Solidarność zamalowała antysowieckie napisy.
Jednak, dopiero we wrześniu 1981r. Komitet Obrony stwierdził gotowość, od strony normatywno – organizacyjnej, do rozpoczęcia stanu wojennego w 48 godzin po podjęciu decyzji. 4005 funkcjonariuszy, w 200 samochodach rozwiozło po kraju, do komend Wojewódzkich paczki z dokumentami wprowadzającym stan wojenny. Zaczęto szukać odpowiedniego pretekstu.
Gdy na pierwszym zjeździe Solidarności w Gdańsku zebrało się blisko 1000 delegatów, reprezentujących niemal 10 milionów członków związku, społeczeństwo mogło mieć poczucie, że po raz pierwszy od II wojny, ukonstytuuje się jego demokratyczne przedstawicielstwo. Uchwalono posłanie do ludzi pracy Europy Wschodniej, które spotkało się z bardzo gwałtowną reakcją ze strony władz.
Podjęto decyzję o druku obwieszczeń o wprowadzeniu stanu wojennego. Druk miał być wykonany w ZSRR do początku grudnia. 15 września minister spraw wewnętrznych Czesław Kiszczak ujawnił, iż odkryto przeciek do Solidarności planów przygotowania stanu wojennego, ale pracy nad akcją z zaskoczenia nie przerwano. W październiku ustalono listę blisko 8 tysięcy osób cywilnych, które w odpowiednim czasie mają być uzbrojone w broń palną. Zrobiony przegląd miejsc izolacji i zakładów karnych. W połowie października generał Jaruzelski został pierwszym sekretarzem Komitetu Centralnego, a zatem przejął pełną władzę w państwie. Na Kremlu dostrzeżono większe zdecydowanie Jaruzelskiego, ale na posiedzeniu biura politycznego KC KPZR Juri Andropowski postanowił bronić poprzedniego stanowiska i nie wprowadzać wojsk do Polski.
Po spotkaniu Jaruzelski, Glemp Wałęsa ulga, że jeszcze może uda się porozumieć. Jednak, gdy 2 grudnia 1981r., władze dokonują pacyfikacji strajku w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarnictwa, coraz trudniej uwierzyć, że sprawy idą ku dobremu. Dzień później prezydium komisji Krajowej Solidarności w Radomiu uznało, że władze czynami przekreślają swoje deklarację o porozumieniu. Nie wiedziano, że spotkanie nagrywa agent SB i że nagranie spreparowane przez propagandę stanie się argumentem na rzecz uderzenia w społeczeństwo.
5 grudnia 1981r. biuro polityczne KC PZPR podejmuje jednomyślnie decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego. Zdeterminowany generał Jaruzelski informuje Kreml i pyta czy może liczyć na radziecką pomoc wojskową, gdyby sytuacja stała się krytyczna. Julii Andropov potwierdza tego dnia na posiedzeniu w Moskwie, podkreślając o nie zamierzaniu wprowadzania wojsk na tern Polski.
12 grudnia około 16:00 przekazany zostaje rozkaz o rozpoczęciu ataku. Akcja Resortu Spraw Wewnętrznych, w tym internowania zaczyna się w całej Polsce. Około 23:30.
Wprowadzono w Polsce stan wojenny, który zabił nadzieję, na 7 lat zatrzymał życie społeczne, wygasił ogromną rozbudzające się energię. Przyniósł wyłącznie klęski.