3 C
Warszawa
czwartek, 18 kwietnia, 2024

Zdzisław Jeziorański: odnalazł dukat z Matką Boską, który pokrył wszelkie koszty studiowania…w 1939 roku wzięty do niewoli przez Niemców

26,463FaniLubię

Niestety samo zapisanie się na studia i wniesienie opłaty wstępnej już było niemal nierealne dla młodego chłopaka z prowincji. Niemal zbieg okoliczności i fartowne zdarzenie losu pomogło mu. Podczas przeprowadzki odnalazł dukat z Matką Boską, który po sprzedaniu pokrył wszelkie koszty, zarówno dojazdu na uczelnię wyższą, jak i opłatę wstępną na studia. I tak pokierowało samo życie, które nagle wydawało się spełnieniem marzeń.  Niestety, sielanka nie trwała długo, bowiem wybuch II Wojny Światowej przerwał to. W tym momencie Jan Nowak był starszym asystentem, chcącym zostać ekonomistą, naukowcem, badaczem. Wszystko się cudownie układało, kiedy nagle otrzymał rozkaz mobilizacyjny. Praca doktorska prawie na finiszu, mimo to trzeba było ją zostawić w szufladzie biurka i udać się do 2. Dywizjonu Artylerii Konnej im. gen. Józefa Sowińskiego. I tak nigdy więcej praca doktorska nie ujrzała światła dziennego. Wojna zepchnęła go na zupełnie inne tory.  Jako bombardier podchorąży artylerii, w 1939 roku został wzięty do niewoli przez Niemców na Wołyniu. Jeńców schwytanych było bardzo dużo, których Niemcy umieścili w olbrzymich pociągach towarowych. Miały one więcej niż sto wagonów, jechały tempem żółwia w stronę Niemiec. Godzina 4 nad ranem, kiedy nasz bohater wyskoczył z tego pociągu, uciekając z niewoli.

Następnie dotarł do Warszawy, aby zorganizować przerzuty między generalną Gubernią a Rzeszą. Była to naprawdę ciekawa akcja wojny psychologicznej, polegającej na wydawaniu rzekomej prasy podziemnej niemieckiej i rozpowszechnianiu jej poprzez podrzuty do Niemców. W tym czasie Jan Nowak poznał młodego kolejarza, który pracował w dziele personalnym Kolei Państwowych. Ten nowy znajomy wykradał autentyczne legitymacje i tak zrobił z naszego bohatera sobowtóra Jana Kowalskiego. Dzięki temu Jan Nowak nabrał takiej pewności siebie, że pomimo braku znajomości języka niemieckiego, w mundurze kolejarza niemieckiego bez problemu przemieszczał się do Niemiec. Jeździł po całej Polsce i po Niemczech, aż w końcu dotarł do Gdyni, gdzie zgłosił się na ochotnika, by wypłynąć w podróż do Szwecji. W zasadzie był to transport poczty, która miała zostać doręczona do innego kraju. W czasie swojej pierwszej misji został internowany jak zwykły turysta, jeszcze zanim pozwolono mu dotrzeć do Sztokholmu.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Przysposobienie nowych cennych informacji zajęło całe tygodnie, które Jan Nowak przeznaczył na naukę, by następnie przywieźć ze sobą pewien bagaż informacji. To sprawiło, że po złożeniu tego bagażu, kazano mu wrócić z powrotem. Usłyszał, że skoro już przetarł tę trasę, to trzeba dalej podążać tą drogą. I udał się do Londynu. Dokładnie tą samą drogą, w nocy z węglem. Po dotarciu ponownie do Sztokholmu, bombowcem w dalszą drogą, aż do celu. Został pierwszym emisariuszem, który był wysyłany z kraju do Londynu po aresztowaniu generała Grota – Roweckiego. Wywiózł stamtąd setki dokumentów i zdjęć. Jako emisariusz Armii Krajowej zyskał przydomek Kurier z Warszawy.

W Polsce trwały niekończące się spory między naczelnym wodzem, a premierem.  Wszystko skupiało się w Warszawie. Ludzie ci znali pozycję na miejscu, ale nie mieli pojęcia o położeniu międzynarodowym, a konkretnie o tym, że Polska właściwie już wojnę przegrała. W związku z tym nasz bohater spędził mnóstwo czasu na rozmowach z decydentami brytyjskimi, a nawet z Churchillem. Miało to miejsce zaraz po spotkaniu w Teheranie, gdzie zapadły już ważne decyzje. Spotkania te były dość dramatyczne. Cała problematyka stosunków z Rosją skupiała się na Polsce, która będąc krajem okupowanym przez swoją postawę, przez niezwykle silne zgrupowania podziemne, przez stworzenie państwa podziemnego stała się głównym tematem rozmów. W Warszawie, kilka dni przed wybuchem powstania, miasto było w stanie wrzenia, od początku okupacji przygotowujące się do działania. Istotą przesłania, które ze wschodu przywiózł Jan Nowak, było uświadomienie Polakom, że wojska Sowieckie nie będą stanowiły żadnego wsparcia ani pomocy, kiedy wkroczą do polskich miast.

Podczas powstania warszawskiego Jan Nowak wziął ślub z Jadwigą Wolską, łączniczką „Gretą”. Ich ślub został odprawiony w przerwie między pogrzebami. Trwał zaledwie siedem minut.

Po wojnie pozostał na Zachodzie. Mieszkał w Londynie, Monachium i Waszyngtonie. W latach 1948–1951 pracował w redakcji polskiej brytyjskiej rozgłośni BBC. Pod koniec 1951 roku podjął się kierowania Rozgłośnią Polską Radio Wolna Europa, głos wolnej Polski, gdzie Jan Nowak został mianowany dyrektorem rozgłośni. Wtedy na emigracji istniały ogromne obawy, przed tym jak amerykanie będą używali tego instrumentu. Jednak Nowak zapewnił generała Angelsa, że będzie zawsze informowany i z całą pewnością informacje tam przekazywane nie będą uderzać w polskie interesy, czy też kosztować jakieś ofiary. W audycjach radiowych Polacy mieli przemawiać do Polaków, mieli mówić prawdę o wypadkach rozgrywających się w świecie, którą sowiecki reżim chce ukryć. Walczyć przed fałszowaniem historii i tradycji. Największe niebezpieczeństwo powstało podczas rewolucji na Węgrzech, ponieważ Polacy byli gotowi iść z pomocą, robiąc powstanie w Polsce. Jednak Polska była w zupełnie innej sytuacji aniżeli Węgry. Wtedy Jan Nowak w swoich audycjach wzywał rodaków do spokoju i opanowania.

Jana Nowaka w radiu jako szef był surowy i wymagający, ale on sam też był tytanem pracy. Mówiono, że polska redakcja była najbardziej zdyscyplinowana ze wszystkich. Po 24 latach pracy w radiu Jan Nowak odszedł z radia, kończąc nadawanie audycji. Misją przewodnia radia było przekazywanie służy sprawie pokoju i wzajemnego zrozumienia w świecie.

Jan Nowak po raz pierwszy po wojnie przyjechał do Polski w sierpniu 1989 roku na zaproszenie Lecha Wałęsy. Potem już regularnie odwiedzał kraj, aż do stałego zamieszkania w Polsce w 2002 roku. Przez cały okres pobytu w Polsce, podobnie jak na emigracji, był zaangażowany aktywnie w działalność polityczną. Ostatecznie, w lipcu 2002 roku, po 57 latach emigracji, Jan Nowak-Jeziorański wrócił do Polski i zamieszkał na stałe w Warszawie.

Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji KGHM Polska Miedź

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content