Działacze Fundacji Pro – Prawo do Życia umieścili nowe billboardy ukazujące osoby powiązane z aborcyjnym przemysłem w Polsce.
Działacze Fundacji Pro – Prawo do Życia umieścili billboard przy ul. Braniborskiej we Wrocławiu, na którym zaatakowali działaczki tzw. Aborcyjnego Dream Teamu. Na banerze widnieje zdjęcie słynnej okładki z Wysokich Obcasów, na której trzy działaczki akcji noszą koszulki „Aborcja jest OK”, a obok widnieje zdjęcie usuniętego dziecka. Działacze fundacji nazwali kobiety na zdjęciu „Aborcyjnym Killing Teamem” i dodali „To one sprzedają pigułki aborcyjne. Wyborcza je wspiera. Tak wyglądają ich ofiary”.
Reklama to elementem kampanii „Stop biznesowi śmierci” fundacji Pro-Prawo do Życia oburzyła lewicowych polityków, którzy przygotowali doniesienie do prokuratury. – W działaniach Fundacji Pro-Prawo do Życia widać jakąś obsesję na punkcie narażania dzieci na drastyczne widoki. Ten billboard, podobnie jak wszystkie inne opłacane przez tę fundację, umieszczony został w bezpośrednim sąsiedztwie placówki, do której uczęszczają małoletnie osoby. W tym przypadku to Specjalistyczny Ośrodek Diagnozy i Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży z Wadą Słuchu. Przedstawicielom środowisk antichoice lub tzw. prolajferom ewidentnie zależy na tym, aby to właśnie najmłodsi byli narażeni na tego typu nieodpowiednie dla nich treści – mówi Chrystian Paweł Szpilski z Lewicy Razem.
Usunięcia billboardu i ukarania jego autorów za wykroczenie dotyczące wywieszania treści nieprzyzwoitych domagają się również wrocławska posłanka klubu Lewica Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oraz doradca społeczny prezydenta Wrocławia ds. tolerancji i przeciwdziałania ksenofobii, a także radny miejski SLD Bartłomiej Ciążyński. Doradca prezydenta z kolei uważa, że jest to przekroczenie wolności wyrażania swoich poglądów:
– mówi Ciążyński.
Próżno jednak szukać w wypowiedziach doradcy prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka podobnych słów w odniesieniu do fali agresji i nawoływać do ataków na księży i prolajferów, które miały miejsce w trakcie wrocławskich strajków kobiet.
Aborcyjny Dream Team to nieformalna inicjatywa, która pomaga kobietom w usuwaniu niechcianej ciąży poprzez m.in. załatwienie recept na tabletki poronne. Ich celem jest również szerzenie wiedzy na temat aborcji farmakologicznej oraz pokazywanie aborcji jako część życia człowieka. Grupa uruchomiła w sieci zbiórkę na promocję swojej działalności. Na serwisie zrzutka.pl uzbierano już 1,4 mln złotych.
O wstrząsających historiach kobiet, którym pomógł Aborcyjny Dream Team pisaliśmy tutaj: https://solidaryzm.eu/2020/10/25/wstrzasajace-wyznania-kobiet-po-aborcji-pomogl-im-aborcyjny-dream-team/.
Inicjatywa została założona przez kobiety związane ze środowiskiem Wysokich Obcasów z Gazety Wyborczej. Ich przewodnie hasło to „Aborcja jest ok”. Wśród nich jest Justyna Wydrzyńska, która mówi o sobie „jestem mamą dorastających nastolatków i aborcjonistką. Współ-założyłam Kobiety w Sieci, organizację która wspiera osoby w wykonaniu aborcji. Sama miałam aborcję, która okazała sie punktem zapalnym do wielu dobrych zmian w moim życiu.” Znajduje się wśród nich także Karolina Więckiewicz, prawniczka, która mówi o sobie „W ADT staram się przekonywać, że pomaganie i wspieranie się w aborcji to nic złego, nawet jeśli bywa interpretowane jako przestępstwo. Prowadzę poradnictwo prawne. Robię aborcyjne hafty (instagram: @abortion_embroidery)”.
Inicjatywa Aborcyjnego Dream Teamu stała się bardzo popularna wśród kobiet, które z różnych powodów życiowych znalazły się w tzw. niechcianej ciąży. To właśnie do tych kobiet Aborcyjny Dream Team jako pierwszy wyciąga rękę, nie pytając o powody aborcji, a od razu załatwiając wszelkie formalności, które pomogą kobietom w jej dokonaniu.