W poniedziałek redakcja „UWAGA!” TVN opublikowała wstrząsający materiał ze szpitala jednoimiennego w Poznaniu.
Materiał opublikowany przez program „UWAGA” TVN opisuje relację ze Szpitala im. J. Strusia w Poznaniu. Według relacji przebywających tam pacjentów nikt się nimi w nocy nie interesuje, pacjenci wołają o pomoc, lecz lekarze im jej nie udzielają, wyłączony są dźwięki z alarmem, więc najbardziej niedołężni nie są w stanie poprosić o pomoc. Sytuacja wywołała ogromne poruszenie opinii publicznej. Zdziwione okazały się również władze miasta Poznania, które poinformowała, że żadna skarga do nich nie wpłynęła.
Zastępca prezydenta Poznania Jędrzej Solarski, odnosząc się do materiału stacji TVN, powiedział, że „jak tylko się o tym dowiedzieliśmy, poprosiłem o wyjaśnienia”. – Mam już wstępne wyjaśnienia. Według dyrekcji starszy pan, który leżał na korytarzu nie leżał w nocy. To było w południe, to była krótka chwila […] ten starszy pan przeżył i już jest w domu, z tego co mi przekazała dyrekcja – wyjaśnił.
Dodał, że sytuacje pokazane w materiale nie powinny mieć miejsca. Zwrócił uwagę, że obecnie szpital działa w sytuacji „ekstraordynaryjnej”. – Był czas, że brakowało nam ponad 100 osób personelu medycznego, natomiast chcę zapewnić, że zawsze na oddziale jest personel medyczny, obojętnie o której godzinie to się dzieje – zaznaczył Stolarski
– Jeżeli po naszym postępowaniu wyjaśniającym okaże się, że zawarte w tym materiale informacje nie są do końca zweryfikowane, wystąpimy na drogę sądową (…) Ufam, że nasz szpital jest bezpieczny, a o tym mówią nasze liczby i też pochwały, które do nas (spływają). Natomiast jeżeli były jakiekolwiek zaniedbania bardzo serdecznie za nie przepraszam – powiedział Stolarski.