W kraju trwają protesty po ogłoszeniu przez Trybunał Konstytucyjny niezgodności z konstytucją tzw. przesłanki embripatologicznej legalizującej przerwanie ciąży.
W całym kraju trwają protesty proaborcyjne po ogłoszeniu przez Trybunał Konstytucyjny niezgodności z konstytucją tzw. przesłanki eugenicznej umożliwiającej przerwanie ciąży w przypadku podejrzenia upośledzenia dziecka. Opinia publiczna wciąż czeka na reakcję Jarosława Kaczyńskiego na temat sytuacji związanej z nowym orzeczeniem. To jednak nie pierwsza tego typu debata na temat dopuszczalności aborcji w kraju. Poprzednim razem w roku 2016 miała miejsce podobna sytuacja, gdy na sali plenarnej Sejmu toczyła się burzliwa debata nt. projektu ustawy ograniczającej aborcję przygotowanego przez Instytut Prawny Ordo Iuris. Wówczas Jarosław Kaczyński wypowiedział się w następujących słowach:
Odnosimy się z najwyższym szacunkiem do tych wszystkich, którzy podpisali wniosek, który państwo zechcieli przedstawić Wysokiej Izbie. My tylko doszliśmy do wniosku obserwując po prostu sytuację społeczną, że to będzie czynnik, który doprowadzi do procesów, których efekt będzie dokładnie przeciwny temu, o którym pani tutaj mówiła. Zapewniam panią i zapewniam Wysoką Izbę, że Prawo i Sprawiedliwość jest i będzie w dalszym ciągu za ochroną życia i będzie podejmowało w tym kierunku odpowiednie działania, ale będą to działania o charakterze przemyślanym, który rzeczywiście będzie prowadził do uzyskania tego skutku. Z całym szacunkiem, jestem głęboko przekonany, że to co Państwo proponują nie jest właściwym działaniem, że skutek będzie dokładnie odwrotny
– wskazał Jarosław Kaczyński w 2016 r.
