7,7 C
Warszawa
środa, 24 kwietnia, 2024

Fasolka po bretońsku a sprawa polska: armia przybyła do Polski, odegrała kluczową rolę w walce o ustalenie i zachowanie granic Rzeczypospolitej

26,463FaniLubię

Fasolka po bretońsku jest w Polsce potrawą tak popularną, że niemal stanowiącą nasze danie narodowe. Można jednak doznać konfuzji, gdy ktoś dociekliwy przekona się, że ta potrawa jest nie znana w Bretanii. Ta konfuzja zapewne się nie zmniejszy, gdyby opisanie receptury fasolki połączyć z walką o uzyskanie przez Polskę niepodległości w roku 1918.

Fasolka po bretońsku znalazła się wśród potraw wojskowej książki kucharskiej opracowanej na użytek Błękitnej Armii gen. Józefa Hallera; razem z tą armią fasolka przybyła z Francji do Polski. Własna książka kucharska stanowi symbol tego, iż Błękitna Armia stanowiła najlepiej wyszkoloną, uzbrojoną i wyposażoną część Wojska Polskiego. W swym składzie miała samoloty, ciężką artylerię i ponad setkę czołgów Renault FT 17. Sformowana została na podstawie dekretu prezydenta Raymonda Poincarégo 4 VI 1917 z inicjatywy Romana Dmowskiego oraz kierowanego przez niego Komitetu Narodowego Polskiego. Jej popularna nazwa wiązała się z kolorem francuskich mundurów. Gdy w roku 1919 Armia przybyła do Polski, odegrała kluczową rolę w walce o ustalenie i zachowanie granic Rzeczypospolitej.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

W Błękitnej Armii było stosunkowo niewielu Polaków, którzy uprzednio na stałe mieszkali we Francji; tacy wcześniej wstąpili do Legionu Bajończyków i w znacznej części polegli na froncie zachodnim. Niedobór ludzi znających Francję wyjaśnia tło pomyłki we wspomnianej książce kucharskiej, kiedy to potrawa o charakterze raczej prowansalskim nazwana została fasolką po bretońsku. W Błękitnej Armii walczyli liczni Polacy, ochotnicy z USA i Kanady, a głównie Polacy – byli jeńcy z armii niemieckiej i austro-węgierskiej. Sam gen. Haller to współpracownik Piłsudskiego z Legionów, który w brawurowej akcji pod Rarańczą ze swym oddziałem przeszedł przez front na stronę rosyjską i poprzez Murmańsk dotarł do Paryża.

Błękitna Armia w niewielkim tylko stopniu uczestniczyła w walkach na froncie zachodnim; jej 1 Pułk Strzelców od lipca 1918 bił się w Szampanii, a od połowy października 1918 także 1 Dywizja Strzelców Polskich, która zajęła odcinek frontu w Wogezach. Dzięki temu Armia uniknęła poważnych strat w ludziach. Do takiego obrotu wydarzeń przyczyniło się powolne tempo jej formowania i wyposażania. Przez długi czas Francuzi, związani sojuszem z Rosją, wahali się, czy wspierać anty-rosyjsko nastawionych Polaków. Samej Armii wyszło to na zdrowie. W spokoju czekała na przejazd do ojczyny, we Francji licząc pięć dywizji strzelców, dywizję instrukcyjną, siedem eskadr lotniczych, pułk czołgów i oddziały pomocnicze – razem ponad 60 tysięcy ludzi.

Choć najprostszy sposób przerzutu do Polski był drogą morską przez Gdańsk, zostało to zablokowane przez wrogo nastawionego do Polaków premiera brytyjskiego Davida Lloyda George’a. Przerzut Armii do Polski nastąpił więc drogą kolejową, między kwietniem a czerwcem 1919. Przejazd oddziałów przez terytorium Rzeszy odbywał się bez broni, którą przewożono w oddzielnych zaplombowanych wagonach. Do każdego pociągu przydzielono 2 oficerów alianckich, którzy mieli załatwiać ewentualne kwestie sporne. Należy pamiętać, że nie zawarto jeszcze traktatu pokojowego, a obowiązywał jedynie rozejm z Compiègne; w Wielkopolsce trwały walki pomiędzy polskimi powstańcami a gromadzonymi przeciw nim przez Niemców dywizjami frontowymi. Dzięki starannej organizacji nie doszło do poważnych incydentów. Równolegle z wojskiem przewieziono z Francji żywność na 8 dni dla 50000 ludzi i 10000 koni; wśród produktów nie zabrakło i fasolki.

Gdy gen. Haller z pierwszym pociągiem 20 IV 1919 dotarł do Leszna, otrzymał tam depeszę od Piłsudskiego: „Przyjemnie mi było w świeżo zdobytym Wilnie z zachodniego końca Polski otrzymać od Generała depeszę o Jego przyjeździe do kraju. Proszę w moim imieniu wyrazić podwładnym Mu oficerom i żołnierzom moją radość z przybycia ich do Ojczyzny i pewność, że, jak każdy prawy żołnierz polski, osłonią zwycięsko zagrożone granice kraju”.

Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji KGHM Polska Miedź

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content