Sytuacja w polskich placówkach medycznych zmusiła wojewodów do skierowania lekarzy do pracy w szpitalach. Większość z nich nie stawiła się i odmawia wykonania decyzji.
W związku z nagłym przyrostem zachorowań na COVID-19 w polskich szpitalach pilnie potrzeba lekarzy oraz pielęgniarek, którzy zaopiekują się chorymi na koronawirusa. Na wezwanie wojewody Konstantego Radziwiłła do oddelegowania 235 lekarzy, do pracy stawiło się jedynie 18. Niepokojące dane płyną również z Opolszczyzny. Na 113 decyzji obejmujących 88 osób, pracę podjęły zaledwie trzy z nich. W wielu przypadkach lekarze wzięli nagłe zwolnienia lekarskie bądź złożyli natychmiastowe wypowiedzenia. Istnieją województwa, gdzie izby lekarskie nie skierowały do walki z Covid żadnej osoby. W województwie śląskim izba lekarska przekazała wojewodzie informację o zaledwie trzech zgłoszeniach lekarzy. Okazało się, że jeden nie miał uprawnień lekarskich, drugi stracił je wskutek decyzji izby dyscyplinarnej, a trzeci nie miał prawa do wykonywania zawodu lekarza na terenie Polski.
Do sprawy odniósł się również Jacek Sasin, minister aktywów państwowych, na antenie Polskiego Radia, który zauważył problemy w pracy medyków:
– wskazuje Jacek Sasin.
Lekarze są związani przyrzeczeniem lekarskim, które jest częścią Kodeksu Etyki Lekarskiej, co nie pozwala lekarzom na porzucenie pacjentów, żeby chronić siebie lub swoją rodzinę. Zgodnie z art. 2 ust. 2 tego Kodeksu wskazuje się, że:
Problemem jest również niepodjęcie przez wiele izb lekarskich na prośbę wojewodów aktywnych działań dotyczących skierowania do pracy konkretnych lekarzy. Samo umieszczenie apelu wojewody na stronie internetowej nie okazuje się w tej sytuacji wystarczające.