CHICHOT HISTORII – Agnieszka Wojciechowska van Heukelom

Czterdziestolecie powstania Solidarności to dobra okazja do rozważań. Ci, którzy byli zwolennikami okrągłego stołu i porozumień z komunistami, nie mają chyba powodu do dumy.

0
1215
Foto: Krystian Maj / KPRM

Jak okiem sięgnąć, nieodrodne dzieci komunistycznego reżimu panoszą się w życiu publicznym. Można odnieść wrażenie, że transformacja podziałała na nich jak lifting . Odmłodzili się z lekka. Przebrali w nowe szatki i nadal próbują rozdawać karty

Upiorna refleksja

W tych okolicznościach ze smutkiem przypominam piosenkę, którą napisałam na okoliczność kampanii wyborczej 2007 roku, gdy wszystko po raz kolejny się wymieszało. Stary komunista, Leszek Miller jako ówczesny członek Samoobrony, startował pod szyldem Lewica PL, jego wychowanek Wojciech Olejniczak reprezentował LiD ( Lewica i Demokraci ), a obydwu łączył obecny poseł KO Dariusz Joński, który jako ówczesny sekretarz SLD w Łodzi wspomagał sprytnie obu.

W naszym kraju od dni wielu krążą duchy PRL

wyglądają z każdej dziury, brudne ostrząc swe pazury.

Atmosferka nie za świeża, wszystko ku konkluzji zmierza –

dawnych czasów te potwory powołały nowe stwory

( …) Miller Miller nie masz racji,

nie przechytrzysz demokracji (,,,)

Tak w wyborczym jest sparingu, wpada upiór po liftingu,

wykrzykując całkiem szczerze: wierzcie we mnie, bo ja wierzę.

To nie powód, żeby wierzyć, że się upiór może zmierzyć

z konsekwencją, uczciwością, Prawem i Sprawiedliwością

Puenty autor to historia: SOLIDARNOŚĆ I VICTORIA

Niestety po latach trudno się oprzeć się refleksji, że upiór po liftingu na dobre się rozgościł na naszej scenie politycznej. Dzięki przebiegłym działaniom PO towarzysz Miller i jego koledzy podbijają dziś europejskie i warszawskie salony.

Epilog komuny

Minęło tyle lat od transformacji, a wierne dzieci reżimu komunistycznego nadal próbują nadawać ton dyskusji publicznej. Jako gość w Studio Polska na antenie telewizji publicznej czasem komentuję bieżące wydarzenia. Formuła programu jest otwarta, jednak na forach widzowie alarmują, że program powoli zdominowali postkomuniści i ich następcy. Obecna opozycja określa telewizję publiczną mianem reżimowej albo pisowskiej, choć zapraszanie tak licznej reprezentacji lewicowych oponentów całkowicie zaprzecza tym zarzutom.

Ograniczona do minimum w związku z COVID 19 widownia programu zdominowana jest przez środowiska lewaków i LGBT. Telewizja publiczna dba o prezentowanie poglądów opozycji aż za bardzo. I choć warto ich zapraszać, bo przecież z każdym kolejnym programem coraz bardziej się kompromitują, to warto zapytać, czy tyle lat po transformacji konievzne jest propagowanie poglądów piewców systemu komunistycznego? I jaki może to mieć efekt długofalowy?

Czym skorupka za młodu …

Już teraz widać, jak łatwo młodzi, zdezorientowani ludzie ulegają ich demagogii. W Studio Polska młodzież lewicy wygłasza poglądy, że w czasach reżimu komunistycznego byliśmy demokratycznym i niepodległym krajem (!).

Trudno się jednak dziwić lewackiej młodzieży, skoro szkolący ich „mentorzy” zachowują się znacznie gorzej. Joanna Senyszyn, wiceprzewodnicząca SLD, posłanka na Sejm RP ., osoba z tytułem profesora, bardziej niż z dorobku naukowego słynie z wywoływanych skandali tj, obrażania patriotów, katolików, bohaterów narodowych w tym Żołnierzy Niezłomnych. Pozwala sobie na publiczne stwierdzenia, że w Polsce w czasach komuny nie było reżimu. Polska parlamentarzystka podważa tym samym oficjalne stanowisko państwa polskiego, które niechlubne czasy PRL uznało za słusznie minione a symbole związane z ówczesnym reżimem są w Polsce podobnie jak symbole związane z hitleryzmem zakazane.

Z informacji na stronach Wikipedii wynika, że Joanna Senyszyn przez wiele lat była jednocześnie członkiem PZPR i NSZZ Solidarność. Taka „tolerancja” w PZPR zdarzała się w tamtych czasach niezwykle rzadko. Biografia potwierdza osadzenie Joanny Senyszyn w strukturach reżimowego systemu. Dzięki łagodnej transformacji osoba, której działania należało wówczas solidnie zweryfikować, wciąż jest obecna w życiu publicznym i zabiera głos, siejąc zamęt w głowach młodych ludzi.

Kloaczny rzecznik

Podobnie zachowuje się piewca komunistycznego reżimu, zwany Goebbelsem polskiej komuny, skandalista Jerzy Urban. Były rzecznik komunistycznych rządów w udzielonym ostatnio wywiadzie (dla Gazety Wyborczej) w typowy dla siebie sposób, w wulgarnych słowach nawołuje tęczową i lewicową młodzież do agresji i ataków na patriotów, katolików, narodowców. Plugawy, nienawistny język musi oburzać. Szczególnie w wykonaniu osoby, która dawno powinna zniknąć z życia publicznego.

Tymczasem Urban, Senyszyn i im podobni sporo inwestują w zatruwanie psychiki młodych, nieświadomych ludzi. Kreują ich na swoich następców, sącząc do uszu nienawiść do wszystkiego, co tradycyjne i polskie.

Mam nadzieję, że w Polsce nie powstanie pomnik Urbana, jednak aktywność publiczna tego typa wiele lat po transformacji musi niepokoić. Popełniliśmy błąd, przeprowadzając łagodny nie zmianę systemu. Czy jeszcze możemy ten błąd naprawić?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię