Skutki nadużywania leków przeciwbólowych

Ból jest subiektywnym, przykrym i negatywnym wrażeniem zmysłowym oraz emocjonalnym, wpływającym niejednokrotnie na obniżanie jakości życia pacjenta. Nic, więc dziwnego, że kiedy się pojawia, chcemy jak najszybciej się go pozbyć. Tym bardziej, że najprostszym i najszybszym sposobem jest przyjęcie leku przeciwbólowego. Zachęcani jesteśmy do tego przez wszechobecne reklamy m.in. w telewizji, intrenecie, radiu, czy prasie, podające na tacy proste rozwiązania w walce z tak niechcianym bólem. Ponadto, leki przeciwbólowe dostępne są w zasadzie wszędzie, nie tylko w aptece, ale również w różnych sklepach, kioskach, czy na stacji benzynowej.

0
1175

Polacy lubią sięgać po tego rodzaju tabletki, co pokazują statystyki. Okazuje się, że na tle innych krajów Europy, Polska zajmuje 6 miejsce, pod względem liczby zużywanych opakowań na jednego mieszkańca. Potwierdzają to dane Głównego Urzędu Statystycznego, które mówią, że tylko 2% gospodarstw domowych nie kupuje leków przeciwbólowych. Tendencja ta wciąż wzrasta. Ponieważ leki te można dostać bez recepty, osoby zażywające, uważają je za bezpieczne i łykają niemal jak cukierki. Najczęściej spotykanymi przyczynami zażywania farmaceutyków bez recepty są bóle głowy, w tym migreny, a także bóle kości i stawów. Kolejne powody to ból zęba oraz bóle menstruacyjne.

Wszechstronna i łatwa przystępność leków bez recepty wyzwoliła w człowieku poczucie, że można je bezkrytycznie używać bez poczucia jakiegokolwiek zagrożenia, czy szkodliwości. Wiele osób nie ma pojęcia, że niekontrolowane spożywanie medykamentów może spowodować zatrucia, uzależnienia, a nawet śmierć. Powszechnym jest przekraczanie dozwolonych dawek. Powodem może być niewiedza, że na rynku dostępnych jest nawet kilka różnie nazywających się preparatów, a zawierających tę samą substancję czynną.

W obecnych czasach zagrożenia niosące nadmierne i nieuzasadnione stosowania leków stanowią poważny problem zdrowia publicznego. Człowiek zbyt często sięga po leki bez recepty. W przypadku choroby, bólu lub innych dolegliwości, większość osób użyje leków bez recepty, a tylko nieliczna grupa zastosuje znane sposoby domowe lub skonsultuje się ze specjalistą i podejmie zaleconą przez niego terapię. Ponadto, samoleczenie lekami, bez odpowiedniej wiedzy, może skutkować pogorszeniem stanu zdrowia. Niektóre leki powszechnie stosowane, oprócz właściwości przeciwbólowych, zawierają również substancje o działaniu przeciwzapalnym.

Należą do nich niesteroidowe leki przeciwzapalne, takie jak ibuprofen, które nie są wskazane na przykład w walce z wirusami. A nawet mogą powodować nasilenie choroby czy schorzenia. Potwierdza to specjalista, dr Paweł Grzesiowski, wykładowca Szkoły Zdrowia Publicznego CMKP, prezes Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń; „W przypadku infekcji wirusowych w ogóle stosowanie w nadmiarze niesteroidowych leków przeciwzapalnych nie jest rozsądne, gdyż blokujemy wtedy reakcję odpornościową (hamowanie produkcji cytokin czyli białek biorących udział w odpowiedzi immunologicznej ), która ma zwalczyć wirusa, w tym szczególnie hamujemy wydzielanie interferonu. Dlatego nie należy lekami zwalczać gorączki poniżej 38 st. C, ponieważ w ten sposób hamujemy odpowiedź zapalną i reakcję immunologiczną”. Innym dobrze nam znanym lekiem jest paracetamol, który wg doktora byłby bardziej bezpiecznym rozwiązaniem: „Lek ten również należy do leków przeciwzapalnych, ale różni się tym, że ma wybiórcze działanie przeciwbólowe i przeciwgorączkowe, natomiast w minimalnym stopniu działa przeciwzapalnie. Dlatego paracetamol preferowany jest, jako lek w infekcjach, bo nie opóźnia i nie osłabia odpowiedzi immunologicznej.”

Polska nie jest jedynym krajem w Europie, w którym spożycie leków przez społeczeństwo, jest nadmierne. Niemcy i Francja, na przykład dostrzegli problem i w związku z tym wprowadzili pewne ograniczenia, by zmniejszyć dostępność leków, poprzez zakaz sprzedaży poza apteką.

Dzięki temu tym, którzy będą chcieli zakupić leki, stwarza się możliwość skonsultowania decyzji o stosowaniu medykamentów z farmaceutą. Natomiast, w Wielkiej Brytanii można kupić jednorazowo maksymalnie dwa opakowania środków przeciwbólowych. Czechy oraz Słowacja również wprowadzili zakaz sprzedaży leków w sklepach, z tym wyjątkiem, że na stacji benzynowej można otrzymać suplementy. Chociaż, przedsięwzięte kroki naszych sąsiadów wydają się dobrą inicjatywą, z pewnością najlepszym wyjściem byłaby jeszcze konieczność prowadzenia na szeroką skalę edukacji zdrowotnej w zakresie odpowiedniego przyjmowania specyfików medycznych wydawanych bez recepty oraz szkodliwości związanych z ich przyjmowaniem.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię