Był pierwszym prokuratorem, którego pion śledczy IPN oskarżył o udział w komunistycznej zbrodni sądowej. W 2001 roku został uniewinniony przez sądy I i II instancji.
W 2014 roku za rządów min. Tomasza Siemoniaka prok. Wacław Krzyżanowski pochowano z honorami przy asyście wojska.
Tuż przed wyrokiem, do krewnych „Inki” dotarł gryps, w którym Danuta napisała: „Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”.
Według zgodnych relacji świadków – księdza Prusaka i zastępcy naczelnika więzienia Alojzego Nowickiego – zarówno „Zagończyk”, jak i w tym samym czasie rozstrzeliwana „Inka”, nie wyrazili zgody na zawiązanie wokół głowy opaski. Nie zginęli od kul plutonu egzekucyjnego, lecz od strzałów jego dowódcy ppor. Franciszka Sawickiego.
Przed śmiercią zdążyli wypowiedzieć słowa: „Niech żyje Polska!”🇵🇱