Bardziej niż matkę i ojca…

Jezus powiedział do swoich apostołów: „Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien”.

0
881

Dziś swoje słowo Jezus kieruje do apostołów. Nie mówi do tłumów, do podążających za Nim rzesz. Mówi do tych, którzy już za Nim idą, którzy już swoją drogę wybrali. Dlaczego właśnie do nich? Przecież oni już dokonali wyboru. Już pokazali, że Jezusa kochają nade wszystko. Już udowodnili, że są godni swojego Mistrza. Dlaczego więc Jezus właśnie teraz mówi im o tym wszystkim?

On wie, że w człowieku budzą się i ścierają ze sobą różne pragnienia. Wie, że każdy człowiek ma wolną wolę i w każdej chwili może zawrócić z obranej wcześniej drogi. Człowiek potrafi w jednej chwili wypowiadać piękne, kwieciste deklaracje – jak Piotr, który zarzekał się: ,,Panie, choćby wszyscy zwątpili w Ciebie, ja nigdy nie zwątpię” (Mt 26,33) – a chwilę później ten sam człowiek zwyczajnie od Jezusa potrafi odejść. Łatwo można podeptać przyjaźń z Mistrzem i swoje własne powołanie. Niestety, zbyt łatwo…

Kończy się czerwiec. W polskiej tradycji to właśnie maj i czerwiec są miesiącami, w których zwyczajowo udziela się święceń kapłańskich. Kościół w Polsce cieszy się kolejnymi zastępami nowo wyświęconych w tym roku kapłanów diecezjalnych i zakonnych. Każdy z nich to nie tylko wielka radość dla rodziny i najbliższych, lecz także powód do radości dla konkretnej diecezji i całego Kościoła.

Nie trzeba jednak być szczególnie bacznym obserwatorem życia Kościoła w Polsce, aby zauważyć, że tych kapłanów z roku na rok jest coraz mniej. Tęgie głowy nie od dziś zastanawiają się nad tym, co zrobić, by powołań nie brakowało. Podejmuje się kolejne akcje powołaniowe, przygotowuje się kolejne dokumenty na temat formacji kandydatów do kapłaństwa, wydłuża się lata studiów w seminariach. Można powiedzieć, że po ludzku robi się w tym kierunku bardzo wiele. To jednak nie gwarantuje wzrostu powołań ani nie zapewnia tego, że ktoś, kto już idzie za Jezusem w kapłaństwie czy w życiu zakonnym, na zawsze pozostanie Mu wierny.

Jezus nie przez przypadek mówi dziś o miłości właśnie apostołom. Miłość to klucz do kłódki z napisem ,,wierność”. Jeśli ukocham Jezusa ponad wszystko i ponad wszystkich, to mogę być pewien, że pozostanę wierny. To nie znaczy, że ten, kto kocha, nie doświadcza w codzienności trudności i kryzysów. Doświadcza, bo one są wpisane w życie każdego z nas. Ważne jednak, by w tych kryzysach nie podejmować decyzji o odejściu.

Wiem, że nie napisałem niczego, czego moi bracia kapłani by nie wiedzieli. Ten dzisiejszy tekst pisałem jednak przede wszystkim z myślą o świeckich czytelnikach „Dobrych Nowin”. Niech będzie to, Drodzy, mój apel o Waszą modlitwę za nas, kapłanów. Proście Jezusa, abyśmy każdego dnia wzrastali w miłości do Niego i przez to okazali się godnymi miana Jego apostołów. A wtedy będziemy potrafili być i dla Was dobrymi pasterzami.
o. Piotr Recki SchP
recki@pijarzy.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię