Antypatriotyzm gospodarczy – Albert Łyjak

Żeby zobaczyć, czym jest patriotyzm gospodarczy, warto zobaczyć, czym on nie jest.

0
904

„Będziecie, buraki ze wsi, sami żreć swoje kalafiory i ubite świnie. A jak wam pieniędzy zabraknie, to wyślę wam ulotkę Dudy, to wam przyśle czek z kartonu” – Napisał jeden z internautów na facebookowej grupie „Rafał Trzaskowski – Nasz Prezydent”.

Bojkot polskich produktów to nowa akcja internautów, którym się nie podoba, że Andrzej Duda pokonał Rafała Trzaskowskiego w demokratycznych wyborach prezydenckich. Ponieważ urzędujący prezydent wygrał zdecydowanie wśród rolników i mieszkańców wsi, wyborcy Trzaskowskiego zapowiedzieli bojkot polskich produktów rolnych, a także Podkarpacia i Podlasia, gdzie Trzaskowski poniósł sromotną klęskę. Na Podkarpaciu prezydent wygrał z wynikiem 70,92 proc. głosów, pokonując Trzaskowskiego w drugiej turze o ponad 450 tys. głosów. W województwie lubelskim urzędujący prezydent zdobył 66,31 proc. głosów, przy 33,69 proc. głosów swojego kontrkandydata.

Bojkot polskich produktów z powodu wyniku demokratycznych, to dramatyczna forma protestu liberalnego, kosmopolitycznego elektoratu. Stan umysłu i rozbuchane emocje tego elektoratu popychają go do kontynuowania tego, co działo się podczas kampanii wyborczej. Kampania Trzaskowskiego była nacechowana permanentnym wywyższaniem się nad elektoratem Andrzeja Dudy, który obraźliwie nazywano mianem niewykształconych wieśniaków ze słomą w butach.

Obecnie niezadowoleni z wyniku wyborów internauci ostrzegają, że nie będą kupować żywności od rolników z tej części Polski ani zawierać kontraktów z lokalnymi firmami. Powstała nawet petycja w sprawie przyłączenia województwa podkarpackiego i lubelskiego do Ukrainy. Jest to głupie, dziecinne i niedojrzałe, ale również bardzo szkodliwe. Straty mogą ponieść polscy producenci i nasza gospodarka. A jeszcze niedawno premier Mateusz Morawiecki apelował do zagranicznych sieci o sprzedawanie produktów polskich i niedyskryminowanie ich.

– Niedopuszczalna jest sytuacja, w której wręcz niemożliwa jest sprzedaż polskich produktów do zagranicznych sieci handlowych. Dzisiaj jesteśmy wzorem jednolitego rynku Unii Europejskiej. Sieci handlowe organizują promocyjne tygodnie tematyczne, np. włoskie, portugalskie, hiszpańskie czy francuskie. Apeluję, by takie inicjatywy dotyczyły także polskich produktów przynajmniej raz w miesiącu. Polskie produkty powinny być sprzedawane w ogromnej większości, tak jest to w krajach zachodnich, które bronią swoich rynków – mówił premier Mateusz Morawiecki.

Również prezydent Andrzej Duda wielokrotnie apelował o „świadome kupowanie polskich produktów żywnościowych”, ponieważ kupowanie polskiej żywności, to element patriotyzmu gospodarczego.

Nasza żywność należy do najlepszych na świecie. Kupujemy produkty nie tylko dlatego, że chcemy się dobrze i zdrowo odżywiać, ale również dlatego, że wspieramy naszą gospodarkę. Szczególnie teraz, ponieważ pandemia koronawirusa spowodowała zablokowanie kanałów dystrybucji żywności, coraz trudniej ją eksportować. Dlatego jest bardzo ważne, aby Polacy chcieli zwiększyć zakupy polskiej żywności. Polscy rolnicy, producenci żywności czują się odpowiedzialni za wyżywienie Polaków, ale też chcą, aby polscy konsumenci byli z nimi solidarni. Tymczasem elektorat Rafała Trzaskowskiego w sposób nieodpowiedzialny namawia do bojkotu polskich produktów. Czyli co? Nie będą kupować polskich produktów, tylko np. niemieckie, rosyjskie, holenderskie?

Wszystkie apele o kupowanie rodzimych produktów, wspieranie polskich producentów i zasilanie polskiej gospodarki, walczącej z kryzysem po pandemii koronawirusa, mają się nijak do absurdalnych pomysłów rozhisteryzowanego elektoratu Trzaskowskiego, który na złość państwu będzie wspierał zagraniczny kapitał spożywczy. Będzie wspierał obcych.

Według danych Eurobarometru oraz Centrum Badania Opinii Społecznej, dla przeciętnego Polaka wieś jest ostoją tradycji oraz przykładem zaradności i samowystarczalności ekonomicznej. Na takie cechy wskazuje odpowiednio 88 proc. i 67 proc. badanych. Rolnictwo postrzegane jest nie tylko jako bardzo ważny element gospodarki narodowej, ale również istotny czynnik, kształtujący przyszłość Unii Europejskiej i jej poszczególnych krajów członkowskich.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi od dawna prowadzi działania mające na celu promocję patriotyzmu konsumenckiego. Aby łatwiej identyfikować produkty wytworzone z polskich surowców, opracowało zasady stosowania w znakowaniu żywności informacji PRODUKT POLSKI. W 2017 roku weszła w życie ustawa o zmianie ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, w której określono jednolite kryteria dotyczące dobrowolnego umieszczania na etykietach, opakowaniach lub na półkach sklepowych informacji PRODUKT POLSKI.

Patriotyzm gospodarczy to państwo, które może sprzyjać polskim producentom, usługodawcom, rolnikom, ale nie zapominajmy o tym, że politykę gospodarczą prowadzi naród. Nawoływanie do bojkotu patriotyzmu konsumenckiego, niezależnie czy dotyczy on wybierania polskich produktów spożywczych, czy korzystania z usług polskich firm, bez względu na to jakiej gałęzi przemysłu będzie dotyczył, jest zawsze szkodliwe. W naszym wspólnym interesie jest dbanie o polskie sprawy i rozwój polskiej gospodarki.

Każdy ma prawo do własnych poglądów, każdy z nas ma równe prawo do oddania głosu i nie ważne czy jest z miasta czy ze wsi. Jednak niezależnie od wyniku wyborów i niezależnie na kogo głosowaliśmy, wszystkim nam powinno zależeć na wspólnej sprawie, jaką jest Polska.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię