Obcy w natarciu – Agnieszka Wojciechowska van Heukelom

Od dłuższego czasu jesteśmy świadkami zmasowanych, a co gorsze zorganizowanych działań, które mają na celu odarcie nas z tożsamości, oderwanie od korzeni, uczynienie łatwym łupem dla tych, którzy postanowili zając nasze miejsce i zasadzić się na nasz stan posiadania. Działania te często są finansowane ze środków zagranicznych, m.in. z fundacji należącej do Georga Sorosa.

0
746

Wojująca odmienność

Ostatnie ataki środowisk związanych z LGBT na prezydenta Andrzeja Dudę, po tym jak podpisał Kartę Rodziny, pokazują, jak wielka jest determinacja części lesbijek, gejów, biseksualistów i transwestytów, aby zająć miejsce tradycyjnych rodzin. A na to przecież nie możemy się zgodzić.

Po pierwsze dlatego, że osoby zdezorientowane seksualnie stanowią marginalny ułamek społeczeństwa. Po drugie sprawiedliwość społeczna nie polega na narzucaniu większości stylu życia przez mniejszość. Po trzecie z powodów całkowicie naturalnych związki homoseksualne nie mogą wyprzeć tradycyjnej rodziny, bo przecież sama natura uniemożliwia prokreację w tego typu związkach. Czy zatem mamy uznać, że osoby związane z LGBT są prześladowane przez naturę?

To nie oznacza dyskryminowania kogokolwiek, tylko brak zgody na propagowanie i afirmację ideologii głoszonej przez część tych środowisk. Wielu homoseksualistów w ogóle się z ideologią LGBT nie utożsami,a a wręcz jest zażenowanych wojną jaką wypowiedziały one społecznej większości. W dobrym towarzystwie o sprawach alkowy wszak się nie rozprawia. Ani tym bardziej na ulicy.

Nie ma wątpliwości, że agresywna inwazja osób związanych z ruchem LGBT ma służyć głębokim zmianom kulturowym, pozbawieniu nas Polaków korzeni i tożsamości europejskiej, opartej na chrześcijańskich wartościach, wedle których małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety, a rodzina to podstawowa komórka społeczna.

Jeśli nie powstrzymamy tej szaleńczej inwazji odmienności, jeśli nie ochronimy naszych rodzin, staniemy się nijacy. Nigdy wszak nie będziemy tacy jak oni i nie ma powodu, abyśmy takich udawali. Były już próby walki z tym, co ważne dla większości, walki z symbolami, A przykładem prowadzenia od lat takich działań jest Łódź.

Zamach na tożsamość

W tym trzecim co do wielkości mieście w Polsce tuż po wyborze na pierwszą kadencję prezydent Hanna Zdanowska zaprzestała używania herbu miasta. Raptem zniknął z papierów firmowych i materiałów urzędowych zastąpiony przez graficzne znaki – przypisane Strzemińskiemu. Znaki, które nikomu z niczym się nie kojarzyły, w których promocję włożono mnóstwo energii i pieniędzy. Równie dużo jak w wymazanie z pamięci łodzian herbu miasta. Po dziesięciu latach wśród młodzieży wiedza na jego temat i skojarzenia są znikome.

Jeszcze gorzej potraktowano nasze dziedzictwo kulturowe i narodowe. Prezydent Hanna Zdanowska, szefowa lokalnych struktur PO zburzyła kamienicę, w której mieszkał wybitny noblista Władysław Reymont, autor najlepszej książki o Łodzi – „Ziemia obiecana”.

Całą energię i ogromne pieniądze publiczne władze Łodzi włożyły za to w wykonanie i promocję POMNIKA JEDNOROŻCA – symbolu środowisk związanych z LGBT. Stanął w centralnym punkcie miasta. Prezydent Łodzi przez wszystkie lata swoich rządów nie przeznaczyła pieniędzy na godne uczczenie miejsc, w których mieszkali tacy wybitni Polacy, jak Władysław Reymont, Julian Tuwim czy Józef Piłsudski. A przecież mądrość polega na odróżnianiu rzeczy ważnych od mało istotnych. Chyba, że było to działanie celowe, które ma doprowadzić do utraty tożsamości łodzian. Może chodzi o to aby za kilka kolejnych lat łodzianie kojarzyli się z ideologią LGBT a nie z wybitnymi pisarzami czy twórcą polskiej niepodległości. Za promocję miasta Zdanowska uznała też urągające pamięci bohatera narodowego przebranie pomnika wybitnego Polaka Tadeusza Kościuszki w liliową pelerynkę i róg jednorożca. Należy postawić pytanie, w czyim interesie działa prezydent Łodzi, skoro nie szanuje wielkich Polaków ani wielkich Łodzian?

Mieszkańcy całkiem oderwani od swoich korzeni i tradycji fabrycznej Łodzi nie będą już tacy sami. Tych odmiennych, zwolenników Jednorożca jest zbyt mało, by zająć wszystkie miejsca. A przerabiani na siłę wieloletni łodzianie stracą swą więź z miastem i resztą lokalnej społeczności. Oderwanie od korzeni, utrata więzi społecznej, odarcie z tożsamości mogą być bardzo niebezpieczne. Jeśli się ugniemy i ustąpimy nasze miejsca odmieńcom, oni zapełnią je obcymi.

Głosuj mądrze, bo Cię okradną

Warto pamiętać o tym wszystkim przy wyborach Prezydenta Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Nie pozwólmy, aby obcy narzucali nam swoje wzorce kulturowe, bo mamy własne. Nie kłaniajmy się cudzym bożkom, bo wyznajemy Boga. Nie wynośmy na pomniki byle czego, szanujmy pamięć naszych przodków, wielkich Polaków. Występujmy zawsze pod biało-czerwoną nie tęczową flagą. Jesteśmy dumnym, wielkim narodem. ŁĄCZY NAS POLSKA.

I niech tak pozostanie!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię