Partner czy petent – Paweł J. Kurzynski

W każdym państwie najważniejsza jest gospodarka. I to od poziomu rozwoju gospodarczego zależą bezpieczeństwo, służba zdrowia, oświata, kultura itd. itd. Dlatego w naszym kraju istnieją ministerstwa skarbu, przedsiębiorczości i technologii, a obecnie rozwoju.

0
715

W pierwszym roku rządów Prawa i Sprawiedliwości stanowisko ministra w ministerstwie przedsiębiorczości i technologii objął Mateusz Morawiecki. Wówczas dużo się działo. Wypracowano konstytucję dla biznesu, zaprojektowano ustawę o powołaniu rzecznika praw przedsiębiorców, powstała także Zielona Księga Samorządu Gospodarczego. Konstytucja dla biznesu została wprowadzona w życie, utworzono urząd Rzecznika Praw Małych i Średnich Przedsiębiorców – wprawdzie rzecznika blisko 2 mln podmiotów gospodarczych powołano bez konkursu – ale powołano.

Podkreślam powołano urząd nie instytucję, urząd jako substytut samorządu gospodarczego, co oczywiście daje efekt bardzo mizerny. Jest to substytut w zasadzie nic nie znaczący. W takiej sytuacji najwięcej mają do powiedzenia politycy, mają sposobność najwięcej obiecać, ba wręcz jest taki schemat: wy przedsiębiorcy mówcie czego wam potrzeba, a my politycy będziemy to realizować, oczywiście jak nam się zechce i jeśli nam zapewnicie warunki, byśmy to mogli realizować – sytuacja oczywista, my coś zrobimy, albo nic nie zrobimy i będziemy dalej obiecywać.

Brak samorządu gospodarczego powoduje, że odzywają się złotouści politycy. Pan Kosiniak Kamysz nieba by przychylił żeby (werbalnie) przedsiębiorcom – zapomniał przy tym o swej aktywności, gdy podnoszono wiek emerytalny, co dotkliwie uderzało w mikro przedsiębiorców. Wtóruje mu pan Sawicki. Także w tych obiecankach doskonale się sprawdzają politycy SLD. Oczywiście najwięcej do powiedzenia mają politycy niemający zielonego pojęcia o przedsiębiorczości czy prowadzeniu działalności gospodarczej. Tym politykom odpowiem: panowie politycy, odczepcie się od nas przedsiębiorców. My sami potrafimy za siebie mówić i chcemy sami siebie reprezentować w każdej ważnej dla nas sytuacji, także w radzie dialogu społecznego. I dlatego żądamy utworzenia samorządu gospodarczego.

Pozwalam sobie na wypowiedź w imieniu całej rzeszy drobnych przedsiębiorców, gdyż byłem jednym z nich. Prowadziłem działalność gospodarczą przez ponad ćwierć wieku. Znam realia od strony praktycznej i teoretycznej, wcześniej byłem urzędnikiem państwowym. Obecnie jestem na emeryturze.

Największy wkład w PKB mają mikrofirmy. Dlatego żądanie powołania samorządu gospodarczego jest w pełni uzasadnione. Najpierw firm mikro – jest to bardzo proste – a w dalszej kolejności małych i średnich firm. Istnieje samorząd terytorialny, samorząd rolniczy, są samorządy zawodowe – najwyższy czas by powołać samorząd gospodarczy, który będzie miał legitymację do reprezentacji środowiska m. in. w Radzie Dialogu Społecznego, będzie miał legitymację i kompetencje do wypracowania – w drodze dialogu – optymalnych warunków do prowadzenia każdej działalności gospodarczej. By wreszcie doszło do realizacji trzeciego filaru z propozycji Pana Mateusza Morawieckiego, czyli urzeczywistnienie Zielonej Księgi Samorządu Gospodarczego.

Efektem tych działań będzie to, że środowisko małych i średnich przedsiębiorców będzie partnerem dla władzy, a nie jak jest dotychczas jej petentem.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię