Stalin zwany też jest Górskim Orłem; Mądrym i Troskliwym Wodzem Swego Narodu; Najlepszym Przyjacielem Dzieci.
Pomniki Stalina zniknęły z centrów gruzińskich miast. Stoją jeszcze w górach, najczęściej w przydomowych ogródkach, nad potokami i przy górskich ścieżkach. Przed laty najwspanialsze pomniki stały w Gori, w Kutaisi, w Tbilisi.
Sześciometrowej wysokości pomnik Stalina, postawiony w 1952 roku przed Ratuszem w Gori, stolicy prowincji Szida Kartli, został usunięty nocą 24 czerwca 2010 roku. Zaraz odbyły się w mieście demonstracje, wyciszone oświadczeniem Ministerstwa Kultury, że Stalin wróci na swoje miejsce. Ale dotąd nie wrócił przed ratusz.
Obecność Stalina w Gruzji jest powszechna. Można go spotkać na każdym kroku w formie drobnych przedmiotów, pamiątek, talizmanów. Jego wizerunki, figurki, popiersia, zdjęcia, portrety, rzeźby i płaskorzeźby widać na wystawach sklepowych, na dworcach, przed cerkwiami. Te przedmioty są dla wielu Gruzinów świętością.
W przemysłowym Gori, w środku miasta, przy ulicy Stalina 32, stoi okazały gmach Państwowego Muzeum Stalina. Muzeum zostało otwarte 10 listopada 1937 roku. Wstęp do muzeum kosztuje 10 lari (GEL). W przeliczeniu 1 GEL = 1,44 zł. Na powierzchni 3530 m kw. muzeum znajduje się ponad 40 tysięcy eksponatów.
Wnętrze muzeum robi wrażenie cerkwi z ikonostasem. Nawet analfabeta zobaczy tu i odczyta zdjęcia, obrazy, plakaty, dokumenty, rzeźby, meble, prezenty, które Józef Stalin otrzymywał z podległych mu krajów. W ciszy słychać głosy przewodniczek. Opowiadają o młodości Stalina, o rewolucji bolszewickiej i o Białej Polsce, która z innymi państwami chciała udusić rodzący się kraj wolności i prawdy.
Przewodniczki zwracają uwagę na szlachetność i dobroć Stalina. Był człowiekiem roku magazynu „Time” (1939 rok). Był dwukrotnie nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla. Czy był zbrodniarzem? Takie pytanie jest obelgą. „Nawet kapitalistyczni dziennikarze nazywali Józefa Stalina: Uncle Joe” (Wujek Józio).
W sklepiku przy wejściu, obok kasy można kupić pamiątki z wizerunkiem generalissimusa, a także butelki wina „generalissimus”, magnesy na lodówkę z podobizną Stalina, długopisy ze Stalinem, piersiówki ze Stalinem.
Muzeum można zwiedzać samodzielnie albo z przewodniczkami. Reprezentują one poglądy jakby przeniesione z roku 1937 albo z 1951. O czym przewodniczki powiedzą?
Powiedzą, że Stalin uczył się w seminarium duchowym w Tyflisie (dziś: Tbilisi). Przerwał naukę i został księgowym w obserwatorium astronomicznym. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych XIX wieku związał się z socjaldemokracją rosyjską. Przystał do bolszewików.
O czym przewodniczki nie powiedzą? Nie powiedzą, że Stalin był zwykłym bandytą, rabował pieniądze w bankach i na drogach. W ten sposób finansował działalność partyjną. Wielokrotnie był zsyłany na Syberię, skąd uciekał. Śmiał się z władzy carskiej jako słabej i nieporadnej. Zapowiadał, że gdy bolszewicy dojdą do władzy, będą bezwzględni i twardzi.
W 1922 roku Stalin został sekretarzem generalnym Wszechrosyjskiej Partii Komunistycznej (bolszewików). Po śmierci Lenina stał się faktycznie dyktatorem ZSRS. Rozbudował system obozów (gułagów). Jego krwawe rządy pochłonęły miliony ofiar. Sprowadził głód na Ukrainę, co spowodowało śmierć 7 milionów ludzi.
Podpisał tajny układ rozbiorowy z III Rzeszą Niemiecką. W wyniku tego układu wybuchła II wojna światowa. Śmierć Stalina stała się końcem obłąkanego terroru narodów i społeczeństw w sowieckiej strefie wpływów. Ale w muzeum nie ma o tym mowy. „Śmierć Stalina była śmiercią ojca Gruzji” – mówi przewodniczka. I tej śmierci poświęcona jest przyciemniona sala muzeum.
Od frontu Muzeum Stalina, opodal głównego wejścia, znajduje osłonięty marmurem dom, w którym 18 grudnia 1878 roku urodził się Stalin (zmarł 5 marca 1953 roku w Kuncewie pod Moskwą). Opodal domu stoi okazały pomnik Stalina i z boku pancerny wagon Stalina, przekazany Muzeum Stalina w 1985 roku przez Kolej Północno-Kaukaską. W 1941 roku Stalin jeździł tym wagonem do Jałty i do Teheranu, żeby spotkać się z Churchillem i Roseveltem.
„Muzeum Stalina w Gori należy do Dziedzictwa Kulturowego Gruzji” – powiada Nikoloz Antidze, dyrektor generalny Narodowej Agencji Ochrony Dziedzictwa Kulturowego Gruzji. Muzeum jest obiektem najczęściej odwiedzanym w Gruzji. Każdego miesiąca gości 19 tysięcy Rosjan, Chińczyków, Irańczyków, Ormian, Amerykanów, Niemców i Polaków.
Patrzę na twarze wychodzących z muzeum. Polacy śmieją się albo przeklinają. Ale Chińczycy i Amerykanie są głęboko wzruszeni, mają w oczach łzy, a niektórzy nie potrafią ukryć łez.