Sprawa dotyczyła jednej z warszawskich kamienic, której współwłaściciel domagał się eksmisji mieszkańców ze względu na zły stan techniczny budynku. W lutym 2011 r. współwłaściciel zażądał od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego wydania decyzji nakazującej natychmiastowe opuszczenie budynku. Dodatkowo dołączył przygotowaną ekspertyzę budowlaną, z której wynikało, że lokatorzy muszą opuścić kamienicę, gdyż dalsze zamieszkiwanie w niej zagraża ich życiu i zdrowiu. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego odmówił jednak wydania nakazu opuszczenia budynku, stwierdzając przy tym, że zgodnie z art. 68 prawa budowlanego groźba zawalenia się budynku musi być „bezpośrednia”, w praktyce oznacza to, że zawalenie się budynku ma nastąpić niezwłocznie, a nie w bliżej nieokreślonej przyszłości, jak to wynikało właśnie z ww. ekspertyzy. Właściciel odwołał się od tej decyzji do organu drugiej instancji, tj. Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który także nie przyznał mu racji stwierdzając, że pomimo faktu, że kamienica znajduje się w złym staniu, to nie grozi jej natychmiastowe zawalenie.
W konsekwencji właściciel skierował skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który to oddalił ją w grudniu 2011r uznając, że z ekspertyz technicznych nie wynika, by istniała bezpośrednia groźba zawalenia się kamienicy i stąd brak było podstaw do wydawania nakazu eksmisji jego lokatorów. Sąd podkreślił przy tym, że groźba zawalenia się budynku musi być bezpośrednia, co oznacza, że do zawalenia może dojść w każdej chwili, a nie w nieokreślonej przyszłości. Od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego właściciel wniósł skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. II OSK 1048/12). Tam także przegrał. W uzasadnieniu wyroku Sąd podkreślił, że zły stan techniczny, niewłaściwie przeprowadzony remont, czy tylko groźba zawalenia się budynku przyszłości nie są podstawą do uznania, że budynek należy natychmiast uznać za zagrażający życiu i zdrowiu jego mieszkańców.
Post powstał przy współpracy z apl. adw. Marcinem Lipińskim.
Źródła: