Jakiś czas temu została powołana podkomisja sejmowa, której prace mają w dużym stopniu dotyczyć ograniczania ryzyka w braku wypłat wynagrodzeń wykonawcom, a także wprowadzenia modyfikacji związanych z rażąco niską ceną oferty. Jak się okazuje potrzebę zmian w tej drugiej kwestii dostrzegł także Urząd Zamówień Publicznych. O planowanych nowelizacjach w tym zakresie sygnalizowałam już w moich wpisach opublikowanych dnia 15 kwietnia 2013 r., i dnia 4 maja 2013 r.
Pozwól, że tym razem odniosę się tylko do tematu rażąco niskiej ceny i krótko przypomnę, że proponowane zmiany mają dotyczyć odejścia od tego pojęcia i ustanowienia obowiązku zamawiającego zwrócenia się do wykonawcy o wyjaśnienia odnoszące się do szczegółowych elementów składowych oferty. Poza tym zamawiający będzie mógł ustalić, które elementy oferty uzasadniają przypuszczenie wystąpienia rażąco niskiej ceny.
Zwolennicy zmian wskazują na brak regulacji w zakresie zwalczania rażąco niskiej ceny, co w rezultacie powoduje dowolność w określeniu tego, kiedy konkretną cenę należy uznać za rażąco niską. Proponowane zmiany w ustawodawstwie mają więc rozwiązać istniejący problem, co w rezultacie będzie służyć zwiększeniu kontroli zamawiającego nad procesem zamówień publicznych. Poza tym pomysłodawca zmian zamierza w ten sposób podnieść jakość realizowanych zamówień.
Tymczasem pojawiają się głosy podnoszące, że problem rażąco niskiej ceny to przede wszystkim rezultat działalności praktycznej. W pierwszej kolejności wskazuje się na zamawiających, dążących do realizacji planowanych inwestycji po jak najniższej cenie. Problem w tym, że podejmowane działania mogą być chwilową próbą uspokojenia sytuacji. W rezultacie i tak wiele będzie zależeć od czynności podejmowanych przez zamawiających. Zasadniczą kwestią okaże się być rzeczywisty przebieg procedury składania wyjaśnień. Jeżeli przepisy zostaną sformułowane ogólnie, to i tak wątpliwości pozostaną, co w obecnej sytuacji może nie wpłynąć na poprawę sytuacji w zakresie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Poza tym istnieje obawa, że czynności te staną się zwykłym rytuałem, którego celem wcale nie będzie wyeliminowanie wykonawcy oferującego rażąco niską cenę.
Wydaje się, że racje należy przyznać poglądom wskazującym na konieczność połączenia działań podejmowanych w celu podnoszenia jakości obowiązujących przepisów ze staraniami na rzecz udoskonalania praktyki. Przy wprowadzaniu norm prawnych muszą istnieć właściwe mechanizmy ułatwiające ich stosowanie, bowiem same przepisy nie wystarczą. Zatem, czy podejmowane działania zmierzają w dobrym kierunku? Może się okazać, że zamawiający nadal będą zainteresowani uzyskaniem jak najniższej ceny dla realizacji swojej inwestycji, a przyznanie zamawiającemu dodatkowych kompetencji kontrolnych nie przyniesie oczekiwanego rezultatu…
Źródła:
(1) http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/zamowienia-publiczne-odejsc-od-razaco-niskiej-ceny-i-ulatwic-negocjacje
(2) http://www.kzp.net.pl/pl/opracowania/22-szermowanie-wznioslymi-haslami-dla-uzasadnienia-zmiany-przepisow-pzp
(3) http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Zmiany-w-zamowieniach-publicznych-3_2_7_1734.html
(4) http://www.newseria.pl/news/adam_szejnfeld_po,p328633974
(5) http://blog.laurifer.pl/zamowienia-publiczne/kio/kiedy-proponowana-cene-nalezy-uznac-za-razaco-niska/